A niech sobie smieci, byle pokazala smoczki! W przeciagu nie stoi - zajmuje kacik na parapecie i okna tu nie otwieram nawet. Mloda jest, ale ona kwitla juz na etapie ukorzeniania u Doroty... Moze ja ruszalam niepotrzebnie. Moze nie trzeba bylo dotykac, robic zdjec... One tego nie lubia. Rosnie drugi pypec kwiatowy, wiec... Czekamy!
Tymczasem na malym parapecie rusza zycie.
Parviflora wypuszcza kolejne listki.
Cummingiana kolkujaca cala zime rusza.
Panchoi przyrasta.
Lacunosa Ruby Sue rosnie.
Odorata sie zbiera. Po infekcji grzybowej dosc dlugo jej zeszlo, ale odbija.
Gracilis dalej odwraca liscie...
Finlaysonii niesmialo wypuszcza krabiki - rosna!
A Zimorosl sam nie wie co ze soba zrobic!
