Ogródek Robaczka cz.12
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Robaczka cz.12
U siebie jeszcze nie widziałam biedronki ani pszczółek, ale w mieście trudno o dużą ich ilość.
Całkiem sporo masz tych krokusików.
Dzisiaj pochmurno i zimno, więc odpuszczam sobie prace ogrodowe, ale za to biorę się za inne na balkoniku.
Muszę pomyśleć o pierwszym nawożeniu, bo to przecież już marzec.
A kiedy Ty będziesz nawozić i czym swoje róże ?
Miłego dzionka Kasiu.
Całkiem sporo masz tych krokusików.
Dzisiaj pochmurno i zimno, więc odpuszczam sobie prace ogrodowe, ale za to biorę się za inne na balkoniku.
Muszę pomyśleć o pierwszym nawożeniu, bo to przecież już marzec.
A kiedy Ty będziesz nawozić i czym swoje róże ?
Miłego dzionka Kasiu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- julieta
- 100p
- Posty: 197
- Od: 28 paź 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Dzień dobry
Jak się masz? Troszku lepiej?
Co tam krokusy, ale tulipany masz już wypasione, Moje aż takie duże, to nie są. No, ale równowaga być musi - u mnie szaleją róże, u Ciebie tulipany i orliki
Najbardziej jednak, zauroczyły mnie fotki pściółek, szczególnie ta umorusana od pyłku. No, widać, jaka szczęśliwa, pracuje i upaja się wiosną Podobnie, jak my wszyscy. Obolali, sponiewierani, zgięci w pół, ale zadowoleni
U mnie dziś słoneczka niet i do tego baaardzo wieje, ale wypadałoby coś podziałać
Pozdrawiam
Jak się masz? Troszku lepiej?
Co tam krokusy, ale tulipany masz już wypasione, Moje aż takie duże, to nie są. No, ale równowaga być musi - u mnie szaleją róże, u Ciebie tulipany i orliki
Najbardziej jednak, zauroczyły mnie fotki pściółek, szczególnie ta umorusana od pyłku. No, widać, jaka szczęśliwa, pracuje i upaja się wiosną Podobnie, jak my wszyscy. Obolali, sponiewierani, zgięci w pół, ale zadowoleni
U mnie dziś słoneczka niet i do tego baaardzo wieje, ale wypadałoby coś podziałać
Pozdrawiam
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Zapytam o coś, co mi chodzi po głowie od wczoraj... To chyba nie Ty robiłaś te ostatnie zdjęcia. Kompozycja i perspektywa nie ta. No i ostrość. No chyba, że bawiłaś się ustawieniami
Tak czy siak, widać, że u Ciebie wiosenka pędzi aż miło
Tak czy siak, widać, że u Ciebie wiosenka pędzi aż miło
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kaśka, o matulu , ale nazgarniałaś
Chyba biegałyście co rusz do samochodów
Nam, z Madzią, po tych kilku malutkich rzeczach, mało ręce nie odpadły po wejściu do samochodu
Także nasza obecność warta była przyjazdu
Wiadereczko słitaśne
Chyba biegałyście co rusz do samochodów
Nam, z Madzią, po tych kilku malutkich rzeczach, mało ręce nie odpadły po wejściu do samochodu
Także nasza obecność warta była przyjazdu
Wiadereczko słitaśne
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek Robaczka cz.12
i urlopik i zwycięstwa-oczywiście należały się
Napatrzeć się nie mogę na łączkę krokusikową i tulipanki walczące z chłodem
A w ogrodzie już "ogarnięte"?
Napatrzeć się nie mogę na łączkę krokusikową i tulipanki walczące z chłodem
A w ogrodzie już "ogarnięte"?
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Jakie u Ciebie już wszystko wyrośnięte. Moje tulipany mają może po 5 cm Krokusy ledwo co wyszły a orlików jeszcze nie widać. Szok
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Robaczku stwierdzam bardzo poważnie że musze dozować sobie przeglądanie Twoich wątków ponieważ oglądanie Twoich zdjęć kradnie mi nieustannie oddech
Zostaje tak potem czesto w takim stanie bezdechu a jak wiesz może to doprowadzić do tragedii.
Ktoś mógłby powiedzieć, no przy dobrym sprzęcie można takie zdjęcia robić. To jest tylko cześć prawdy, żeby odpowiednio wykorzystać sprzęt, trzeba posiąść jego znajomość oraz co najważniejsze mieć wyrobione spojrzenie na to co i w jakiej atmosferze chcemy pokazać. Jestem naprawdę zauroczony Twoim spojrzeniem na uwiecznione rośliny z wykorzystaniem odpowiedniego momentu padającego światła i poczucia piękna w danej chwili.
Raz kiedyś przed dwoma laty byłem na którymś z Twoich wątków ale wtedy byłem zbyt bardzo zaabsorbowany naszym małym ogródkiem.
Lepiej później niż wcale, dziękuje że mogłem zobaczyć i pozostanę dalej podziwiać.
Zostaje tak potem czesto w takim stanie bezdechu a jak wiesz może to doprowadzić do tragedii.
Ktoś mógłby powiedzieć, no przy dobrym sprzęcie można takie zdjęcia robić. To jest tylko cześć prawdy, żeby odpowiednio wykorzystać sprzęt, trzeba posiąść jego znajomość oraz co najważniejsze mieć wyrobione spojrzenie na to co i w jakiej atmosferze chcemy pokazać. Jestem naprawdę zauroczony Twoim spojrzeniem na uwiecznione rośliny z wykorzystaniem odpowiedniego momentu padającego światła i poczucia piękna w danej chwili.
Raz kiedyś przed dwoma laty byłem na którymś z Twoich wątków ale wtedy byłem zbyt bardzo zaabsorbowany naszym małym ogródkiem.
Lepiej później niż wcale, dziękuje że mogłem zobaczyć i pozostanę dalej podziwiać.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
- OLUNIA
- 500p
- Posty: 583
- Od: 11 sty 2012, o 12:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Witaj Kasiu
Ale łowy ,widzę , że warto było iść ...szkoda ,że ja nie dotarłam ,takie wiadereczko w kropeczki chętnie bym przygarnęła .
Jak bukszpany upolowałaś te co chciałaś?
Jestem w szoku jakie masz WIELKIE tulipany ,moje ledwie,ledwie widać.
Kasiu wpadnij do mnie ,może doradzisz mi co Ty widzisz u mnie przed domem klomb czy skalniak.Skłaniam się ku klombowi ,ale jeszcze kwestia roślin...mam pomysł na kule bukszpanu ,nutkaja po środku ,ale chcę ,żeby było kolorowo cały sezon.
Ale łowy ,widzę , że warto było iść ...szkoda ,że ja nie dotarłam ,takie wiadereczko w kropeczki chętnie bym przygarnęła .
Jak bukszpany upolowałaś te co chciałaś?
Jestem w szoku jakie masz WIELKIE tulipany ,moje ledwie,ledwie widać.
Kasiu wpadnij do mnie ,może doradzisz mi co Ty widzisz u mnie przed domem klomb czy skalniak.Skłaniam się ku klombowi ,ale jeszcze kwestia roślin...mam pomysł na kule bukszpanu ,nutkaja po środku ,ale chcę ,żeby było kolorowo cały sezon.
Pozdrawiam serdecznie Ola
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Witajcie
Przeziębienie mi nie odpuszcza, męczy mnie to nieznośnie, ale nie daję się, nie mam czasu na chorowanie
Dzisiaj wróciłam zbyt późno na prace ogrodowe, z resztą odpoczynek dobrze mi zrobi. Jutro ma padać, ale liczę, że uda mi się rozsypać nawóz. A jak Wam minął dzień w ogrodzie?
Bozuniu, cisy bardzo dobrze się regenerują, trzymam kciuki, żeby dobrze się przyjęły? taki urok zakupów na targach, rośliny trochę wymęczone, ale przynajmniej w dobrej cenie. Przy solidnej opiece i podlewaniu dadzą radę. Pokażesz zdjęcia po akcji sadzenia? Relacja foto z Gardenii wyśmienita
Monia, sama byłam zdziwiona taką ilością żyjątek w ogrodzie! Biedronek widziałam kilka i te pszczoły, świegot ptaków?sama przyjemność, popracować w takim towarzystwie
Madzia, dzięki. Pan Marczyński narzekał trochę na tą odmianę, mówił, że trudno się ją mnoży i mają braki tej odmiany w szkółce. Ale na konkursach europejskich radzi sobie dobrze, zyskując kolejne odznaczenia. Mam nadzieję, że będzie zdrową, obfici kwitnacą odmianą
Ewa, spokojnie, zdążysz U Ciebie wegetacja rusza nieco później więc wstrzemięźliwość i rozsądek w wiosennych zapędach wskazany
Małgosiu, mam nadzieję, że glicynia odwdzięczy się kwiatami! Sypnij jej trochę potasu w marcu.
Gratuluję odkrycia! Dobrze się zaopiekowaliście jaszczurkami, zapewne zamieszkają u Was na stałe
Ewa, ciekawa jestem tego powojnika?zobaczymy czy uda mu się zakwitnąć w sezonie. Pędy wybujałe muszę przyciąć po posadzeniu, ale wtedy lepiej się ukorzeni. Warto poczekać!Pozdrawiam
Adrianie, wczoraj M powiedział mi to samo, zagraj w totka Może jutro. Forscycja zakwita, tawuły maja już nawet niewielkie listeczki. Według średnich, historycznych temperatur ostatniej dekady w tym regionie, można zakwalifikować naszą okolicę do strefy 7a, co mnie bardzo cieszy. Jest mikroklimat i rośliny czują się dobrze, oby tak dalej! Kilkadziesiąt kilometrów robi różnicę, ba, nawet kilka! Niektóre powojniki mają już małe listki. Nie były u mnie okrywane, ale radzą sobie bardzo dobrze. Viticella ścięłam nisko, podobnie jak botaniczne, ale młode pędy już kiełkują przy ziemii. Wygląda na to, że w tym roku wszystko ruszyło znacznie szybciej Pozdrawiam serdecznie!
Justynko, prac jeszcze sporo przede mną, ale bardzo mnie cieszy to, co udało się zrobić dotychczas. Sporo porządków i najtrudniejszych prac przy różach już za mną. Teraz będę tylko leniuchować i delektować się przyrodą
A jak Twoje wiosenne porządki? Planujesz prace w przedogórku? Pozdrawiam!
Agnieszko, miałam fuksa, zdarza się, nawet mi Po gratisy wystarczyło wyciągnąć rękę, same wpadały do bagażnika
Monia, H. Christianę też kupiłam, ale jesienią. Jest już w gruncie. Kwiat zapowiada się ślicznie...na zdjęciach przypomina mi G. Hamiltona, zobaczymy jak będzie na żywo.
Zanim kolejne odpowiedzi, ciąg dalszy wiosny
Przepraszam za kiepską jakość i słabą ostrość. Załzawione oczy i przeziębienie nie pomaga
..powoli pękają pączki róż...
i kolejne kwiatuszki..
są też czosnki..
...te wyrosły w krzaczku lawendy?jak to się stało?
Przeziębienie mi nie odpuszcza, męczy mnie to nieznośnie, ale nie daję się, nie mam czasu na chorowanie
Dzisiaj wróciłam zbyt późno na prace ogrodowe, z resztą odpoczynek dobrze mi zrobi. Jutro ma padać, ale liczę, że uda mi się rozsypać nawóz. A jak Wam minął dzień w ogrodzie?
Bozuniu, cisy bardzo dobrze się regenerują, trzymam kciuki, żeby dobrze się przyjęły? taki urok zakupów na targach, rośliny trochę wymęczone, ale przynajmniej w dobrej cenie. Przy solidnej opiece i podlewaniu dadzą radę. Pokażesz zdjęcia po akcji sadzenia? Relacja foto z Gardenii wyśmienita
Monia, sama byłam zdziwiona taką ilością żyjątek w ogrodzie! Biedronek widziałam kilka i te pszczoły, świegot ptaków?sama przyjemność, popracować w takim towarzystwie
Madzia, dzięki. Pan Marczyński narzekał trochę na tą odmianę, mówił, że trudno się ją mnoży i mają braki tej odmiany w szkółce. Ale na konkursach europejskich radzi sobie dobrze, zyskując kolejne odznaczenia. Mam nadzieję, że będzie zdrową, obfici kwitnacą odmianą
Ewa, spokojnie, zdążysz U Ciebie wegetacja rusza nieco później więc wstrzemięźliwość i rozsądek w wiosennych zapędach wskazany
Małgosiu, mam nadzieję, że glicynia odwdzięczy się kwiatami! Sypnij jej trochę potasu w marcu.
Gratuluję odkrycia! Dobrze się zaopiekowaliście jaszczurkami, zapewne zamieszkają u Was na stałe
Ewa, ciekawa jestem tego powojnika?zobaczymy czy uda mu się zakwitnąć w sezonie. Pędy wybujałe muszę przyciąć po posadzeniu, ale wtedy lepiej się ukorzeni. Warto poczekać!Pozdrawiam
Adrianie, wczoraj M powiedział mi to samo, zagraj w totka Może jutro. Forscycja zakwita, tawuły maja już nawet niewielkie listeczki. Według średnich, historycznych temperatur ostatniej dekady w tym regionie, można zakwalifikować naszą okolicę do strefy 7a, co mnie bardzo cieszy. Jest mikroklimat i rośliny czują się dobrze, oby tak dalej! Kilkadziesiąt kilometrów robi różnicę, ba, nawet kilka! Niektóre powojniki mają już małe listki. Nie były u mnie okrywane, ale radzą sobie bardzo dobrze. Viticella ścięłam nisko, podobnie jak botaniczne, ale młode pędy już kiełkują przy ziemii. Wygląda na to, że w tym roku wszystko ruszyło znacznie szybciej Pozdrawiam serdecznie!
Justynko, prac jeszcze sporo przede mną, ale bardzo mnie cieszy to, co udało się zrobić dotychczas. Sporo porządków i najtrudniejszych prac przy różach już za mną. Teraz będę tylko leniuchować i delektować się przyrodą
A jak Twoje wiosenne porządki? Planujesz prace w przedogórku? Pozdrawiam!
Agnieszko, miałam fuksa, zdarza się, nawet mi Po gratisy wystarczyło wyciągnąć rękę, same wpadały do bagażnika
Monia, H. Christianę też kupiłam, ale jesienią. Jest już w gruncie. Kwiat zapowiada się ślicznie...na zdjęciach przypomina mi G. Hamiltona, zobaczymy jak będzie na żywo.
Zanim kolejne odpowiedzi, ciąg dalszy wiosny
Przepraszam za kiepską jakość i słabą ostrość. Załzawione oczy i przeziębienie nie pomaga
..powoli pękają pączki róż...
i kolejne kwiatuszki..
są też czosnki..
...te wyrosły w krzaczku lawendy?jak to się stało?
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Grażynko, ja też powinnam się zająć pracami "domowymi", ale jakoś nie mam weny?.muszę ogarnąć chałupkę, bo mam gości od środy, poza tym siewki czekają na pikowanie Poczekają, przynajmniej do środy
Do róż używam osmocote, w tym roku po raz pierwszy będę używać tego na 6-mcy, do zastosowania tylko raz w sezonie. Powinnam wkrótce zacząć rozsypywać, ale czekam na zapowiedzi deszczu. Do trawnika i reszty mam hydrocomplex. Z Gardenii przywiozłam też dedykowany nawóz do RH i cisów, więc zastosuję wyjątkowo coś extra. A Ty, co stosujesz?
Juliet, fajnie, że zwróciłaś uwagę na tę pszczółkę, mnie też zauroczyła Taka była "zajęta" ( busy as a bee?..;-)) że nie zauważyła natrętnego paparazzi
Sweety, zdjęcia oczywiście moje, ale faktycznie szału nie ma. Robione na szybko, w trakcie prac porządkowych, żeby tylko uwiecznić wiosnę dla potomnych. Na ustawienia czy artystyczne ujęcia nie było czasu, ani nastroju. Bez statywu, z ręki, na automacie. Tak wiem, do bani
Iwonko, na Gardenię zawsze warto zajrzeć, a można się przy okazji nieźle obłowić W prawdzie nigdy wcześniej nie udało mi się aż tak poszaleć, ale zawsze coś fajnego przytargam Cieszę się, że Wasz wyjazd też był udany! Pozdrawiam!
Aga, witaj! Porządki mają się ku końcowi, przynajmniej te podstawowe. Uwielbiam to wiosenne poruszenie w ogrodzie i choć czasem plecy bolą, łapki pokaleczone, to uczucie radości z obcowania z naturą - bezcenne
Pauli, to najcieplejsze miejsce w ogrodzie. W innych miejscach wszystko wschodzi nieco wolniej. Dzięki temu wydłuży się kwitnienie cebulowych, które tak lubię
Januszu, witaj! Bardzo mi miło, że dotarłeś do mojego wątku! Z zainteresowaniem czytuję Twoje komentarze w zaprzyjaźnionych ogrodach i po cichu zwiedzam Twój zielony azyl
Muszę Ci wyznać, że komentarz o zdjęciach przeczytałam z niedowierzaniem, czy to na pewno o moich?? Róże są piękne, wiele nie trzeba żeby je "ładnie pokazać", ale technicznie wiem, że moim fotografiom wiele brakuje, bo jednak jestem tylko amatorem.
Tym bardziej mi miło, że tak pozytywnie odbierasz moje zdjęcia, serdecznie dziękuję
Jest tylu wyśmienitych fotografów na Forum, mam skąd czerpać wzorce, ale brakuje mi techniki i po prostu - wiedzy. Poszłam nawet na kurs obsługi lustrzanki w zeszłym roku, ale poza widocznym ubytkiem na koncie, nie zauważyłam radykalnych zmian. To też pewnie kwestia lenistwa, bo instrukcja aparatu na ponad 100 stron skutecznie mnie odstrasza od zgłębiania tajników i możliwości sprzętu Nie mniej jednak, dziękuję za uznanie i bardzo serdecznie zapraszam!
ps. w trosce o Twoje zdrowie, dzisiaj foty zdecydowanie niskich lotów
Oluniu, chętnie coś podpowiem, zaraz zajrzę obejrzeć zdjęcia. Pamiętam ten zakątek, ale muszę sobie przypomnieć aktualne nasadzenia na rabatach. Szkoda, że Cię nie było na Gardenii..mam nadzieję, że wiosną zrobimy forumkowe spotkanie i nadrobimy towarzyskie zaległości
coś tam jeszcze ustrzelone w biegu?widać kosmate łebki sasanek!
zakwitł pierwszy bratek z samosiewu:
judaszowiec ma obiecujące pączki
Lawendowy żywopłocik przy glicynii przycięty, kulki bukszpanu też:
Stożkowe cisy przy wejściu do altany również nabrały kształtu
Ps. Ręce mi się trzęsły od szaleństw z sekatorem
Do róż używam osmocote, w tym roku po raz pierwszy będę używać tego na 6-mcy, do zastosowania tylko raz w sezonie. Powinnam wkrótce zacząć rozsypywać, ale czekam na zapowiedzi deszczu. Do trawnika i reszty mam hydrocomplex. Z Gardenii przywiozłam też dedykowany nawóz do RH i cisów, więc zastosuję wyjątkowo coś extra. A Ty, co stosujesz?
Juliet, fajnie, że zwróciłaś uwagę na tę pszczółkę, mnie też zauroczyła Taka była "zajęta" ( busy as a bee?..;-)) że nie zauważyła natrętnego paparazzi
Sweety, zdjęcia oczywiście moje, ale faktycznie szału nie ma. Robione na szybko, w trakcie prac porządkowych, żeby tylko uwiecznić wiosnę dla potomnych. Na ustawienia czy artystyczne ujęcia nie było czasu, ani nastroju. Bez statywu, z ręki, na automacie. Tak wiem, do bani
Iwonko, na Gardenię zawsze warto zajrzeć, a można się przy okazji nieźle obłowić W prawdzie nigdy wcześniej nie udało mi się aż tak poszaleć, ale zawsze coś fajnego przytargam Cieszę się, że Wasz wyjazd też był udany! Pozdrawiam!
Aga, witaj! Porządki mają się ku końcowi, przynajmniej te podstawowe. Uwielbiam to wiosenne poruszenie w ogrodzie i choć czasem plecy bolą, łapki pokaleczone, to uczucie radości z obcowania z naturą - bezcenne
Pauli, to najcieplejsze miejsce w ogrodzie. W innych miejscach wszystko wschodzi nieco wolniej. Dzięki temu wydłuży się kwitnienie cebulowych, które tak lubię
Januszu, witaj! Bardzo mi miło, że dotarłeś do mojego wątku! Z zainteresowaniem czytuję Twoje komentarze w zaprzyjaźnionych ogrodach i po cichu zwiedzam Twój zielony azyl
Muszę Ci wyznać, że komentarz o zdjęciach przeczytałam z niedowierzaniem, czy to na pewno o moich?? Róże są piękne, wiele nie trzeba żeby je "ładnie pokazać", ale technicznie wiem, że moim fotografiom wiele brakuje, bo jednak jestem tylko amatorem.
Tym bardziej mi miło, że tak pozytywnie odbierasz moje zdjęcia, serdecznie dziękuję
Jest tylu wyśmienitych fotografów na Forum, mam skąd czerpać wzorce, ale brakuje mi techniki i po prostu - wiedzy. Poszłam nawet na kurs obsługi lustrzanki w zeszłym roku, ale poza widocznym ubytkiem na koncie, nie zauważyłam radykalnych zmian. To też pewnie kwestia lenistwa, bo instrukcja aparatu na ponad 100 stron skutecznie mnie odstrasza od zgłębiania tajników i możliwości sprzętu Nie mniej jednak, dziękuję za uznanie i bardzo serdecznie zapraszam!
ps. w trosce o Twoje zdrowie, dzisiaj foty zdecydowanie niskich lotów
Oluniu, chętnie coś podpowiem, zaraz zajrzę obejrzeć zdjęcia. Pamiętam ten zakątek, ale muszę sobie przypomnieć aktualne nasadzenia na rabatach. Szkoda, że Cię nie było na Gardenii..mam nadzieję, że wiosną zrobimy forumkowe spotkanie i nadrobimy towarzyskie zaległości
coś tam jeszcze ustrzelone w biegu?widać kosmate łebki sasanek!
zakwitł pierwszy bratek z samosiewu:
judaszowiec ma obiecujące pączki
Lawendowy żywopłocik przy glicynii przycięty, kulki bukszpanu też:
Stożkowe cisy przy wejściu do altany również nabrały kształtu
Ps. Ręce mi się trzęsły od szaleństw z sekatorem
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu,
teraz doczytałem, że Twoje krokusowe łany są w najbardziej nasłonecznionym miejscu w ogrodzie -
to wiele wyjaśnia... ale forsycja to musiała być jakaś wcześniejsza odmiana, bo w Poznaniu jak się rozglądałem to jeszcze 2 tygodnie do kwitnienia.
Zazdroszczę Ci mikroklimatu - zwłaszcza tego, że powojniki Ci wspaniale przezimowały i to nieokrywane!!
O różach nie wspomnę - widziałem na zdjęciach silne pędy New Dawn - chyba całe przezimowały
Umiejętności w połączeniu z różaną ręką oraz warunkami ---> będą pielgrzymki różomaniaków ;P
Dużo zdrówka i szybkiego powrotu do pełni formy!!
teraz doczytałem, że Twoje krokusowe łany są w najbardziej nasłonecznionym miejscu w ogrodzie -
to wiele wyjaśnia... ale forsycja to musiała być jakaś wcześniejsza odmiana, bo w Poznaniu jak się rozglądałem to jeszcze 2 tygodnie do kwitnienia.
Zazdroszczę Ci mikroklimatu - zwłaszcza tego, że powojniki Ci wspaniale przezimowały i to nieokrywane!!
O różach nie wspomnę - widziałem na zdjęciach silne pędy New Dawn - chyba całe przezimowały
Umiejętności w połączeniu z różaną ręką oraz warunkami ---> będą pielgrzymki różomaniaków ;P
Dużo zdrówka i szybkiego powrotu do pełni formy!!
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Robaczka cz.12
W obliczu Twojej rozpasanej wiosny aż wstyd się przyznać, że znalazłam liście pierwszego hiacynta Ledwo na powierzchni ziemi, nawet zdjęcia nie dało się zrobić No cóż, poczekam
Okropnie dziś wiało, słońce i owszem, świeciło, ale pielęgnuję swój kaszel w pieleszach
Okropnie dziś wiało, słońce i owszem, świeciło, ale pielęgnuję swój kaszel w pieleszach
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Adrianie, witaj
New Dawn faktycznie przezimowała fantastycznie, z resztą ze zdziwieniem stwierdzam, że 99 % róż ma całkowicie zielone pędy! Jedyne, którym zczernieniały końcówki, pochodzą ze zbyt wczesnego sadzenia ubiegłej jesieni, bo zaczęły rosnąć w gruncie. Sadzenie w listopadzie to optymalny termin w moim regionie. Forsycja, której pączki juz niemal kwitną (zaczynają;-)) jest za płotem, u sąsiadki. Rośnie od południa, w ciepłym miejscu. To umowny termin, dla mnie ważniejszy jest aktualny stan róż, a te mają mocno nabrzmiałe pączki, ktore powoli pękają. Nie ma na co czekać, zwłaszcza przy takiej ilości do ogarnięcia ;-) To pierwsze cięcie, na pewno bedą potrzebne korekty gdy zaczną rosnąć. Zwykle kilka razy podchodzę do nich z sekatorem i wycinam najsłabsze pędy. Wtedy krzew się wzmacnia
Bardzo dziękuję za przesympatyczny wpis, oczywiście zapraszam do odwiedzin w czerwcu
Ewa, łączę się w bólu zasmarkanych, a raczej pociągających Lepiej poświecić wiecej czasu na regenerację żeby potem w pełni sił zadziałać w ogrodzie Z resztą, nawet gdybym chciała w takim stanie zadziałać w ogrodzie to od środy mam kompletny personel medyczny na chacie ( M + teściowie) i mi nie pozwolą
New Dawn faktycznie przezimowała fantastycznie, z resztą ze zdziwieniem stwierdzam, że 99 % róż ma całkowicie zielone pędy! Jedyne, którym zczernieniały końcówki, pochodzą ze zbyt wczesnego sadzenia ubiegłej jesieni, bo zaczęły rosnąć w gruncie. Sadzenie w listopadzie to optymalny termin w moim regionie. Forsycja, której pączki juz niemal kwitną (zaczynają;-)) jest za płotem, u sąsiadki. Rośnie od południa, w ciepłym miejscu. To umowny termin, dla mnie ważniejszy jest aktualny stan róż, a te mają mocno nabrzmiałe pączki, ktore powoli pękają. Nie ma na co czekać, zwłaszcza przy takiej ilości do ogarnięcia ;-) To pierwsze cięcie, na pewno bedą potrzebne korekty gdy zaczną rosnąć. Zwykle kilka razy podchodzę do nich z sekatorem i wycinam najsłabsze pędy. Wtedy krzew się wzmacnia
Bardzo dziękuję za przesympatyczny wpis, oczywiście zapraszam do odwiedzin w czerwcu
Ewa, łączę się w bólu zasmarkanych, a raczej pociągających Lepiej poświecić wiecej czasu na regenerację żeby potem w pełni sił zadziałać w ogrodzie Z resztą, nawet gdybym chciała w takim stanie zadziałać w ogrodzie to od środy mam kompletny personel medyczny na chacie ( M + teściowie) i mi nie pozwolą