Szkodniki (robaki) i choroby na liściach i w podlożu - temat ogólny Cz.1

[norbert76]

Jeśli chodzi o szeflerę, to jest przędziorek, nie wciornastek.

[Ania_ldz]

Dzięki za pomoc Rozumiem, że chloroza dotyczy zarówno draceny jak i szeflery? Czy dobry będzie BIOPON pałeczki nawozowe do roślin zielonych?

Czy pozwijane i poskręcane liście to też wina chlorozy czy już inna choroba/szkodnik?

Wstawiam jeszcze zdjęcia tej samej draceny. Rośnie ona na "narośli" powstałej na starym pniu. Lepiej będzie zostawić ją tak jak jest, czy może powinnam ją rozdzielić (są dwa pędy, z których każdy ma swoje "korzenie")?

[norbert76]

Wg mnie, szeflera nie cierpi na chlorozę, a tylko, jak już napisałem to atak przędziorka. Kup jakiś preparat do pryskania, na tego szkodnika.

[Ania_ldz]

Co do szeflery, nie widziałam na niej ani razu żadnych pajęczynek ani pajączków. Jedyne co, to kiedyś takie ciemne kreseczki chodzące, ale odkąd je pozdejmowałam to na szeflerze już ich nie widziałam.

Polecanie jakiś konkretny środek na przędziorka czy kupić dowolny?

[norbert76]

Pajęczynka zwykle występuje w bardzo zaawansowanym stadium, na samym początku można wypatrzyć takie bardzo małe kuleczki, to są jajeczka i czerwone również bardzo małe dorosłe owady. Choć też nie zawsze muszą być widoczne, bo lubią się chować w różnych miejscach. Co do preparatu to zwykle są na kilka szkodników jednocześnie, wybierz ten, który dotyczy także przędziorków - w sklepie ogrodniczym, na pewno doradzą ten właściwy.

[Ania_ldz]

Cissus - możecie mi powiedzieć co mu dolega? jakieś stworzenia ma na liściach




Skrzydłokwiat - nacieki na liściach czy to naturalne? jeden z młodych liści jest nierównomiernie ubarwiony, pozostałe jednolicie zielone.

[norbert76]

Cissus - ewidentnie przędziorki, one się rozłażą, więc masz też i je na szeflerze.
Skrzydłokwiat - ogólnie roślina dobrze wygląda, natomiast jeśli to dotyczy tylko jednego młodego liścia, ja bym poczekał z diagnozą, aż się ten liść "zestarzeje". Czasami młode liście mogą mieć niejednolite ubarwienie.

[Ania_ldz]

Stromanthe Triostar - końcówki liści zasychają, dodatkowo po przesadzeniu liście się zwijają, a niektóre żółkną.




Fikus Benjamin - plamy na liściach, odbarwienia.

[norbert76]

Stromanthe - pierwsze pytanie - czy doniczka ma od spodu dziurkę, czyli odpływ? Zrób też zdjęcie spodniej części liści - szczególnie tych lekko zżółkniętych. Schnięcie końcówek liści, to może być prawdopodobnie skutek zbyt małej wilgotności powietrza i nie wystawiaj go na słońce. Natomiast żółknięcie liści, to też mogą być przędziorki, jeśli od spodu są małe białe kropki, to są one. Może to być też efekt przesadzania. Trochę się pośpieszyłaś z tym, powinno się przesadzać na wiosnę, na razie mamy jeszcze kalendarzową zimę.

Fikus - nie przestawiałaś go ostatnio, nie przelałaś, nie przesuszyłaś, nie stoi tam, gdzie pada na nie słońce?

[Ania_ldz]

Stromanthe do tej pory bardzo ładnie rosło i się rozkrzewiało, tylko te końcówki miało podeschnięte. Przesadziłam jakiś tydzień temu w podobnej wielkości doniczkę, nieco większą, a przy okazji podzieliłam roślinę. Zarówno poprzednia jak i obecna doniczka mają dziurkę - jedną nieco większą. Nowa ziemia nie za bardzo mi się podoba, po podlaniu rośliny zrobiła się nieco zbita. Czy jest sens jeszcze raz przesadzać roślinę w nową ziemię wymieszaną z czymś dla rozluźnienia?

[norbert76]

Wolałem się upewnić co do tego odpływu - na zdjęciu nie widziałem podstawki.
Co do ziemi, to zwykła ziemia ogrodowa nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem - faktycznie zbija się, co utrudnia dostęp powietrza do korzeni. Stromanthe powinno się sadzić w ziemię torfową, albo w próchniczną. Można też zmieszać zwykłą ogrodową z próchniczną i dodać agroperlitu - takie białe kulki, powinny być do dostania w dobrym sklepie ogrodniczym.
Czy przesadzać drugi raz? No nie wiem, dwa pod rząd może być zbyt dużym obciążeniem dla rośliny. Musisz obserwować, jak długo ziemia będzie przesychać i jak będzie wyglądać po lekkim przesuszeniu, jeśli nadal będzie mocno zbita (na kamień), przydałby się delikatnie przesadzić jeszcze raz. Ważne, żeby utrzymywać stale lekko wilgotną ziemię, to może roślina rok przeżyje w tej samej ziemi. Co do utraty liści, po przesadzeniu, moje stromanthe, też kilka liści straciło. Oczywiście ważne, żeby stwierdzić, czy na roślinie nie ma żadnych innych szkodników, stromanthe i pozostałe calathee lubią przędziorki.
Natomiast schnięcie końcówek liści - to efekt zbyt suchego powietrza - możesz je codziennie obficie spryskiwać - powinno to trochę poprawić sytuację.

[Ania_ldz]

Zdjęcia liści od spodu i ziemi w chwili obecnej po lekkim! przeschnięciu. W czwartek będzie dwa tygodnie od przesadzenia i od tamtego czasu podlałam tylko raz i to tylko trochę, bo ziemia wilgotna.

Liście głównej rośliny (pierwszy to ten żółty):


Kiedyś na roślinie pojawiały się duże suche plamy, po czym te fragmenty się wykruszały. Na ostatnim zdjęciu dobrze to widać. Wszystko ustało i roślina miała się już dobrze.

Ziemia głównej rośliny:

Z wierzchu nieco przeschnięta, pod spodem nadal wilgotna, dosyć twardawa. Podlewany ok. tygodnia temu.

Ziemia sadzonki nr 1

Wilgotna nawet z wierzchu, w tym samym czasie podlewany.

Sadzonka nr 2

Tak samo jak u sadzonki nr 1.

[norbert76]

Na liściach, ja nic nie widzę, więc najprawdopodobniej roślina "odchorowuje" przesadzenie. Stromanthe, i inne calathee z czasem gubią starsze liście, a czasem całe pędy. Niemniej, jeśli roślina prawidłowo się rozwija, co jakiś czas wypuszcza nowe pędy. W tym konkretnym wypadku, pozostaje więc czekać. Ziemia z wyglądu nie jest tragiczna, jeśli sytuacja z rośliną za jakiś czas się ustabilizuje i zacznie wypuszczać nowe liście, powinno być ok.