ten ładny tymianek ze zdjęcia powyżej zaczął mi marnieć, zdecydowanie zrobił się suchy i teraz nie wiem... ostatnio obcięłam mu czubki - może niepotrzebnie? Tylko skąd taka reakcja że czubki obcięte i roślina obumiera?
Może brak słońca? ale to by raczej nie rosło niż zaczęło usychać?
Za mało podlewałam? (w obawie przed przelaniem?)
jeszcze przyszło mi do głowy, że może otwarte okno zaszkodziło? Ostatnio mąż pali dość często (mamy kotłownie), bo lubimy mieć ciepło w domu, ale też wtedy wietrzymy (w celu usunięcia wilgoci) i akurat tymianek stoi na parapecie gdzie jak otworze okno (normalnie czy jak uchyle od góry), to trochę wieje... zresztą jak gotuję to okno też uchylam od góry i przypuszczam, ze może to być też przyczyną, ze z tymiankiem dzieje się źle?
i co ja teraz mogę zrobić... w mięcie i majeranku też czubki obcięłam i czy nie zabiłam tym roślinek?
mam nadzieję, że z tymiankiem to przejściowe, że odżyje i całej ściętej trójce ziół nic złego nie będzie
czy ktoś może coś poradzić, wyjaśnić, może mnie uspokoić?
I dać konkretną odpowiedź, czy zioła typu tymianek, mięta, majeranek (rozmaryn???) - mogą mieć podcinane co jakiś czas czubki w celu ich rozrośnięcia (jak to jest w przypadku bazylii)