Choroby i szkodniki Rododendrona

[takasobie]

Śmiało wyłam! To łatwo się wyłamuje. Koniecznie ręcznie, nie sekatorem, jak najniżej!



Teraz możesz wyłamać, ale pamiętaj, że trzeba to zrobić po kwitnieniu, żeby krzaczek zawiązał nowe pąki. Przez to w tym roku może nie zakwitnąć!

[PEPSI]

Miłka, jutro jak dam radę za dnia jasnego w domku się znaleźć lecę i obrywam. Dziękuję, . A dlaczego one same, bo przekwitnięciu nie odpadają?

[Tomek_Os]

Ponieważ zawiązują owoce. Obrywasz przekwitłe kwiatostany własnie po to żeby roślina nie wysilała się na tworzenie nasion. Dzięki temu m.in. ładnie kwitnie kolejnego roku.

[PEPSI]

Tomku, czyli ja wczoraj oberwałam nasionka No cóż, kwitnienia wielkiego w tym roku nie będzie, jest zaledwie kilka pączków.

[chinka]

Gosia, kwitnienie będzie pod warunkiem, że te pąki które są, to są kwiatowe a nie liściowe

[PEPSI]

A tak pięknie kwitł w zeszłym roku

[tompig]

Prośba o pomoc w diagnozie i zaradzeniu chorobie. RH posadzony na jesień 2013.

[takasobie]

Może to być odmrożenie. Polecam: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=35605 .

[niuniek_84]

Witajcie,

Może ktoś fachowym okiem zerknąć na zdjątko .. moje Rododendrony coś dopadło :/
- posadzone w ziemi dedykowanej dla nich (dostały po 1 worek 25litrowy podczas sadzenia do każdego z nich).
- podlewane ciepłą wodą, raczej nie po liściach
- stoją w słońcu po godzinie 16-17

Niestety na każdym z nich liście obumierają, robią się suche.
Brak jakichkolwiek larw, robaczków, niteczek itp.
Kupowałem na targach i były w idealnej kondycji.

Zdjątko zrobione dziś, ale miałem to już na koniec lata, ale bardzo mało widoczne, na jesień się nasiliło, ale myślałem że tak ma być. (brak wiedzy o nich).

[takasobie]

Nie jest podwiędnięty więc nie usycha... Tylko końcówki, czy tam nie dociera woda.

Ja podejrzewam mimo wszystko zasolenie. Rozumiem, że w momencie kupna były zdrowe?
Czy i jakie nawozy stosowałeś?
czy nie posadziłeś zbyt głęboko?
Czy wokół podłoża dedykowanego nie ma np ziemi pobudowlanej z dużą zawartością wapnia?

Mimo wszystko ja bym wyjęła go z podłoża i dołożyła z 50-60l podłoża kwaśnego do rododendronów.
Ja stosuję 80l pod roślinę, żeby miały bezpieczną otoczkę.

[niuniek_84]

Nawozy - kupowałem w butelkach nawozy do rododendronów (nie pamiętam jaki, na pewno nie najtańszy, ale nie był też jakiś mercedes)
Głębokość sadzenia - posadziłem go około 5cm głębiej niż był w doniczce
Ziemia w koło - tak, kiedyś na całym terenie był gruz i inne odpady po remoncie, w tamtym miejscu nie za dużo, ale troszkę na pewno. Robiąc porządki usunąłem gruz itp, a dodatkowo nawiozłem świeżą ziemię.

Sądziłem, że dając 25litrów jest to dużo, ale widać spokojnie mogłem dać po 2-3 worki na kwiat.
Póki co są małe, bo mają około 30cm wysokości.

Czyli spróbuję go wykopać, zrobić szerszy dół i go zakopię w nowej ziemi.
Czy czegoś innego można spróbować ?
Może lepsza była by większa donica tylko z ziemią do rododendronów ?

Pozdrawiam

[Madziagos]

Piotr,

Moim zdaniem tego typu uszkodzenia nie są wynikiem infekcji. Prawdopodobnie po posadzeniu krzewy były zbyt intensywnie nawożone i zimą podmarzły. Uszkodzone liście można usunąć, roślinę na wszelki wypadek opryskać Topsinem. W bieżącym roku ogranicz nawożenie do jednego razu (wiosną). Jeżeli rośliny rosną zbyt głęboko - wykop i wsadź, jak należy. Ściółkuj podstawę krzewu.

[takasobie]

Tak! Madzia ma rację! To jest najbardziej prawdopodobne (zobacz jakie ona ma rodki! ). Ale i tak dodałabym podłoża i nieco płycej posadziła.

[niuniek_84]

Ok, czyli nie kombinuje ... jadę dziś do ogrodniczego i kupię kilka worków ziemi by zrobić porządnie.
Ostatnie pytanko, czy już teraz można przesadzić, czy czekać do cieplejszej pory ??
Pozdrawiam

[Madziagos]

Można. Rododendron ma bardzo zwarty system korzeniowy i świetnie znosi przesadzanie, nawet w starszym wieku. Takie maluchy nawet nie poczują. Po operacji podlać, ale nie ugniatać korzeni zbyt mocno.