W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
A moja takie zjada... Zresztą większość robali i much zjada. Wyjątkowo śmiesznie wygląda jak zżera pająka i te odnóża jej między zęby włażą.
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Moja kicia nie przepada za pająkami, być może właśnie z powodu tych nóżek wchodzących między zęby .
- ewa2019
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 6 sty 2012, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Co to za owad ? post powyżej ? ,bardzo ładny Kicia ma się przyglądać(w domu jest jedzonko!) a nie zjadać.
Pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Moja kicia niestety wszystkie upomnienia ma głęboko gdzieś, do tego stopnia, że zrezygnowałam z pomysłu dokarmiania ptaków w ogrodzie, bo to bardziej dla niej byłaby darmowa stołówka niż dla ptaszków. Ochronę prawną kreta też ma gdzieś, na co przyniosła mi dowód zresztą...
Ale dzisiaj M zdołał oswobodzić z jej szponów jakiegoś wróblo-podobnego nieszczęśnika, nawet go nie zdążyła nadgryźć, więc przeżył.
Ale dzisiaj M zdołał oswobodzić z jej szponów jakiegoś wróblo-podobnego nieszczęśnika, nawet go nie zdążyła nadgryźć, więc przeżył.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Kotki potrafią zaopiekować się małymi, nawet cudzymi, ale zawsze wzrusza mnie widok kocura, który to robi Najpierw zdziwienie i ostrożność, a potem przytulanki. Rudas przepiękny, zawsze chciałam mieć podobnego
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
To samica Pływaka żółtobrzeżka.ewa2019 pisze:Co to za owad ? post powyżej ? ,bardzo ładny Kicia ma się przyglądać(w domu jest jedzonko!) a nie zjadać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Dobrze wiedzieć, czym się podopieczna zajada...
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Miałam takiego cudownego kocurka...adoptował wszystkie kocięta, które za czasów jego życia przewinęły się przez nasz dom....Teraz pewnie przytula małe kotki za Tęczowym Mostem..ewamaj66 pisze:Kotki potrafią zaopiekować się małymi, nawet cudzymi, ale zawsze wzrusza mnie widok kocura, który to robi.........
Mefisto z Demonem i Jeżynką - marzec 2008 rok
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
- Barbaara
- 50p
- Posty: 80
- Od: 14 wrz 2012, o 19:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Fotki extra
Do nas z kolei schodzą się chyba wszystkie koty z okolicy, a to dlatego że nie mogę patrzeć na te wiejskie chudziny i je dokarmiam Wszystko byłoby ok, ale robią sobie w świeżej ziemi toaletę i kopią przy okazji wykopując zwykle nowo posadzone roślinki. Odgrażam się, że wyłapie i pousypiam wszystkie, ale mają to... pod ogonem
Do nas z kolei schodzą się chyba wszystkie koty z okolicy, a to dlatego że nie mogę patrzeć na te wiejskie chudziny i je dokarmiam Wszystko byłoby ok, ale robią sobie w świeżej ziemi toaletę i kopią przy okazji wykopując zwykle nowo posadzone roślinki. Odgrażam się, że wyłapie i pousypiam wszystkie, ale mają to... pod ogonem
Nie szuka złotego środka,
ona go zawsze ma - stokrotka
ona go zawsze ma - stokrotka
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Barbaro, jak żyję nie widziałam, żeby koty wykopywały rośliny. Owszem, robią sobie kuwety w rabatach, grzebią swoje odchody, usypując kopczyki, ale nie zmarnowały mi żadnej rośliny. Mam ich cztery i często przychodzą koty sąsiadów, szkód jako takich w ogrodzie nie robią... No, może czasem położą się w miękkiej roślinie, bo tak im wygodnie...
A świeżo posadzone rośliny leję obficie wodą, bo koty nie lubią wilgoci w futerkach, więc tam nie zaglądają, gdzie mokro...
A świeżo posadzone rośliny leję obficie wodą, bo koty nie lubią wilgoci w futerkach, więc tam nie zaglądają, gdzie mokro...
- Barbaara
- 50p
- Posty: 80
- Od: 14 wrz 2012, o 19:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
No to masz szczęście.U mnie nie tyle wykopują, co podkopują i niestety zdarza się, że rośliny marnieją. Mamy piaszczysta glebę, więc po podlaniu, nawet obfitym szybko wysycha, także bez względu na to, czy widziałaś, czy nie - musisz uwierzyć.
Nie szuka złotego środka,
ona go zawsze ma - stokrotka
ona go zawsze ma - stokrotka
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Polemizować nie będę, bo szkoda zdrowia na utarczki i spory, wiary temu specjalnie też nie daję. Żyję już sporo czasu i widziałam różne psoty kotów, zarówno na gliniastej piaszczystej ziemi, jak i w doniczkowych hodowlach... Roślin nie wykopują, usypują kopczyki, żeby zagrzebać, to co zostawiły, a jak rozwalą doniczkę z rośliną, to rośliny nie ruszają, tylko ziemię wykorzystują do zagrzebania swoich odchodów... I używają do tego lekkiej ziemi, nie ciągną rośliny, bo im to przeszkadza...
Ale możemy mieć inne doświadczenia, w końcu różnimy się przecież...
Pozdrawiam...
Ale możemy mieć inne doświadczenia, w końcu różnimy się przecież...
Pozdrawiam...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Dodam swoje trzy grosze.
Jakiś czas temu dostaliśmy z M w prezencie pięknego fikusa w formie bonsai. Teraz stoi zamknięty w pokoju, do którego nasza kota nie ma dostępu, bo się po nim wspinała i robiła z niego drapak...
Draceny też muszą być poza zasięgiem, bo obgryza im liście. Od razu dodam, że nie z braku witamin, bo to kot wychodzący, dodatkowo ma trawkę kocią specjalnie wysiewaną.
Rozsady kwiatowe też muszą być zamknięte, bo je rozgrzebuje, i to wcale nie celem wykorzystania w formie kuwety, tylko..., no właśnie nie wiem po co.
Świeżo wschodzące siewki warzyw w warzywniku też są zagrożone grzebaniem, przy czym wiem, że w warzywniku kocisia się nie załatwia, w tym celu wychodzi poza ogród, albo korzysta ze swojej kuwety (taka kulturalna z natury chyba jest).
Więc może są koty grzebiące w ziemi, z pasją ogrodniczą jak my?
Jakiś czas temu dostaliśmy z M w prezencie pięknego fikusa w formie bonsai. Teraz stoi zamknięty w pokoju, do którego nasza kota nie ma dostępu, bo się po nim wspinała i robiła z niego drapak...
Draceny też muszą być poza zasięgiem, bo obgryza im liście. Od razu dodam, że nie z braku witamin, bo to kot wychodzący, dodatkowo ma trawkę kocią specjalnie wysiewaną.
Rozsady kwiatowe też muszą być zamknięte, bo je rozgrzebuje, i to wcale nie celem wykorzystania w formie kuwety, tylko..., no właśnie nie wiem po co.
Świeżo wschodzące siewki warzyw w warzywniku też są zagrożone grzebaniem, przy czym wiem, że w warzywniku kocisia się nie załatwia, w tym celu wychodzi poza ogród, albo korzysta ze swojej kuwety (taka kulturalna z natury chyba jest).
Więc może są koty grzebiące w ziemi, z pasją ogrodniczą jak my?
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Kasiu, ależ oczywiście, że mają pasję ogrodniczą... Szukają co by dla nich było dobre, jak zbyt długo i często siedzą w domu Ta ziemia im potrzebna, wręcz niezbędna, tylko my zbyt szybko reagujemy i nie zawsze widzimy co te nasze koty wyprawiają. Mam je już czterdzieści lat, co kot, to charakter. Moje też wywalają zasiewy, dlatego zostawiłam jeden parapet dla nich, teraz innych roślin nie ruszają w domu. Taki układ mamy. W ogrodzie się załatwiają, jak jest sucha, pulchna ziemia, mokrej unikają. W domu mają też jedną szafkę do drapania i ostrzenia pazurków. A dodam, że to koty wychodzące i załatwiające się na zewnątrz, zima, lato, w domu kuwety nie mam, bo kotów za dużo, a miejsca dla wszystkich za mało. One przeinteligentne są i jak psocą, to nam często na przekór. Ale nie wyciągają roślin ziemi, tego jestem pewna. To często my, swoim nadopiekuńczym zachowaniem powodujemy niedobre zachowania kotów. I wiem to z własnego, niestety, doświadczenia. One potrafią wykorzystać nasze słabości, specjalnie się o to nie starając...
Idę spać, bo jutro praca i oczy lecą...
Dobrej nocy wszystkim...
Idę spać, bo jutro praca i oczy lecą...
Dobrej nocy wszystkim...