
Naparstnica zwyczajna (Digitalis grandiflora )
Re: Naparstnica
Ślimaki w moim ogródku spałaszowały aksamitki w pierwszej kolejności
.

- gonia8
- 50p
- Posty: 65
- Od: 17 sty 2014, o 21:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. podkarpackie
Re: Naparstnica
bardzo ją lubię bo sama się wysiewa w ogrodzie, później przesadzam tylko sadzonki 

pozdrowionka
Gośka
Gośka
Re: Naparstnica
W naturalnych warunkach naparstnice wysiewają się w VII/ VIII, bo wtedy dojrzewają nasiona. Wschodzą szybko i trzeba je przerywać bo zazwyczaj kiełkiją gęsto.
Tak wyglądały moje z samosiewu.

Marcin
Tak wyglądały moje z samosiewu.
Marcin
- Adek13
- 200p
- Posty: 347
- Od: 11 kwie 2013, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Naparstnica
Coś pięknego
Były czymś nawożone czy rosną sobie od tak?

Re: Naparstnica
One chyba wolą jak gleba nie jest zbyt żyzna. Nie nawożone niczym i rosły też w sąsiedztwie innych bylin. To są żelazne rośliny.Adek13 pisze:Coś pięknegoByły czymś nawożone czy rosną sobie od tak?
- Laelia
- 200p
- Posty: 231
- Od: 17 lis 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Naparstnica
Naparstnica jest zupełnie bezobsługowa. U mnie rośnie, kwitnie i rozsiewa się sama w lesie mieszanym, na baardzo słabiutkiej glebie i wody ma tyle, co z nieba spadnie 
Co prawda kwiaty nie są takie olbrzymie, jak te pokazywane przez Was, ale wcale nie małe, zwłaszcza biorąc pod uwagę warunki, i to, że siałam ją na zasadzie "siała baba mak" po całej leśnej działce jakieś dziesięć lat temu!
W zeszłym roku wsadziłam jedną na rabatę różaną z dobrą ziemią, to wyrosła ogromna, a siewek mam tyle i tak gęsto, że wyglądają jak rzeżucha

Co prawda kwiaty nie są takie olbrzymie, jak te pokazywane przez Was, ale wcale nie małe, zwłaszcza biorąc pod uwagę warunki, i to, że siałam ją na zasadzie "siała baba mak" po całej leśnej działce jakieś dziesięć lat temu!
W zeszłym roku wsadziłam jedną na rabatę różaną z dobrą ziemią, to wyrosła ogromna, a siewek mam tyle i tak gęsto, że wyglądają jak rzeżucha

Pozdrawiam
Magda
Magda
Re: Naparstnica
W tamtym roku wysiałam naparstnice, a że wzeszła w ilościach hurtowych, a mi żal było przerywać, porozsadzałam no i teraz mam w każdym wolnym zakątku ogrodu;) Niestety nie o wszystkie siewki udało mi się jednakowo dobrze zadbać, te zadbane są ogromniaste, a te porzucone na pastwę losu raczej dość mizerne - stąd zastanawiam się czy możliwe, że zakwitną dopiero za rok, czyli w 3 roku? A może jesienią?
Drugie pytanie - piszecie, że naparstnice traktujecie jako dwuletnie, bo potem słabiej kwitną - co w praktyce oznacza "słabiej"?:) że szkoda miejsca i po przekwitnieniu wyrzucić bez żalu? To dla mnie ważne, bo w tym miejscu chciałam posadzić łubin i teraz nie wiem czy usuwać naparstnicę czy nie, a bardzo mi się podoba jej podwójny bujny i równiutki szpaler, a jeszcze nawet nie kwitnie:)
Drugie pytanie - piszecie, że naparstnice traktujecie jako dwuletnie, bo potem słabiej kwitną - co w praktyce oznacza "słabiej"?:) że szkoda miejsca i po przekwitnieniu wyrzucić bez żalu? To dla mnie ważne, bo w tym miejscu chciałam posadzić łubin i teraz nie wiem czy usuwać naparstnicę czy nie, a bardzo mi się podoba jej podwójny bujny i równiutki szpaler, a jeszcze nawet nie kwitnie:)
Re: Naparstnica
Dla mnie naparstnica to jeden wielu letnich kwitnień, które uwielbiam,kwiaty mają nietuzinkowe,mam białą 

Re: Naparstnica
U mnie naparstnice mają ,,życie jak w Madrycie''
. Same się rozsiewają, a młode sieweczki są bardzo przeze mnie pielęgnowane. Najczęściej tam, gdzie się rozsieje, tam pozwalam jej rosnąć, chyba, że jest to miejsce zupełnie nieodpowiednie (np. grządka warzywna), wtedy pozwalam jej trochę podrosnąć i przesadzam na lepsze miejsce.
U mnie jakoś tak wychodzi, że rośnie jak roślina typowo dwuletnia. To, co mi się rozsiało w ubiegłym roku, w tym zakwitnie, już niebawem, bo pąki są już duże. W przyszłym roku to, co kwitło - zmarnieje, a wokół będą inne siewki, które zostawię w tym samym miejscu.
Zauważyłam też, że lubią bardzo rosnąć same i mieć wokół dużo miejsca dla siebie. Są wtedy bardzo okazałe.
Uwielbiam naparstnice

U mnie jakoś tak wychodzi, że rośnie jak roślina typowo dwuletnia. To, co mi się rozsiało w ubiegłym roku, w tym zakwitnie, już niebawem, bo pąki są już duże. W przyszłym roku to, co kwitło - zmarnieje, a wokół będą inne siewki, które zostawię w tym samym miejscu.
Zauważyłam też, że lubią bardzo rosnąć same i mieć wokół dużo miejsca dla siebie. Są wtedy bardzo okazałe.
Uwielbiam naparstnice

Re: Naparstnica
Czy można przesadzić teraz naparstnicę? Zdaję sobie sprawę, że to najgorsza z możliwych pora, ale czy jest szansa, że przyjmą się? Mam kilka sadzonek, stosunkowo małych - jeszcze nie widać, żeby przygotowywały się do kwitnienia - i chciałabym je przesadzić w bardziej widoczne miejsce.
-
- 50p
- Posty: 78
- Od: 2 cze 2013, o 19:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Naparstnica
Jśli nie zawiązał się pęd kwiatowy to jak najbardziej można - ja tak przesadzałam w zeszłym roku moje sadzonki, szukając co raz to lepszego dla nich miejsca - w tym roku wszystkie szykują się do kwitnienia:)
Re: Naparstnica
Zapomniałam dodać, że to są sadzonki z tamtego roku, tyle że jeszcze niezbyt okazałe, ale wydaje mi się, że będą kwitnąć w tym roku, tylko później. Pytanie czy taka przeprowadzka nie wpłynie na kwitnienie?
- GERTRUDA
- 1000p
- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Re: Naparstnica
Jeśli są ubiegłoroczne ,a nie wykształciły jeszcze pędu kwiatowego to tylko im pomoże przeniesienie do gruntu , najlepiej w cienisty zakątek -taki o rozproszonym świetle będzie idealny . Mogą zakwitnąć nieco pózniej lub dopiero w przyszłym roku ale za to bujnie . To cudowna przez wielu nie doceniana roślina , osobiście uwielbiam naparstnice i nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez tych kwiatów tak jak i bez malw , swoje zawsze wytrząsam z nasion wprost na rabaty żeby sobie wędrowały po ogrodzie 

Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........