Witam janka53,
opryskuję tylko raz preparatem TARGET Dithane NeoTec 75 WG - to jest preparat, który stosuje się w uprawie pomidorów przeciw - antraknoza, alternarioza, zaraza ziemniaka, septorioza, zgorzel podstawy łodyg, brunatna plamistość liści. Po za tym, nie używam innych środków chemicznych. W ruch idą: rozrobiony obornik ( krowi ) - jest petarda. Robię również roztwór z pokrzyw, jest on tak samo śmierdzący i co ważne skuteczny.
Pięknie kolorowo miałaś latem, kącik wypoczynkowy bardzo przytulny.
Kiedyś zastanawiałam się, czy nie postawić takiego domku dla owadów u siebie, myślałam o pszczołach murarkach, ale zupełnie się na tym nie znam i obawiałam się, że mogą sobie tam założyć gniazdo na przykład osy i tylko kłopotu sobie narobię. Jakie owady zamieszkały u ciebie?
Witaj megi1402,
u mnie wiosną właśnie się pojawiły pszczoły murarki. Na początku nie wiedziałam kto tak zalepia otwory w pniu i trzcinie. Poczytałam w internecie i się dowiedziałam kogo to dzieło Latały też inne owady ale nie wiem czy się zagnieździły. Jedno szczęście os nie było. Mąż pogoniłby je od razu, ponieważ latem został ukąszony przez jakieś "dzikie, szalone, wściekłe" osy i spuchła mu ręka jak balon. Nie jest uczulony na jad os. Osy które zaatakowały go były jakieś dziwne:) miały gniazdo w żywopłocie.
Witaj na forum ogrodniczym!
Widać po tym jak było przed i po, że bardzo kochacie (razem z mężem) rośliny, a obecnie macie tyle roślin, że hej!
Bardzo mi się podoba ten styl rabatek bylinowych, sama mam zamiar na wiosnę rozpocząć moją 'karierę' z roślinami bylinowymi. Ale jak widzę jak jest u Ciebie, od razu mi się chce
Witam wszystkich po długiej przerwie. Urodziła mi się córeczka i nie miałam czasu i głowy na pisanie.
Tym razem pochwalę się moimi roślinkami z 2013 roku. Pierwszy raz posialiśmy tykwy i oto kilka fotek:
tykwy to te przywiązane do białych sznurków. Jako ciekawostkę podam, że liście są bardzo miłe w dotyku - aksamitne - i mają swoisty zapach:)
te małe roślinki to tykwy.
ta tykwa z lewej - nazwaliśmy ją "misa" udała się nam najlepiej i z niej porobiliśmy szkatułki. Tykwa po prawej ( Marcin ją na zdjęciu skrobie, aby szybciej wyschła ). Niestety po okorowaniu jej za szybko schła i popękała o skurczyła się jak rodzynka
W roku 2013 po raz pierwszy postanowiliśmy posiać TYKWY. Zawsze kojarzyły mi się one z Afryką:) to nie jest jednak jedyny kontynent gdzie one rosną. Na nasze szczęście te piękne i użyteczne rośliny można z powodzeniem uprawiać w POLSCE. Załączę kilka zdjęć obrazujących całą moją uprawę - od posadzenia do zbioru i finalnie co z tymi tykwami robię. Serdecznie zapraszam do oglądania i sadzenia TYKW.
te małe roślinki to TYKWY - sadzimy po jednym nasionku np. w doniczce - ponieważ nie znoszą pikowania.
po 15-tym maja dorodne sadzonki przesadziliśmy do gruntu i po jakimś czasie zaczęły rosnąć w dość szybkim tempie. Podwiązaliśmy sznurki do wcześniej przygotowanej podpory. Dodam, że liście TYKW są bardzo miłe w dotyku - takie aksamitne - i posiadają swoisty zapach. Na zdjęciach są widoczne dwie różne odmiany. Rosły w podobnym tempie, choć na samym początku można było zauważyć różnicę w przyrostach, co widać na zdjęciu.
na tych zdjęciach widzimy już duże owocostany .
Na prawym zdjęciu widzimy kolejną odmianę - nazwaliśmy ja JABŁKO - z której zrobię lampę. Na lewym zdjęciu Marcin koruje TYKWĘ. Po co korujemy? ażeby dojrzała TYKWA szybciej wyschła i cała woda w niej zawarta wyparowała. Ta przysłowiowa kora to woskowa skórka, która skutecznie zatrzymuje wilgoć w jej wnętrzu. Niestety w przypadku tej odmiany, okorowane egzemplarze za szybko wysychały po przez okorowanie i zaczęły pękać i kurczyć się jak rodzynki.
Na lewym zdjęciu widać kolejną odmianę. Na prawym zdjęciu to odmiana, którą nazywaliśmy MISA. Z niej to zrobię SZKATUŁKI.
po zerwaniu już dojrzałych owocostanów ( już zdrewniałych ), okorowaliśmy je i zaczęły schnąć. Zrobiły się bardzo lekkie. Z naszej MISY Marcin zrobił szkatułkę.
Z TYKWY, o której pisałam wcześniej - JABŁKO - Marcin zrobił lampę do naszej sypialni.
Oto kolejna szkatułka z TYKWY, którą nazwaliśmy misą.
Witaj
Niedawno zostałam posiadaczką nasionek tykwy i dopiero teraz widzę jak to wygląda oraz co z tego można zrobić. Lampa mnie zachwyciła. Cudna. Może ja też się takiej doczekam... Mam nadzieję, że uprawa nie jest bardzo trudna i poradzę sobie. Powiedz mi jeszcze kiedy te nasionka wysiać? Teraz czy poczekać jeszcze?
Witaj myudah, naprawdę polecam tykwy jako rośliny ozdobne ( jak rosną - zachwycają swą egzotyką ), jak i użyteczne ( gdy można z nich zrobić różne rzeczy typu lampy, szkatułki, karmniki dla ptaków, wazony... ).
U mnie dojrzały i zdrewniały jedynie "MISY" i "JABŁKA". Poszperam w swoich notatkach i podam pełne nazwy. Pozostałe dwie odmiany rosły super ale nie zdrewniały i co za tym idzie, nie można z nich nic zrobić. W zeszłym roku już u nas na pomorzu, któregoś tam października pojawiły się przymrozki. Zmuszona byłam zerwać wszystkie tykwy jakie rosły, ponieważ tykwa nie znosi mrozu. Szkoda tylko, że ten mróz nie mógł poczekać choć miesiąc:) Mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej z pogodą.
Co do sadzenia - posiałam w małych doniczkach po jednym nasionku na początku maja - około 5-tego. (Wcześniej moczyłam nasionka na mokrej wacie w ciepłej kuchni na parapecie - około 48 h.) Doniczki trzymałam na poddaszu przy oknie - temperatura nie była za wysoka - poddasze nie jest ogrzewane. Po 15-tym maja wystawiłam doniczki do szklarni i pod koniec maja wsadziłam do gruntu. Roślinki już miały liść właściwy.
W razie czego pytaj. pozdrawiam.
Raczej to będzie taki kształt tykwy, jaki mąż mój koruje na zdjęciu. Z takich tykw można robić lampy, ale wiszące. W sieci restauracji Sphinx mają podobne lampy nad stolikami.