no kobitki-teraz będę kombinować,mój tato jest woźnym w szkoleeffa pisze:katrina26 pisze:Jaka szkoda, że jak ja chodziłam do szkoły to nie zwracałam uwagi na parapetyNa studiach też niebardzo mnie interesowały.
... no właśnie ja też
już kiedyś nawet miałam pomysł żeby odwiedzić starą szkołęa raczej szkolene parapety
i nie raz na parapetach stały takie sztuki, że teraz jak o tym myślę to.... Taką najwyklejszą... bo nie pogardze żadnątreissi pisze: A jaką difcie chciałaś, bo ja mam 4 różne. Z dwóch mogłabym coś uskubac
gdyby się dało coś uskubać to ja bardzo chętna jestem A u mnie zupełnie inaczej jest:D Pare kwiatków na długaśne okno. A w salech lekcyjnych to już kompletnie : takie bidy poskubane zasuszone, że aż szkoda...effa pisze: Z tego co pamiętam to w szkole wszystkie parapety były zajęte.
A sale biologiczną mam rzeczywiście uginajacą się od kwiatów (jako jedyną).. i są tam takie okazykatrina26 pisze:Oj ja w sali od biologii miałam cudne kwiaty, a teraz to mogę tylko pomarzyć
Ale biologica tak tych kwaitków strzeże - tylko moja ręka niby przypadkiem zbiliży się ku roślinie to już nauczycielka wrze w środku 
Saro mogę się podzielić tymi dwoma z pierwszego zdjęcia. Ta mała powinna mieć listki takie jak na drugim zdjęciu - tylko u mnie z braku miejsca stoi w głębi pokoju i listki ma zielone.Saraaa pisze: Taką najwyklejszą... bo nie pogardze żadną
)
