Lukrecjowy ogród - po przerwie
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu witaj mam nadzieję, że już lepiej się czujesz????
Śliczne powojniki, cięłaś już??? Ja może w weekend się za to wezmę W ogóle jeszcze nic nie robiłam, ale u mnie zimniej i mniej wiosennie niż w innych rejonach.... wiosna opóźniona do reszty kraju około o 2 tygodnie...
Śliczne powojniki, cięłaś już??? Ja może w weekend się za to wezmę W ogóle jeszcze nic nie robiłam, ale u mnie zimniej i mniej wiosennie niż w innych rejonach.... wiosna opóźniona do reszty kraju około o 2 tygodnie...
- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Moniko piszesz
Aniu witam Cię serdecznie. Mnie też jakoś do pracy się rączki nie palą. Swoje zrobiłam i nie chce mi się już nic więcej kombinować. Spoglądam na zegarek żeby za chwilę wyjść i coś sensownego zrobić. Pogoda wymarzona! Dziękuję za miłe słowa, dzięki nim mam jeszcze większą motywację do działania!
Aguniu jeszcze nie jest dobrze, ale jest lepiej niż wczoraj. Właściwie prawie wszystko mam przycięte. Na dziś została reszta... Ty też jeszcze zdążysz, w ubiegłym roku zabierałyśmy się do prac dopiero w połowie kwietnia! Zobacz, jeszcze mamy luty a większość ma już prace porządkowe za sobą!
Za chwilę się zbieram się do domku, szybko gotuję obiadek, a potem sekator w dłoń i ruszam wyciąć te moje tylko 400 wrzosów i trawiastą rabatę, właśnie tę...
Miłego dnia!
Mam dokładnie tak samo, efektów długo nie było widać, ale masz rację, pobyt na FO wiele zmienia. To tutaj dowiedziałam się co i jak powinno się sadzić, odkryłam wiele roślin, o których wcześniej nie miałam bladego pojęcia. Nie do przecenienia jest też pomoc bardzo życzliwych i ciepłych ludzi, którzy dzielą się z nami swoją wiedzą i pasją. Dlatego moje miejsce na ziemi zaczyna przypominać ogród, a nie jest tylko obejściem domu. Owszem wcześniej kupowałam mnóstwo czasopism o ogrodach,ale w nich te ogrody były takie "nierealne", FO zmieniło moje podejście "do sprawy" i zaczęłam wierzyć, że i mój ogród też może kiedyś być taki jak w tych czasopismach.Na początku nawet małe zakupy w ogrodniczym były nie lada wydatkiem. Kupowałam , kupowałam i tak nie było widocznego efektu. Ale każda nowo posadzona roślina cieszyła , każda powstająca rabata napawała dumą, bo było to wykonane tylko przeze mnie i moje. Pamiętam jaka byłam dumna z tych pierwszych rabat teraz jak oglądam zdjęcia chce mi się trochę śmiać bo wcale nie wyglądały najlepiej. Dzięki forum trochę zmieniło się moje podejście do ogrodnictwa.
Aniu witam Cię serdecznie. Mnie też jakoś do pracy się rączki nie palą. Swoje zrobiłam i nie chce mi się już nic więcej kombinować. Spoglądam na zegarek żeby za chwilę wyjść i coś sensownego zrobić. Pogoda wymarzona! Dziękuję za miłe słowa, dzięki nim mam jeszcze większą motywację do działania!
Aguniu jeszcze nie jest dobrze, ale jest lepiej niż wczoraj. Właściwie prawie wszystko mam przycięte. Na dziś została reszta... Ty też jeszcze zdążysz, w ubiegłym roku zabierałyśmy się do prac dopiero w połowie kwietnia! Zobacz, jeszcze mamy luty a większość ma już prace porządkowe za sobą!
Za chwilę się zbieram się do domku, szybko gotuję obiadek, a potem sekator w dłoń i ruszam wyciąć te moje tylko 400 wrzosów i trawiastą rabatę, właśnie tę...
Miłego dnia!
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Trawiastą rabatą zachwycam się o momenty kiedy zobaczyłam wszystko na żywo. Czasem zastanawiam się czy aby człowiek nie wymyśla sobie dodatkowych prac aby poprawić to co już jest idealnie skomponowane?
Nad wrzosami się zastanawiałam, czy już ciąć czy jeszcze czekać...dziękuję za kopa.
Ściskam mocno życząc owocnego popołudnia z sekatorem w dłonie
Nad wrzosami się zastanawiałam, czy już ciąć czy jeszcze czekać...dziękuję za kopa.
Ściskam mocno życząc owocnego popołudnia z sekatorem w dłonie
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Cudna ta trawiasta rabata. Okazy już chyba kilku letnie, co? Bardzo lubię trawki wszelkiego rodzaju,
Powojniki . Swoje ciachnę w sobotę
Powojniki . Swoje ciachnę w sobotę
- Grazka226
- 1000p
- Posty: 1356
- Od: 12 mar 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Witam Nelu serdecznie
Przychodzę zobaczyć na jakim etapie prac wiosennych jesteś Twój ogród jest piękny ale wiem ile wymaga pracy aby tak cudnie się prezentował;)
Powtórzę za dziewczynami, że Twoja trawiasta rabata jest po prostu bombowa
Buźka Nelciu
Przychodzę zobaczyć na jakim etapie prac wiosennych jesteś Twój ogród jest piękny ale wiem ile wymaga pracy aby tak cudnie się prezentował;)
Powtórzę za dziewczynami, że Twoja trawiasta rabata jest po prostu bombowa
Buźka Nelciu
Aktualny wątek http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 40&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują pomniejszać Twoje ambicje. Mali ludzie zawsze tak robią, a naprawdę wielcy sprawiają, że czujesz, że i Ty możesz być wielki. Mark Twain
Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują pomniejszać Twoje ambicje. Mali ludzie zawsze tak robią, a naprawdę wielcy sprawiają, że czujesz, że i Ty możesz być wielki. Mark Twain
-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Wiesz pierwsze co mnie mile zaskoczyło na FO to to że tak ciepło mnie przyjęto. Dzięki forum poznałam wielu fajnych ludzi i zdobyłam przyjaciół. Nie sądziłam że w dorosłym już wieku można zawrzeć bardzo szczere i długotrwałe przyjaźnie.
Czasopisma przestałam kupować po tym jak stwierdziłam, że większość inspiracji i wiedzę czerpię z internetu a na dodatek i tak co roku było to samo.
Czym obcinałaś swoje trawy masz może nożyce elektryczn Moje są jeszcze małe więc ciachnęłam sekatorem ale jak się rozrosną a jeszcze mam w planach zakupić kilka sztuk to jakoś nie uśmiecha mi się robić ręcznie
Czasopisma przestałam kupować po tym jak stwierdziłam, że większość inspiracji i wiedzę czerpię z internetu a na dodatek i tak co roku było to samo.
Czym obcinałaś swoje trawy masz może nożyce elektryczn Moje są jeszcze małe więc ciachnęłam sekatorem ale jak się rozrosną a jeszcze mam w planach zakupić kilka sztuk to jakoś nie uśmiecha mi się robić ręcznie
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Witaj Nelu! Przykro mi czytać, że ból głowy pokrzyżował Twoje ogrodowe plany . Cóż zrobić, starość jest straszna, jak mawia mój M za każdym razem, kiedy coś mi doskwiera ... Twierdzi, że numer statystyczny choroby mam na początku PESELu .
Widzę, że i Ty od rana buszujesz po forum, to może wspólna kawka?
Pozdrowienia i lepszego samopoczucia życzę !
Widzę, że i Ty od rana buszujesz po forum, to może wspólna kawka?
Pozdrowienia i lepszego samopoczucia życzę !
- juni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2079
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Wszędzie wiosenne przebudzenie,więc zgłaszam się -po przerwie.
Trawy
Trawy
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Dzień dobry, a raczej dobry wieczór, bo się już ściemniło
Co słychać? Jak samopoczucie i głowa? Pogoda dopisuje?
Ja dziś w ogrodzie nic nie zrobiłam - przerwa regeneracyjna ;-)
Pozdrowienia!
A
Co słychać? Jak samopoczucie i głowa? Pogoda dopisuje?
Ja dziś w ogrodzie nic nie zrobiłam - przerwa regeneracyjna ;-)
Pozdrowienia!
A
- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Dzień dobry! Bardzo dziękuję wszystkim, którym chce się tu zaglądać Tylko pozornie nic się nie dzieje, porządki właściwie już zakończyłam,teraz ruszam z przeróbkami, a tu zedrzeć darń pod nową rabatę, przesadzić liściaki z poczekalni... no wiecie... jest co robić
Miłego dnia! Zmykam do pracy.
Aga (aage) dziękuję bardzo za słowa zachwytu nad trawiastą rabatą. Choć klnę na czym świat stoi przycinając je na wiosnę, to ich kojący szelest rekompensuje ten jednorazowy trud. Dlatego też wciąż przybywa ich kęp w moim ogrodzie. Odpowiadając na Twoje pytanie,czy aby za bardzo nie szukamy pracy aby poprawiać to co dobre. Myślę, że to nie chodzi o szukanie dodatkowych zajęć. Ogród to niekończąca się opowieść! Myślę, że właśnie dlatego wciąż coś ulepszamy Wrzosy już obcięłam,wszystkie. Ależ proszę bardzo,kop i mnie czasem potrzebny,bo gotowa jestem zaspać
Madziu trawy faktycznie kilku,chyba 5- letnie, byłyby jeszcze większe, ale sporo już podzieliłam. Tnie się coraz trudniej, ale warto. Nie wyobrażam sobie teraz ogrodu bez trawek,maści wszelakiej. Powojniki mam już ścięte.
Grażko dokładnie tak, bez pracy niestety nie ma kołaczy. Jak to mówiła moja babcia: "chcesz mieć fajnie, musisz się natyrać jak wół". I to prawda, ale późniejsze efekty, kiedy widać, że rośliny się odwdzięczają swoją urodą warte są moim zdaniem wszelkich starań.
Moniko właśnie dlatego jestem na TYM forum. Bezinteresowność, życzliwość i zwyczajna dobroć tych wszystkich ludzi zgromadzonych tutaj jest swoistym fenomenem. Są takie dni, kiedy właśnie ludzie stąd przywracają mi "wiarę w ludzi". Przyjaciół (takich, którzy w środku nocy przylecą na ratunek) w takim realnym życiu mam kilku, i te przyjaźnie trwają 20lat z haczykiem. Zmieniali się partnerzy życiowi, a przyjaźń przetrwała,bez względu na wszystko. Zgadzam się z Tobą, że nawet w dorosłym życiu, i to na początku w wirtualnym świecie udaje się nawiązać niepospolite znajomości i przyjaźnie. Dziś już sobie nie wyobrażam życia bez tych ludzi, ludzi właśnie stąd.
A wracając do tematów roślinnych, miskanty (zebrinus, cukrowy) tnę po jednym źdźbełku sekatorem , spartynę i morning light,rosplenice elektrycznymi nożycami, którymi ścinam też wrzosy i inne o bardziej miękkich badylkach np.tawuły.
Asiu żaden ból głowy nie jest w stanie pokrzyżować moich planów! Owszem źle się czuję (choć dziś już zdecydowanie lepiej), robota idzie wolniej, ale idzie, cały czas do przodu.
Beatko uwielbiam je! Choć co się naklnę podczas cięcia, to moje. Ale i tak nie jest źle, to by dopiero było gdyby trawy miały ciernie,weź i to ciachnij, no jak?
Aguniu pogoda rewelacyjna. Ostatnio wszystko robię w biegu,praca,zakupy, obiad... żeby szybciutko się wymknąć do ogrodu. Pracy mnóstwo, ale idzie do przodu. Przycięte mam już wszystko, dziś mam zamiar zrywać darń pod iglasto - liściasty żywopłot pod płotem z prawej strony. Bagatela, tylko 70 metrów, co to na mnie... Początek już jest, bo rosną tam tuje (z tyłu), z przodu brakuje jeszcze dwóch pięter. Mam nadzieję,że do soboty zdążę, żeby się zabrać za kolejne darcie darni,pod trawkę, taką prawdziwą
Miłego dnia! Zmykam do pracy.
Aga (aage) dziękuję bardzo za słowa zachwytu nad trawiastą rabatą. Choć klnę na czym świat stoi przycinając je na wiosnę, to ich kojący szelest rekompensuje ten jednorazowy trud. Dlatego też wciąż przybywa ich kęp w moim ogrodzie. Odpowiadając na Twoje pytanie,czy aby za bardzo nie szukamy pracy aby poprawiać to co dobre. Myślę, że to nie chodzi o szukanie dodatkowych zajęć. Ogród to niekończąca się opowieść! Myślę, że właśnie dlatego wciąż coś ulepszamy Wrzosy już obcięłam,wszystkie. Ależ proszę bardzo,kop i mnie czasem potrzebny,bo gotowa jestem zaspać
Madziu trawy faktycznie kilku,chyba 5- letnie, byłyby jeszcze większe, ale sporo już podzieliłam. Tnie się coraz trudniej, ale warto. Nie wyobrażam sobie teraz ogrodu bez trawek,maści wszelakiej. Powojniki mam już ścięte.
Grażko dokładnie tak, bez pracy niestety nie ma kołaczy. Jak to mówiła moja babcia: "chcesz mieć fajnie, musisz się natyrać jak wół". I to prawda, ale późniejsze efekty, kiedy widać, że rośliny się odwdzięczają swoją urodą warte są moim zdaniem wszelkich starań.
Moniko właśnie dlatego jestem na TYM forum. Bezinteresowność, życzliwość i zwyczajna dobroć tych wszystkich ludzi zgromadzonych tutaj jest swoistym fenomenem. Są takie dni, kiedy właśnie ludzie stąd przywracają mi "wiarę w ludzi". Przyjaciół (takich, którzy w środku nocy przylecą na ratunek) w takim realnym życiu mam kilku, i te przyjaźnie trwają 20lat z haczykiem. Zmieniali się partnerzy życiowi, a przyjaźń przetrwała,bez względu na wszystko. Zgadzam się z Tobą, że nawet w dorosłym życiu, i to na początku w wirtualnym świecie udaje się nawiązać niepospolite znajomości i przyjaźnie. Dziś już sobie nie wyobrażam życia bez tych ludzi, ludzi właśnie stąd.
A wracając do tematów roślinnych, miskanty (zebrinus, cukrowy) tnę po jednym źdźbełku sekatorem , spartynę i morning light,rosplenice elektrycznymi nożycami, którymi ścinam też wrzosy i inne o bardziej miękkich badylkach np.tawuły.
Asiu żaden ból głowy nie jest w stanie pokrzyżować moich planów! Owszem źle się czuję (choć dziś już zdecydowanie lepiej), robota idzie wolniej, ale idzie, cały czas do przodu.
To ja aż się boję szukać swojego numeru, choć pewnie Twój ma rację!Cóż zrobić, starość jest straszna, jak mawia mój M za każdym razem, kiedy coś mi doskwiera ... Twierdzi, że numer statystyczny choroby mam na początku PESELu .
Beatko uwielbiam je! Choć co się naklnę podczas cięcia, to moje. Ale i tak nie jest źle, to by dopiero było gdyby trawy miały ciernie,weź i to ciachnij, no jak?
Aguniu pogoda rewelacyjna. Ostatnio wszystko robię w biegu,praca,zakupy, obiad... żeby szybciutko się wymknąć do ogrodu. Pracy mnóstwo, ale idzie do przodu. Przycięte mam już wszystko, dziś mam zamiar zrywać darń pod iglasto - liściasty żywopłot pod płotem z prawej strony. Bagatela, tylko 70 metrów, co to na mnie... Początek już jest, bo rosną tam tuje (z tyłu), z przodu brakuje jeszcze dwóch pięter. Mam nadzieję,że do soboty zdążę, żeby się zabrać za kolejne darcie darni,pod trawkę, taką prawdziwą
- variegata
- 1000p
- Posty: 1991
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu, cięcie traw mam za sobą a u mnie było tylko kilka Zdzieranie darni to najgorsza z możliwych dla mnie praca w ogrodzie, no może poza grabieniem trawnika, czego też nie cierpię. Dlatego współczuję Tobie tych, bagatela, 70 metrów orki
Pamiętam Twoje fotki gruzowiska a jak patrzę na cudowny ogród teraz to naprawdę doceniam Twój trud Jest ślicznie!
Wrzosowisko z 400 roślin Moje marne 30 sztuk to nic przy Twoim
Pamiętam Twoje fotki gruzowiska a jak patrzę na cudowny ogród teraz to naprawdę doceniam Twój trud Jest ślicznie!
Wrzosowisko z 400 roślin Moje marne 30 sztuk to nic przy Twoim
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu rośliny Cię kochają. Masz rację z tą naturalnością pustaczków. Mnie też własnie ona ujmuje. Moje pierwsze różane zakupy poszły w stronę róż Austina. Cudowne ale ... niektóre nie są w stanie unieść swoich pąków a to już pięknie nie wygląda. Teraz jakoś zaczęło mnie ciągnąć do rugos.
Powojniki masz cudowne!
Powojniki masz cudowne!
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6840
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Kornelko czekam na pokaz trawiastych Twoich-moich latem , chciałabym chociaz w jednej dziesiątej mieć podobny ogród aby mieć co fotografować.