Dziunia87 pisze:U mnie słabo ze wschodami szałwii, ale zapomniałam, że lepiej kiełkuje w świetle i niepotrzebnie przysypałam nasiona ziemią
Ale coś tam jednak z ziemi wyszło i ładnie rośnie
Witaj
Jeżeli zależy Ci na dużej ilości sadzonek, jest jeszcze czas na nowe zasiewy. W ubiegłym roku siałam na przełomie lutego i marca. Sadzonki w maju już miały pierwsze pąki.
Pozdrawiam
Dosieję na dniach, bo mam paczuszkę z Akcji. Tym bardziej, że na mojej baardzo wilgotnej ziemi w ogrodzie szałwia świetnie się rozrasta ale wpierw muszę wyekspediować do siostry część ostrych papryk, bo już miejsca nigdzie nie mam na nowe wysiewy
Moje już przepikowane wyszło sporo w tej palecie 60 szt, a jeszcze w innej ok 30szt takich mniejszych, już zamieszkają w foliaku, tylko na noc pójdą do domu, pogoda w tym roku naprawdę sprzyja, a i te na parapetach poszły za okno, łapią świeżego powietrza.
Myślicie, że mogłabym jeszcze wysiać? Zobaczyłam fioletową i bardzo mnie kusi.
Z tym foliakiem dobra myśl - stoi teraz pusty, a chętnie pozbyłabym się towarzystwa z domu, bo mi się siewki wyciągają. W jakim tempie hartować rozsadę o tej porze roku?
Ja jestem drastyczna wystawiam od rana do 17 tam jest ciepło ponad 10 stopni a jak słońce świeci i 20 stopni, nie cackam się z nimi Siej spokojnie, fioletowa mi wzeszła najliczniej i najlepiej, można siać i do końca marca.
Szałwia przeważnie kiełkuje po 7-21 dniach. Tak więc dość duży rozrzut, starsze nasiona mogą potrzebować więcej czasu. Żywotność nasion określa się przeważnie na 1-3 lata a w tym roku kupiłem nasiona o których sprzedawca zapewnia, że będą kiełkować jeszcze w 2018r (!). Miałem wytrwać do marca ale dzisiaj 4 odmiany trafiły na kiełkownik. Czasami zdarza się, że na powierzchni okrywy nasiennej znajdują się zarodniki grzybów a wtedy kiełkowanie jest bardzo słabe lub siewki bardzo szybko padają.
Mi pierwsza partia skiełkowała po 3 dniach, druga czeka już 7 i kiełków nie widać, więc nie ma reguły. Wyczytałam, żeby nasion nie przykrywać ziemią, ale właśnie te nieprzykrywane nie chcą mi wykiełkować, a te co błyskiem ruszyły, były normalnie ziemią zasypane.