Witam wszystkich
Na forum jestem od niedawna i jak na razie intensywnie przeszukuję posty w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Niespodziankę sprawił mi ten wątek gdyż tak się składa, że na studiach miałam warzywnictwo, sadownictwo, herbologię, rośliny przyprawowe i lecznicze (itd.) więc myślę, że mogę coś od siebie dodać z fachowej wiedzy jaką mi przekazano
(Postanowiłam ująć to w formie pytań aby było to bardziej przejrzyste
).
Zacznę więc może od mechanizmu działania samego zjawiska bo ktoś o to wcześniej prosił
. Jak już słusznie zauważył Will,
allelopatia to dość szeroko rozumiane pojęcie. Fachowo definiuje się je jako "zjawisko wzajemnego oddziaływania roślin wyższych na siebie za pośrednictwem allelopatyn (allelochemikaliów)".
Czym są więc allelopatyny?
Allelopatyny to związki, które z reguły należą do tzw. metabolitów wtórnych (czyli ubocznych produktów procesów metabolicznych rośliny). Ich rola w danej roślinie wciąż nie jest jeszcze dokładnie poznana.
Jak allelopatyny uwalniane są do otoczenia?
Większość roślin uwalnia te związki przez korzenie do środowiska, jednak są i takie, z których allelopatyny dosłowniue "ulatniają się" z części nadziemnej. Są też gatunki roślin, z których deszcz spłukuje allelochmikalia a te z kolei dostają się do gleby lub razem z kroplami spadają na sąsiednie rośliny. Do gleby allelopatyny mogą dostać się również za pośrednictwem resztek obumarłych roślin. Co ciekawe
, allelopatyny mogą być również przenoszone poprzez tak maleńką rzecz, jaką jest pyłek kwiatowy
.
Jak allelopatyny jednych roślin wpływają na inne rośliny?
Allelopatia może mieć charakter dodatni lub ujemny (we wcześniejszych postach wspomniane było pojęcie "allelopatia dodatnia"
); oznacza to, że wydzieliny roślinne mogą stymulować wzrost innych roślin lub go hamować.
Jak gołym okiem można zauważyć symptomy takiego oddziaływania?
U roślin poddanych wpływom allelopatycznym występuje ograniczenie lub całkowite zahamowanie kiełkowania nasion (czyli brak wschodów
). Po wykopaniu nasionek wcześniej wysianych możemy zauważyć ich ciemnienie i znaczne zwiększenie ich objętości . Po wykopaniu młodego kiełka można zauważyć, że zahamowany został wzrost korzonka zarodkowego lub zwiększyła się ich liczba. Ponad to objawem może być skręcanie się korzeni lub zmniejszenie się ich masy. Oznaką, którą trudniej jest zaobserwować jest zanikanie włośników (jest to o tyle groźne, że organem, przez który roślina pobiera wodę są właśnie włośniki; bez nich roślinki umierają z pragnienia). Najbardziej widocznym objawem jest jednak osłabiony wzrost, który może prowadzić do zamierania całych roślin
.
Czy konkurencja i allelopatia to to samo?
Zdecydowanie nie. Konkurencja to zabieranie przez jedną roślinę innej roślinie czegoś, co jest jej potrzebne do życia (światło, woda, składniki pokarmowe, przestrzeń życiowa...). Allelopatia natomiast to oddawanie przez roślinę do środowiska czegoś, co wpływa na inne rośliny pozytywnie lub negatywnie.
Czy objawy konkurencji są takie same jak allelopatii?
Nie, ale na pierwszy rzut oka są łudząco podobne
. W warunkach polowych jest niezwykle trudno określić czy mamy do czynienia z jednym czy z drugim zjawiskiem. Dlatego też w takiej sytuacji przydaje się znajomość wpływu jednych roślin na drugie. Wiedzę o tym można zdobyć sięgając po literaturę fachową i zerkając na ten wątek
.
PS. W niedalekiej przyszłości napiszę coś jeszcze o wpływie warzyw na siebie, chwastów na inne roślinki i może coś o kwiatach
? Macie jakieś konkretne pomysły? Mam sporo literatury więc pewnie coś pożytecznego znajdę
Pozdrawiam