Moja działka - Moje miejsce na ziemi:)

[Pashmina2006]

Ahaaa. Jakie masz plany na weekend?

[monberka]

Oooo plany na weekend? Już się nie mogę doczekać, w niedzielę jadę na działeczkę z kolejnymi płytami i w planach druga ścieżka. Może coś jeszcze dokupię z roślinek, jak wpadnie w oko Tym razem bez mojego eMa, bo remontuje nam łazieneczkę w mieszkaniu. Ale najważniejsze, że metoda "płytkowa" obcykana, więc spoko dam radę

[Pashmina2006]

Widzę że roślinkowe szaleństwo Cię ogarnęło Czyżbyś zaczęła żyć tak jak ja? Od weekendu do weekendu hehe

[monberka]

ja tak żyję już od 5 lat

[Pashmina2006]

Właśnie tak myślałam że coś koło tego odpiszesz. Ja od 2.

[monberka]

Madziu, z chwilą zakupu działki, stała się ona dla mnie jednym wielkim azylem. Nigdzie nie czuję się tak dobrze, jak tam. Trwa to już kilka ładnych lat i z roku na rok coraz bardziej mnie pochłania

[Pashmina2006]

Nie myślałaś żeby mieszkać w domku?

[monberka]

Chodzi ci o wybudowanie domu na działce?

[Pashmina2006]

Ogólnie. Skoro tak kochasz ogród czy nie myślałaś żeby zamieszkać w domu jednorodzinnym.

[monberka]

Madziu,
ogrodu jako samego ogrodu tak bardzo nie kocham, ja kocham po prostu tam być. Owszem, lubię sobie coś tam posiać, aby mieć potem satysfakcję, pielęgnować krzaczki owocowe głównie dla córci, coś tam popielić, posadzić, powyrywać, doglądać itp. Ale tu chodzi głównie o samo przebywanie w tamtym miejscu. Ono jest dla mnie czymś niezwykłym, tam ładuję akumulatory. Jeśli chodzi o zamieszkanie tam, to nie chcę póki co z czysto technicznych kwestii, typu: dojazd do pracy, budzenie córci lada świt, aby dojechać do Warszawy, do przedszkola. Nie chcę ani sobie, ani jej fundować tego, dla własnego "widzi mi się". Wybudowanie domu całorocznego mamy z mężem w planach, ale troszkę później, jak będziemy "starsi". Póki co każde z nas jest zbyt aktywne zawodowo, aby tracić tak dużo czasu na dojazdy. Powiesz, że godzina pociągiem to nie dużo i ludzie więcej czasu dojeżdżają, ale jednak odkąd mamy córcię, to przez inny pryzmat patrzymy na rzeczywistość. Także weekendowy działkowicz na razie mi wystarcza, a jeśli już będę sikała po nogach i z płaczem odjeżdżała z działki, to wtedy zacznę coś o tym myśleć

[Pashmina2006]

Wcale tak nie powiem. Nie mieszkam w domu z tych samych powodów. Tam nie ma możliwości dla osiągnięcia jakiejkolwiek pracy. Mężczyźni zarobią jeszcze sporą kasę na pracach ogrodniczych. Koło 3-3.5 tysiaca miesiecznie wyciągną. Ale kobiety . Poza tym za bardzo przywykłam do miejskich wygód.

[monberka]

A no właśnie, mamy podobne zdanie na ten temat
Otrzymane na Dzień Kobiet od mojego kochanego eMa...już pod ziemią

I relacja z wczorajszych prac na działeczce Było słonecznie, cieplutko i ogólnie bardzo cudnie. Wyciszyłam się i naładowałam się na cały tydzień, bo miejmy nadzieję, że w najbliższą niedzielę znowu tam trafię....czeka na mnie jeszcze jedna ścieżka do zrobienia...i nie taka krótka, bo składająca się z ok. 30 płyt . W planach jest jeszcze zamontowanie pergoli - 6 drewnianych i jednej ogromnej metalowej.

[Pashmina2006]

Hej. Widzę że masz wszystko zaplanowane i trzymasz się założeń. Ścieżka wyszła Ci bardzo ładnie. Jak tam po weekendzie? Byłaś na działce? Udało się zmontować pergole?