Zawilec japoński,jesienny (Anemone hupehensis var. japonica )

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
ODPOWIEDZ
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8011
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Zawilec japoński.

Post »

Paradoksalnie góry i zimne części kraju są znacznie lepsze dla zawilców jesiennych, tam z reguły w zimie jest śnieg, a to ma kluczowe znaczenie.U nas mimo, że stosunkowo ciepło w porównaniu do reszty kraju, to często jest mroźnie i jednocześnie bez śniegu, albo jest go tylko trochę. Wtedy kilka dni, gdy bywa -10 i więcej wystarcza, żeby zmarzły.
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: Zawilec japoński.

Post »

To prawda - sama zima i wysokie mrozy az tak nie niszczą roślin.
Właśnie brak okrywy śnieżnej to główny powód j jak u nas tego śniegu na początku mnie to ja z alejki działkowej ( szerokiej ) zbieram łopata snieg i usypuje górkę nad tymi bardziej wrażliwymi.
A ... zawilce rosną zaraz za płotem przy tej alejce ... :;230
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8011
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Zawilec japoński.

Post »

Jak jest śnieg to również tak robię, a potem gdy się ociepli to ...odkopuję :) , bo nadmiaru wody zimą z kolei nie znoszą, a, że rosną nieco w cieniu, to śnieg topnieje dłużej i ogólnie jest bardziej mokro.Na dodatek okrywa z gałęzi iglastych jest nakładana kiedy jeszcze są liście, a one gniją potem pod tym topniejącym śniegiem, więc je usuwam po pierwszych mrozach i okrywam na nowo.W zeszłą bezśnieżną zimę okrywa z gałęzi iglastych miała grubość ok.30 cm, na to jeszcze włóknina i nie pomogło :roll: Same kłopoty z nimi, ale jak zakwitną to człowiek zapomina :wink:
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2861
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Zawilec japoński.

Post »

;:173 hmm, u mnie w czasie zimy zimują dobrze. Jednak moim zdaniem nie tyle zima im szkodzi co właśnie wiosna. Po pierwszym rozmrożeniu gleby są w dobrej kondycji. Problem zaczyna się gdy za dnia jest słońce a w nocy ściska mróz. Wtedy dopiero widać, że pączki zaczynają wymarzać i dorosłe rośliny które są bardziej na powierzchni dostają w ,,pupę". Odbijają wtedy młode pędy które rosły głębiej w ziemi.
Awatar użytkownika
Annar13
1000p
1000p
Posty: 2004
Od: 4 maja 2012, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: k/Poznania

Re: Zawilec japoński.

Post »

i juz ostatnie obrazki :)

Obrazek Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: Zawilec japoński.

Post »

To prawda ... ostatnie w tym sezonie ale za to jakie piękności pokazujesz.
wesoly
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 785
Od: 20 sie 2008, o 20:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zawilec japoński.

Post »

Jeden z ciekawszych zawilców pod względem wzrostu, zimowania i efektu kwitnienia moim zdaniem to Honorine Jober.

Obrazek

jarek
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: Zawilec japoński.

Post »

Śliczna odmiana Jarku ale czytałam o niej,że dość kapryśna jeśli chodzi o kwitnienie.
Jak u Ciebie zachowuje się i ile lat ja masz ?
wesoly
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 785
Od: 20 sie 2008, o 20:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zawilec japoński.

Post »

Mam ją od dość dawna. Rośnie poprawnie i ładnie kwitnie. Do odpowiedniego wzrostu niezbędne jest odpowiednie podłoże. Nie lubi zbyt zbitej ziemi. Podłoże powinno być przepuszczalne i zasobne w składniki pokarmowe. Nie lubi także przesuszenia co możne być efektem słabego kwitnienia.

jarek
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8011
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Zawilec japoński.

Post »

Jarku a jak z mrozoodpornością tej odmiany U Ciebie.U mnie wymarzły doszczętnie feralnej, bezśnieżnej zimy dwa lata temu.Inne odmiany podobnie, ale powoli coś tam odbiło, w zeszłym roku zakwitło.
Potwierdzam, białe 'Honorine Jobert" nie lubią ciężkiej gleby, u mnie ta odmiana wolniej rozrastała się niż inne, a kwitnienie najobfitsze było po ok.4-5 latach uprawy i niestety 'na pożegnanie', bo później zmarzły.
wesoly
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 785
Od: 20 sie 2008, o 20:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zawilec japoński.

Post »

Tak masz racje tej feralnej zimy straciłem ponad 2500 zawilców w donicach. W gruncie posiadam duże kępy po ok. 1 m średnicy więc po ok. 2 miesiącach ale odbiły. Takiej zimy pod względem strat nie pamiętam. Mam nadzieje , że długo się nie powtórzy. Od tamtej pory przed zimą przestałem zgrabywać liście opadające z drzew czy krzewów . Kilka lat temu kiedy przeczytałem artykuł o tym ,że opadające liście powodują gnicie co ujemnie wpływa na rośliny. Od tego czasu zacząłem grabić jesienią ogród. Jak się w praktyce okazał to był duży błąd. Obecnie tego nie robię a rośliny mają się świetnie.

Jarek
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8011
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Zawilec japoński.

Post »

Po tym co napisałeś, że nie pamiętasz tak feralnej zimy jak gdzieś trafię, to znowu kupię, bo już zrezygnowałam ;:173 Dla mnie właśnie Honorine Jobert jest najpiękniejsza. Pamiętam jak trudno było mi go 'wprowadzić' do ogrodu, by stał się na tyle silny, głębiej ukorzeniony ,przez co nie wymarzał i zakwitł obficiej niż tylko kilkoma kwiatkami :) Pomogły dwie łagodne zimy, bezmroźna 2006/2007 i następna dość łagodna, bo zawilec miał sporo czasu na dobre ukorzenienie.

U mnie opadają na rabatę igły sosnowe, część dokładam jeszcze i nakrywam grubo świerkowymi gałęziami i zawsze się sprawdzało.W cieplejsze okresy chodzę i część okrycia zdejmuję.Dwa lata temu były tak samo okryte, a mimo to zmarzły.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2861
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Zawilec japoński.

Post »

W/g mnie nie tyle mroźna zima daje im ,,popalić" co niestabilne przedwiośnie. Ja już widzę u swojego zawilca ,że może nie przeżyć przez rozhartowanie, za dnia słońce i ciepło a w nocy mróz. Ostatnio jak oglądałam pędy to były lekko zielone a teraz brązowieją. Mam cichą nadzieję ,że z korzonków coś wybije skoro pędy brązowieją.
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”