Geniu, dziękuję za odpowiedź, ja też podsypuje pod bulwy garść piachu bo mam ziemię ilastą. Będę jeszcze kombinował z tymi kwiatami, żeby się nie zwieszały. Iwono - kwiaty mają dość trwałe. Jak zakwitają w lipcu to przy ścięciu na jesieni jeszcze są! Co prawda nie takie ładne jak na początku, bo wyblakłe przez słońce i wymiętolone przez deszcz, grad, wiatr, i co tam jeszcze się nawinie, ale są.
Jacku, dla botanika może i trudno nazwać to kwiatem, ale dla ogrodnika liczy się ozdoba, a niewątpliwe te zantedeschie mają przekwitłe kwiatostany (nie kwiaty ) nadal atrakcyjne. Jeśli aura sprzyja to pochwa kwiatostanowa jest ładnie wybarwiona aż do jesieni. Chyba o to chodziło Iwonie?
Jacku, a nasienniki w jakim sensie rozumiesz? Bo mnie bardziej kojarzą się z suchymi torebkami, a tobie chyba ogólnie z owocami (zantedeschie mają jagody)? Może ktoś biegły w temacie by wytłumaczył.
Kolba zamienia się w torebkę nasienną, tam nasionka się zawiązują i dojrzewają siałem niejednokrotnie i z powodzeniem. Oczywiście były przy bulwach jak najdłużej, dopiero podczas czyszczenia i segregacji je odcinałem od bulw, a same nasiona tuż przed siewem wyjmowałem.
Chyba jednak nie Jacku, kolba to nie torebka nasienna tylko jagoda (jak pisałem wyżej), chyba, że używasz tego określenia potocznie.
Poza tym robię tak samo, czekam ze zbiorem nasion do chwili kopania bulw. Wyłuskuję nasiona dopiero przed samy sianiem na wiosnę.
No wg. mnie kolba to jest to coś żółte, a pochwa to coś co otacza ten stojący żółty paluszek, w którym to właśnie powstają nasiona. Nie wiem może coś przeoczyłem przez te lata *obcowania* z tą rośliną, ale jeśli kolba była zaschnięta to w ogóle nie było nasiennika.
No i wpadłam jak śliwka w kompot! Zakochałam się w tych kwiatach badzo chciałabym je mieć w ogrodzie, a tak bardzo boję się, że znowu mi nic nie wyjdzie, jak w tamtym roku. Dwie dosyć spore bulwy zakupiłam i chyba przelałam, bo zgniły. Przestudjuję ten wątek jeszcze raz od początku do końca i zakasuję rękawy, muszę ją mieć! Jest śliczna bez względu na odmianę piękna zawsze. Kiedy najlepiej posadzić bulwy?
Najlepiej posadź w doniczkę po połowie marca, dopóki nie puści korzeni podlewaj oszczędnie. Dopiero gdy się ukorzeni i zacznie rosnąć można z wodą poszaleć ale też bez przesady Ja na ogół po połowie kwietnia sadziłem bezpośrednio do gruntu, te kolorowe sadzi się na głębokość 8-10 cm a więc zanim wyszły z ziemi było już ciepło.
Posadziłam moje bulwy ok miesiąca temu. teraz roślinki mają już po jednym liściu, ale zauważyłam, że jedna z nich jest bardzo wiotka liść prawie kładzie się na ziemi ;/ wszystkie 3 bulwy rosną w jednej dużej donicy, która stoi przy południowym oknie, więc słońca mają pod dostatkiem. Może ktoś ma pomysł z czego wynika taki problem?