Ogródek Robaczka cz.12
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 10 maja 2013, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Poznania
Re: Ogródek Robaczka cz.12
U mnie dziś wiatr głowy urywa.
Ale wykopaliśmy donice z hiacyntami - wszystkie wykiełkowały
Widzę, że masz Madame François Graindorge. Kupiłam jesienią 4 sztuki i chcę sobie dokupić. Zastanawiam się tylko ile. Jak sądzisz, jakie szerokie docelowo krzaczki będą? Te sadzonki takie drobniutkie były... Chciałabym mieć zwartą grupę.
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Macham i podziwiam jak ja bym chciał taka osobę zeby mną pokierowala jak stworzyć ogrod romantyczny ale u nas w Krakowie brak dobrych projektantów hi hi hi zazdroszczę pięknego ogrodu moich marzeń
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Witajcie!
Padam ze zmęczenia, ale jestem bardzo zadowolona z tego, co udało mi się dzisiaj zrobić
Wysprzatąłam rabatę angielską! Oberwałam różom wszystkie pozostałe liście i wyzbierałam spod krzewów..ufff..tak łatwo to napisać, ale uwierzcie mi, roboty co nie miara. Na tej rabacie mam ok. 50 róż, a liści było mnóstwo.
Wszystkie pędy zielone, nawet Souvenir du President Lincoln nie zmarzł ani centymetra! Ma 2-metrowe pędy, które zakulkowałam do podłoża.
Powycinałam na tej rabacie wszystkie byliny, lawendy, powojniki, trawy i inne suchoty. Cebulowe wychodzą, dzwonki brzoswkinolistne zielone jakby była wiosna, orliki startują, przetaczniki też. Patagonka - jeden jedyny egzemplarz, który miałam zgodny odmianowo jest zielony po ścięciu i puszcza zielone listki! Naparstnice mają piękne, zielone rozety! Mnóstwo nowych siewek!
Powojniki na parasolce zaczynają rozwijać liście! Musiałam je przyciąć.
W zasadzie cięłam wszystko, co wpadło mi na sekator Poza różami, ofkors, ale one też wkrótce bo pączki coraz większe.
Udało mi się też przyciąć jeden cisowy stożek i tym samym chrzest bojowy przeszły nożyce do formowania. Rewelacja.
Sztuka formowania jednak to wyższa szkoła jazdy, będę się uczyć.
Wszystkie róże pnące na altanie zielone po same końce, więc zapowiada się bajeczny pokaz ramblerów w tym roku!
Rabata angielska ma ok. 8 metrów długości, a porządki i cięcie w tym miejscu zajęło mi ponad 5 godzin.
Matko jedyna, ile roboty
W tym tygodniu już nie za wiele zdziałam bo tylko we wtorek wracam o 16 i zostaje mi zaledwie godzinka. W czwartek wyjeżdżamy na kilka dni, a w kolejny weekend jest Gardenia. Zostaje mi niedziela - 2 marca i potem 3 weekendy marca na wszystkie prace?.
Wiosenne porządki uświadamiają mi zawsze ile czasu i pracy pochłania ogród..bardzo to lubię, ale przy pracy zawodowej to wymaga wielu wyrzeczeń.
A jak Wam minął dzień?
Padam ze zmęczenia, ale jestem bardzo zadowolona z tego, co udało mi się dzisiaj zrobić
Wysprzatąłam rabatę angielską! Oberwałam różom wszystkie pozostałe liście i wyzbierałam spod krzewów..ufff..tak łatwo to napisać, ale uwierzcie mi, roboty co nie miara. Na tej rabacie mam ok. 50 róż, a liści było mnóstwo.
Wszystkie pędy zielone, nawet Souvenir du President Lincoln nie zmarzł ani centymetra! Ma 2-metrowe pędy, które zakulkowałam do podłoża.
Powycinałam na tej rabacie wszystkie byliny, lawendy, powojniki, trawy i inne suchoty. Cebulowe wychodzą, dzwonki brzoswkinolistne zielone jakby była wiosna, orliki startują, przetaczniki też. Patagonka - jeden jedyny egzemplarz, który miałam zgodny odmianowo jest zielony po ścięciu i puszcza zielone listki! Naparstnice mają piękne, zielone rozety! Mnóstwo nowych siewek!
Powojniki na parasolce zaczynają rozwijać liście! Musiałam je przyciąć.
W zasadzie cięłam wszystko, co wpadło mi na sekator Poza różami, ofkors, ale one też wkrótce bo pączki coraz większe.
Udało mi się też przyciąć jeden cisowy stożek i tym samym chrzest bojowy przeszły nożyce do formowania. Rewelacja.
Sztuka formowania jednak to wyższa szkoła jazdy, będę się uczyć.
Wszystkie róże pnące na altanie zielone po same końce, więc zapowiada się bajeczny pokaz ramblerów w tym roku!
Rabata angielska ma ok. 8 metrów długości, a porządki i cięcie w tym miejscu zajęło mi ponad 5 godzin.
Matko jedyna, ile roboty
W tym tygodniu już nie za wiele zdziałam bo tylko we wtorek wracam o 16 i zostaje mi zaledwie godzinka. W czwartek wyjeżdżamy na kilka dni, a w kolejny weekend jest Gardenia. Zostaje mi niedziela - 2 marca i potem 3 weekendy marca na wszystkie prace?.
Wiosenne porządki uświadamiają mi zawsze ile czasu i pracy pochłania ogród..bardzo to lubię, ale przy pracy zawodowej to wymaga wielu wyrzeczeń.
A jak Wam minął dzień?
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu no to dałaś czadu.
Kawał dobrej roboty odwaliłaś.
Mnie czeka to jutro o ile pogoda dopisze.
Dzisiaj błogie lenistwo....
Zazdroszczę bliskości Gardenii.
Kawał dobrej roboty odwaliłaś.
Mnie czeka to jutro o ile pogoda dopisze.
Dzisiaj błogie lenistwo....
Zazdroszczę bliskości Gardenii.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- variegata
- 1000p
- Posty: 1991
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiula, tytaniczna praca za Tobą Oczywiście z jednej strony to mega przyjemność, ale z drugiej, ogromny wysiłek. Dobrze, że pogoda dopisuje, bo faktycznie wbrew pozorom do sezonu pozostaje mało czasu. Masz rację, że przy pracy zawodowej utrzymanie czystości w ogrodzie oraz dochowanie terminów prac jest trudne.
Spotkamy się na Gardenii bo też się wybieram?
Spotkamy się na Gardenii bo też się wybieram?
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Cześć Kasia
czytam i się uśmiecham..... napracujemy się i cieszymy się jak uda nam się
podziałać, ba nawet się martwimy, że czasu zabrakło...
Mam tak samo, ale teraz czytając jak ja Ci zazdroszczę, że masz już taką pogodę, która
pozwala na prace w ogrodzie.
Trzymam kciuki za zielone pędy róż. Ale będzie się działo .....
czytam i się uśmiecham..... napracujemy się i cieszymy się jak uda nam się
podziałać, ba nawet się martwimy, że czasu zabrakło...
Mam tak samo, ale teraz czytając jak ja Ci zazdroszczę, że masz już taką pogodę, która
pozwala na prace w ogrodzie.
Trzymam kciuki za zielone pędy róż. Ale będzie się działo .....
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3379
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu chyba zrobiłaś więcej jak zaplanowałaś Rabatka angielska będzie rozmiarami podobna do mojej o 2 metry dłuższej ale co tam zmęczenie jak zadowolenie jest o wiele większe.Francis Graindorge bardzo ładna i fajnie wygląda w donicy czy dobrze będzie się czuła w towarzystwie Pastelli lub Stephanie Baronin zu Guttenberg a może Pashminy?
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Ręce mi się jeszcze trzęsą od sekatora, ale czas na odpowiedzi
Boshh?jaka jestem zmęczona
Madziula, ale super, że będziesz na Gardenii!!! Jasne, że się widzimy! Przyjeżdżasz w sobotę? Dogadamy się na miejscu, nie wiem czy będzie jakieś forumowe spotkanie, ale ja będę na bank
Zdjęcia żelastwa będą, słowo skauta, ale nie dzisiaj. Nawet nie byłabym w stanie utrzymać aparatu.. ale cieszę się okrutnie z nowych nabytków, wyglądają ZAJEFAJNIE
Sławku, dzięki!
Grażynko, ja już mam wrażenie, że gonię własny ogon. Staram się działać zgodnie z ustalonym planem i najpierw wykonuję prace porządkowe?ale przyroda nie czeka. Dzisiaj widziałam pierwsze listki na powojniku! I jak tu nie ciąć? Sąsiedzi patrzą na mnie z lekkim przerażeniem, ale co tam. Mój ogród, moja korba, moja sprawa
Marysiu, właśnie obawiam się, że nie są wystarczająco dojrzałe?ale wysieję, zobaczymy czy coś wzejdzie. Ot, taki eksperyment
Gosiaczku z Zielonego Zakątka, witaj! Bardzo mi miło, że tym razem zdecydowałaś się zabrać głos
Piluu to uroczy powojnik, bardzo drobne kwiatuszki, ale śliczne. Bezproblemowy, u mnie nie chorował. Dzisiaj go przycięłam Pozdrawiam serdecznie!
Dorotko, ja sieję kobeę tak wcześnie, żeby w lipcu zobaczyć kwiaty. Dzięki temu, ze wysiewam w styczniu - kwiaty mam od lipca do października, owoce to bonusik ;-)) U wielu osób kończy żywot zanim pokaże pierwszy kwiat, dlatego myślę, że moja pora siewu jest optymalna.
Dzięki za latte kochana, po takiej harówce mi się przyda. Tak dzisiaj popracowałam, że aż mnie łupie w kręgosłupie ;-))
Ewa, kobea szybciej zakwita w cieplejszych rejonach kraju, ale skoro udało Ci się doczekać kwiatów, to nie było aż tak źle ;-))
Aniu, kuruj się bidulko Nie czas na choroby, ogródek wzywa
Ależ jestem ciekawa tych zmian u Ciebie! Nie wiem co moża poprawiać w tak idealnym ogrodzie, ale aż mnie nosi żeby to zobaczyć!
Dlatego proszę, ale to baaaaardzo proszę?nie czekaj do sezonu różanego z wątkiem! Wiosna też jest u Ciebie piękna i chcę ją zobaczyć!
Pytałaś o Edena, u mnie ma wolną rękę i raczej jest pnący, ale jeśli chcesz zrobić z niego rabatówkę, to szkoda ciąć pędów, wydaje mi się, że lepiej zakulkować
Julietto droga, Mme Francois jest taka piękna, że widzę ją w każdej aranżacji Nie wiem czy kobea wykiełkuje, ale dam jej szansę, sama jestem ciekawa co z tego wyniknie ;-))
Majutkowa, ale mnie zaskoczyłaś! Masz Mme Francois i to w dodatku w takiej liczbie! Ja też mam 4 i niestety więcej mi się nie zmieści. W Rosarium Europa miała ok. półtora metra szerokości. Krzaczki są drobne bo to róża z typu okrywowych, nisko cięta. W sezonie jednak pięknie się rozkłada łukami na boki i jest obsypana kwiatami. Ja posadziłam je w rzędzie, na froncie rabaty co 60 cm. Gdzie zamawiałaś swoje?
Kondziu, dziękuję za przemiłe słowa. U Ciebie nie trzeba ingerencji projektanta, radzisz sobie świetnie. Bo czymże jest romantyczny ogród? Tym, co Ci w duszy gra. U mnie trzon ogrodu stanowią róże i kute dodatki, ale przecież to nie jest jedyna recepta. Ja jestem amatorem i moja przygoda z ogrodem trwa zaledwie 3 lata?ale sprawia mi to ogromną radość i cieszy mnie każde serdeczne słowo, które traktuję jako zachętę do dalszej pracy. Jeszcze raz dziękuję!
cdn.
Boshh?jaka jestem zmęczona
Madziula, ale super, że będziesz na Gardenii!!! Jasne, że się widzimy! Przyjeżdżasz w sobotę? Dogadamy się na miejscu, nie wiem czy będzie jakieś forumowe spotkanie, ale ja będę na bank
Zdjęcia żelastwa będą, słowo skauta, ale nie dzisiaj. Nawet nie byłabym w stanie utrzymać aparatu.. ale cieszę się okrutnie z nowych nabytków, wyglądają ZAJEFAJNIE
Sławku, dzięki!
Grażynko, ja już mam wrażenie, że gonię własny ogon. Staram się działać zgodnie z ustalonym planem i najpierw wykonuję prace porządkowe?ale przyroda nie czeka. Dzisiaj widziałam pierwsze listki na powojniku! I jak tu nie ciąć? Sąsiedzi patrzą na mnie z lekkim przerażeniem, ale co tam. Mój ogród, moja korba, moja sprawa
Marysiu, właśnie obawiam się, że nie są wystarczająco dojrzałe?ale wysieję, zobaczymy czy coś wzejdzie. Ot, taki eksperyment
Gosiaczku z Zielonego Zakątka, witaj! Bardzo mi miło, że tym razem zdecydowałaś się zabrać głos
Piluu to uroczy powojnik, bardzo drobne kwiatuszki, ale śliczne. Bezproblemowy, u mnie nie chorował. Dzisiaj go przycięłam Pozdrawiam serdecznie!
Dorotko, ja sieję kobeę tak wcześnie, żeby w lipcu zobaczyć kwiaty. Dzięki temu, ze wysiewam w styczniu - kwiaty mam od lipca do października, owoce to bonusik ;-)) U wielu osób kończy żywot zanim pokaże pierwszy kwiat, dlatego myślę, że moja pora siewu jest optymalna.
Dzięki za latte kochana, po takiej harówce mi się przyda. Tak dzisiaj popracowałam, że aż mnie łupie w kręgosłupie ;-))
Ewa, kobea szybciej zakwita w cieplejszych rejonach kraju, ale skoro udało Ci się doczekać kwiatów, to nie było aż tak źle ;-))
Aniu, kuruj się bidulko Nie czas na choroby, ogródek wzywa
Ależ jestem ciekawa tych zmian u Ciebie! Nie wiem co moża poprawiać w tak idealnym ogrodzie, ale aż mnie nosi żeby to zobaczyć!
Dlatego proszę, ale to baaaaardzo proszę?nie czekaj do sezonu różanego z wątkiem! Wiosna też jest u Ciebie piękna i chcę ją zobaczyć!
Pytałaś o Edena, u mnie ma wolną rękę i raczej jest pnący, ale jeśli chcesz zrobić z niego rabatówkę, to szkoda ciąć pędów, wydaje mi się, że lepiej zakulkować
Julietto droga, Mme Francois jest taka piękna, że widzę ją w każdej aranżacji Nie wiem czy kobea wykiełkuje, ale dam jej szansę, sama jestem ciekawa co z tego wyniknie ;-))
Majutkowa, ale mnie zaskoczyłaś! Masz Mme Francois i to w dodatku w takiej liczbie! Ja też mam 4 i niestety więcej mi się nie zmieści. W Rosarium Europa miała ok. półtora metra szerokości. Krzaczki są drobne bo to róża z typu okrywowych, nisko cięta. W sezonie jednak pięknie się rozkłada łukami na boki i jest obsypana kwiatami. Ja posadziłam je w rzędzie, na froncie rabaty co 60 cm. Gdzie zamawiałaś swoje?
Kondziu, dziękuję za przemiłe słowa. U Ciebie nie trzeba ingerencji projektanta, radzisz sobie świetnie. Bo czymże jest romantyczny ogród? Tym, co Ci w duszy gra. U mnie trzon ogrodu stanowią róże i kute dodatki, ale przecież to nie jest jedyna recepta. Ja jestem amatorem i moja przygoda z ogrodem trwa zaledwie 3 lata?ale sprawia mi to ogromną radość i cieszy mnie każde serdeczne słowo, które traktuję jako zachętę do dalszej pracy. Jeszcze raz dziękuję!
cdn.
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu, witam niedzielnie, podwieczornie
Napracowałaś się ogromnie, ale przyznaj, że mimo zmęczenia i bólu mięśni, które z pewnością jutro odczujesz, było warto, a jaką przyjemność dało! Ja też spędziłam dziś pół dnia na ogrodzie, zmęczyłam się okrutnie, ale roboty tyle, że nie narzekam, tylko robię dalej ;-)
Do napisania! i dobrej pogody
Napracowałaś się ogromnie, ale przyznaj, że mimo zmęczenia i bólu mięśni, które z pewnością jutro odczujesz, było warto, a jaką przyjemność dało! Ja też spędziłam dziś pół dnia na ogrodzie, zmęczyłam się okrutnie, ale roboty tyle, że nie narzekam, tylko robię dalej ;-)
Do napisania! i dobrej pogody
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Grażynko, chciałabym też jutro popracować, ale niestety - inna robota wzywa. Wrócę dopiero po 18
Udanego dnia Ci życzę, dobrej pogody i lekkiej ręki do cięcia
Madziula, nasz ogród jest dosyć wymagający..niemal wszystko wymaga cięcia na wiosnę. Czasem zazdroszczę osobom, które mają całoroczne ogrody, z przewagą iglaków i krzewów, które nie wymagają tyle pracy. U mnie masa bylin?. no i róże. Nie chodzi o to, że wolałabym się poobijać, ale zwyczajnie brak mi czasu na wszystko. Wracam 2 razy w tygodniu po 18, pozostałe dni po 16 i zostają mi tylko weekendy. M i tak ma do mnie cierpliwość i sprzątanie bierze na siebie, ale wypada czasem coś ugotować ;-)) I tak czas mi się kurczy, a przy takiej pogodzie przyroda rozwija się w sprinterskim tempie. W prognozach codziennie temperatury dobijają do 10 stopni, nawet nocami są dodatnie. Bardzo mnie to cieszy, bo wiosnę uwielbiam i wreszcie będzie nieco dłuższa! Obym się tylko wyrobiła z pracami Do zobaczenia w przyszły weekend
Majeczko, u nas bardzo ciepło i codziennie cieplej. Już nawet nocami nie ma przymrozków, ziemia miękka, można - a nawet trzeba - działać. Kiedy wybierasz się na działeczkę? pewnie u Ciebie też topnieją śniegi? Masz jednak dużo mniej pracy, bo jesienią oberwałaś liście, prawda? Przy różach to najbardziej pracochłonne zajęcie teraz, liście. Cięcie i nawożenie to przy tym pikuś.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na nowy wątek
Jonatanko, to rzecz gustu - moja Francois rośnie niedaleko Pastelli, Pashminy też mam na tej samej rabacie.
Aguś, witaj! Czyli nie tylko ja dzisiaj ostro popracowałam haha, wspaniale! Od razu mi lepiej, że nie tylko mnie boli kręgosłup
Zmęczona jestem, ale szczęśliwa nieziemsko. Kolejne punkty wiosennego rozkładu jazdy mogę odhaczyć i planować kolejne
Zazdroszczę Ci czasu na ogród, masz go teraz zdecydowanie więcej! Ja muszę się uwijać, ale co tam, dam radę
Udanego dnia Ci życzę, dobrej pogody i lekkiej ręki do cięcia
Madziula, nasz ogród jest dosyć wymagający..niemal wszystko wymaga cięcia na wiosnę. Czasem zazdroszczę osobom, które mają całoroczne ogrody, z przewagą iglaków i krzewów, które nie wymagają tyle pracy. U mnie masa bylin?. no i róże. Nie chodzi o to, że wolałabym się poobijać, ale zwyczajnie brak mi czasu na wszystko. Wracam 2 razy w tygodniu po 18, pozostałe dni po 16 i zostają mi tylko weekendy. M i tak ma do mnie cierpliwość i sprzątanie bierze na siebie, ale wypada czasem coś ugotować ;-)) I tak czas mi się kurczy, a przy takiej pogodzie przyroda rozwija się w sprinterskim tempie. W prognozach codziennie temperatury dobijają do 10 stopni, nawet nocami są dodatnie. Bardzo mnie to cieszy, bo wiosnę uwielbiam i wreszcie będzie nieco dłuższa! Obym się tylko wyrobiła z pracami Do zobaczenia w przyszły weekend
Majeczko, u nas bardzo ciepło i codziennie cieplej. Już nawet nocami nie ma przymrozków, ziemia miękka, można - a nawet trzeba - działać. Kiedy wybierasz się na działeczkę? pewnie u Ciebie też topnieją śniegi? Masz jednak dużo mniej pracy, bo jesienią oberwałaś liście, prawda? Przy różach to najbardziej pracochłonne zajęcie teraz, liście. Cięcie i nawożenie to przy tym pikuś.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na nowy wątek
Jonatanko, to rzecz gustu - moja Francois rośnie niedaleko Pastelli, Pashminy też mam na tej samej rabacie.
Aguś, witaj! Czyli nie tylko ja dzisiaj ostro popracowałam haha, wspaniale! Od razu mi lepiej, że nie tylko mnie boli kręgosłup
Zmęczona jestem, ale szczęśliwa nieziemsko. Kolejne punkty wiosennego rozkładu jazdy mogę odhaczyć i planować kolejne
Zazdroszczę Ci czasu na ogród, masz go teraz zdecydowanie więcej! Ja muszę się uwijać, ale co tam, dam radę
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Jasne, że dasz radę... ja też muszę lawirować, bo innych zajęć też nie brakuje ;-)
Super, że pogoda sprzyja!
Super, że pogoda sprzyja!
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Ja mam o wiele mniej chyba do zrobienia, dlatego mogę sobie pozwolić na labę. A tak naprawdę dopiero dzisiaj śnieg zaczął schodzić z rabat. Ja jestem za duzy zmarzlak. Chociaż zimno jako takie mi nie przeszkadza. Bardziej wiatr, a u nas wiało. Mysle, że już w następny weekend będe mogła trochę popracować.
- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Robaczku poszalałaś ogrodowo - sezon masz już rozpoczęty jak ja ci tego zazdroszczę u mnie jeszcze w nie których miejscach zalega lód
na dziś zapowiadają u nas opady deszczu wiec może do końca już zima odpuści
Pozdrawiam
na dziś zapowiadają u nas opady deszczu wiec może do końca już zima odpuści
Pozdrawiam