Prewencyjne - wiosenne opryski w sadzie /ogrodzie
Re: Prewencyjne opryski w ogrodzie
dzięki, ale przeglądałam te tematy i jest tam tyle informacji że nie wiadomo co wybrać,
gdyby ktoś po prostu usystematyzował, to opryskaj tym, to tym ... byłoby znacznie łatwiej po prostu
;)
gdyby ktoś po prostu usystematyzował, to opryskaj tym, to tym ... byłoby znacznie łatwiej po prostu
;)
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Prewencyjne opryski w ogrodzie
askaw26 sądzę, że nikt konkretnie Ci nie powie. Każdy dzieli się swoimi doświadczeniami i wyraża swoją opinię, z czego można skorzystać. Ostateczna decyzja i tak należy do Ciebie, ale warto poczytać
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Re: Prewencyjne opryski w ogrodzie
to równie dobrze można zamknąć forum już jeśli zostało wszystko powiedziane i nikt nie ma nic do powiedzenia ;)
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 27 maja 2013, o 10:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobylanka, zachodniopomorskie
- Kontakt:
Stary problem z drzewkami
Mam 6 dwumiesięcznych drzewek. Po 2 gruszki, jabłonie i śliwy, z którymi wciąż są problemy. Pryskane na przędziorka i mszyce, a po bardzo u nas ulewnym dłuższym okresie potraktowane "Aliette" (sugestia sprzedawcy drzewek). Kilka dni temu na gruszce stwierdzony parch i wczoraj aplikacja Score na gruszki i jabłonki.
Najpierw o jabłonce Elstar. Kupiona dosyć duża (ok. 2m) i przez ponad 2 tyg. ani drgnęła. Polecono mi podciąć górne pędy i podsypać Osmocote, co tez zrobiłem. Ruszyło się ale pomimo upływu ponad 2 m-cy jest nędzna i rachityczna, niektóre nowe listki natychmiast schną. Zdjęcie 1/1. Druga na tym samym zdjęciu to taka węgierka z większymi owocami. Po ulewach liście pozwijały się, końcówki pędów chyba gniły. Potem się poprawiło ale mimo ładnej pogody wygląda tak ja na zdjęciu 1/2:
http://img823.imageshack.us/img823/7362/i10s.jpg
Teraz pozostałe. Mam wrażenie, że wszystkie są czymś zainfekowane ale nie mam pojęcia czym. Być może kilkoma chorobami (szkodnikami). Pomóżcie proszę, to moje pierwsze drzewka i nie chciałbym ich stracić. Co im jest i jak leczyć. Załączam zestaw zdjęć - przepraszam, że pomieszane ale sam już nie wiem które są które. Wybrane pojedyncze przykłady - te najgorsze:
http://imageshack.us/f/59/0pf6.jpg/
Muszę dodać, że na drzewkach nie widać mszyc, pajączków ani żadnego innego badziewia (założone są lepy, a na nich w zasadzie same muchy).
Najpierw o jabłonce Elstar. Kupiona dosyć duża (ok. 2m) i przez ponad 2 tyg. ani drgnęła. Polecono mi podciąć górne pędy i podsypać Osmocote, co tez zrobiłem. Ruszyło się ale pomimo upływu ponad 2 m-cy jest nędzna i rachityczna, niektóre nowe listki natychmiast schną. Zdjęcie 1/1. Druga na tym samym zdjęciu to taka węgierka z większymi owocami. Po ulewach liście pozwijały się, końcówki pędów chyba gniły. Potem się poprawiło ale mimo ładnej pogody wygląda tak ja na zdjęciu 1/2:
http://img823.imageshack.us/img823/7362/i10s.jpg
Teraz pozostałe. Mam wrażenie, że wszystkie są czymś zainfekowane ale nie mam pojęcia czym. Być może kilkoma chorobami (szkodnikami). Pomóżcie proszę, to moje pierwsze drzewka i nie chciałbym ich stracić. Co im jest i jak leczyć. Załączam zestaw zdjęć - przepraszam, że pomieszane ale sam już nie wiem które są które. Wybrane pojedyncze przykłady - te najgorsze:
http://imageshack.us/f/59/0pf6.jpg/
Muszę dodać, że na drzewkach nie widać mszyc, pajączków ani żadnego innego badziewia (założone są lepy, a na nich w zasadzie same muchy).
pozdrawiam
Jacek
Jacek
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stary problem z drzewkami
W tym roku szkodniki i choroby roślin mają jakiś złoty okres. I każdy z nas walczy podobnie jak ty... Jest tylko jedna rada: nie poddawać się!
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Stary problem z drzewkami
Istotny problem widzę na zdj 3 i 4 - krótkopędom grozi zejście... Prawdopodobnie mączniak, ale wygląda na kondycję ogólnie słabą. Ale jak poszło Score i powtórzysz za kilka dni, to dobrze.
Reszta to jakieś tam uszkodzenia mechaniczne, szkodnik spróbował to tu, to tam; może grad. W pierwszym roku drzewka są w szoku po transporcie(nie wiadomo jak długim), przesadzeniu i w ogóle. Podstawa- dobrze posadzone? Ziemia obciśnięta, by wyszło powietrze spod korzenia? Inaczej mogą długo chorować. Dobre doświadczenia z 'dzieciarnią' mam po podlaniu prawdziwą gnojowicą czy naturalnym obornikiem. Z nawozami bym się wstrzymał. Aliette też regularnie uzywam, ale takie zalecenie od sprzedawcy wskazuje, że ma coś ponad standard na sumieniu.
Tak czy inaczej- jeśli chodzi o chemię- obserwuj często i interweniuj raz na kilka tygodni. Fungicydy już omówiliśmy na ten sezon, jeszcze tylko zaopatrz się w jakiś totalny zoocyd- np. Bi58(załatwi wszystko co żyje, w tym mszyce i przędziorki); i na teraz i na zaś przyjazny owadom pożytecznym Calypso(mszyce, owocówki itp) i Magus(przędziorki).
Reszta to jakieś tam uszkodzenia mechaniczne, szkodnik spróbował to tu, to tam; może grad. W pierwszym roku drzewka są w szoku po transporcie(nie wiadomo jak długim), przesadzeniu i w ogóle. Podstawa- dobrze posadzone? Ziemia obciśnięta, by wyszło powietrze spod korzenia? Inaczej mogą długo chorować. Dobre doświadczenia z 'dzieciarnią' mam po podlaniu prawdziwą gnojowicą czy naturalnym obornikiem. Z nawozami bym się wstrzymał. Aliette też regularnie uzywam, ale takie zalecenie od sprzedawcy wskazuje, że ma coś ponad standard na sumieniu.
Tak czy inaczej- jeśli chodzi o chemię- obserwuj często i interweniuj raz na kilka tygodni. Fungicydy już omówiliśmy na ten sezon, jeszcze tylko zaopatrz się w jakiś totalny zoocyd- np. Bi58(załatwi wszystko co żyje, w tym mszyce i przędziorki); i na teraz i na zaś przyjazny owadom pożytecznym Calypso(mszyce, owocówki itp) i Magus(przędziorki).
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 27 maja 2013, o 10:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobylanka, zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Stary problem z drzewkami
Jutro powtarzam pryskanie przy użyciu Zato. Na koniec miesiąca powtórzę Aliette. Jak nie pomoże to wyślę zdjęcia do szkółki, w której kupiłem.
pozdrawiam
Jacek
Jacek
- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Wiosna i opryski
Odświerzę temat, bo nadal nie wiemczym opryskac moje drzewka. W zeszłym roku jabłonie i śliwy były robaczywe ( już w kwiecie było widać robale). Ze śliw spadły wszystkie owoce ( Ulena i węgierka). Marzy mi się zjedzenie choc kilku sztuk w tym roku. Pytam teraz , bo wydaje mi się że czas oprysków przed nami.
Prosze pomóżcie!!!!
Prosze pomóżcie!!!!
- martinez_82
- 500p
- Posty: 662
- Od: 1 wrz 2008, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Wiosna i opryski
sliwy i jabłonie mozesz opryskac juz teraz promonalem a tak na przełomie marca kwietnia miedzianem
- vehicula
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 2 lip 2012, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Opryski drzew w trakcie wypuszczania pąków i kwitnienia
Witam, dlaczego nie można prowadzić oprysków podczas rozwoju pąków i kwiatów.
Walczę z kędzierzawością liści brzoskwini i mimo rozwoju części kwiatów, opryskałem drzewo syllitem 65.
Jakie skutki może mieć taki zabieg?
Za ile dni powinienem użyć miedzianu?
Dziękuję za sugestie i pozdrawiam
Witam, dlaczego nie można prowadzić oprysków podczas rozwoju pąków i kwiatów.
Walczę z kędzierzawością liści brzoskwini i mimo rozwoju części kwiatów, opryskałem drzewo syllitem 65.
Jakie skutki może mieć taki zabieg?
Za ile dni powinienem użyć miedzianu?
Dziękuję za sugestie i pozdrawiam
-
- 50p
- Posty: 88
- Od: 4 cze 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piwonin
Re: opryski drzew w trakcie wypuszczania paków i kwitnienia
Po pierwsze najpierw miedzian a potem w dalszej części rozwoju inne środki. Można wykonywać zabiegi ochrony roślin w czasie rozwoju pąków i kwitnienia, ale dopiero wieczorem po oblocie pszczół!!!
Pozdrawiam,
GP
GP
- vehicula
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 2 lip 2012, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: opryski drzew w trakcie wypuszczania paków i kwitnienia
a dlaczego najpierw Miedzian?
(zawsze opryskuję po 18:00)
(zawsze opryskuję po 18:00)
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: opryski drzew w trakcie wypuszczania paków i kwitnienia
Raczej żadne. Grzyb siedzi na łuskach pączków. Gdy te zaczną się tylko rozchylać wnika do wnętrza pączka i jest musztarda po obiedzie z tymi opryskami. Pierwszy wiosenny zabieg wykonujemy syllitem/ carpene jest o wiele skuteczniejszy od miedzianu w tej fazie rozwoju.vehicula pisze: opryskałem drzewo syllitem 65. Jakie skutki może mieć taki zabieg?)
Pozdrawiam Paweł