Stefanotis bukietowy - liście żółkną, opadają i inne problemy w uprawie

[szarotka66]

Stefanotis najlepiej ukorzeniać w ziemi, potraktowany ukorzeniaczem i nakryty np foliową torebką, wietrząc od czasu do czasu. Trwa to niestety dość długo. U mnie około 3,5 miesiąca, ale warto spróbować.

[BEATA55555]

tak sadziłam fiołki,zapomniałam nazwy ,albo jej nie znałam

Dobrze rozumiem,że masz stefka na knocie i podlewasz ok szklanki dziennie??z góry??

mój pęd włożony do wody również zgnił

Stefek ciągnie sobie wodę przez knot z pojemnika który jest pod doniczką! To takie podlewanie przez podsiąkanie, kwiatek pobiera sobie tyle wody ile mu potrzeba. Ziemia w doniczce jest przez cały czas wilgotna.

[asma]

czyli wlewasz do pojemnika na dole

szarotka ukorzeniałaś pęd zielony czy zdrewniały?

[szarotka66]

Lekko zdrewniały, taki zielony się nie nadaje..

[BEATA55555]

Tak! Woda znajduje się w pojemniku pod doniczką.

[Antie]

Myślę nad przesadzeniem swojego - dalej siedzi w podłożu, w którym go kupiłam. I tu się pojawia pytanie: można go przesadzać jak się puścił? Nie obrazi się i ze złości nie zrzuci wszystkich liści? Jak myślicie?

[asma]

Jest ryzyko-jest zabawa kto go tam wie czy strzeli focha czy doceni-pogadaj z nim

Mojemu kupiłam wczoraj nową doniczkę,teraz muszę obmyśleć strategię,ale swojego przesadzam chociaż też się puścił
Dziękuję za odpowiezi

[BEATA55555]

Ja swojego przesadzałam w zeszłym roku. Zakupiłam pięknie kwitnącego, po kilku dniach zrzucił wszystkie kwiaty i zaczął marnieć i wtedy podjęłam decyzję o przesadzeniu. Wyjęłam z doniczki, bryła korzeniowa miała mało korzeni więc delikatnie usunęłam troszkę spagnum (bo w nim był posadzony) i posadziłam do tej samej doniczki korzystałam ze zwykłej ziemi uniwersalnej potem przeciągnęłam knot i porządnie podlanego postawiłam na pojemniku z wodą.

[carmen83]

Witam, ja od około 3 tygodni posiadam stefanotisa. Pięknie kwitnie - pączki się rozwinęły i jedynie do tej pory zżółkły i opadły dwa listki.
Kwiat jest ciągle w doniczce sklepowej. Kiedy powinnam go przesadzić? Czy po zakończeniu kwitnienia czy już teraz - jest taki piękny... nie chciałaby mu zrobić krzywdy

[lutirat]

Dzień dobry,


To moj pierwszy post na forum. Przeglądałem internet w poszukiwaniu porady dotyczącej szkodników i trafiłem na ten wątek. Widzę, że jest tu wielu doświadczonych hodowców, więc może ktoś będzie umiał pomóc.
Mamy Stefanotisa już kilka lat, pięknie rośnie i kwitnie. Ale ostatnio zaczęły mu żółknąć liście i od spodu zobaczyliśmy czarne plamki i szkodniki mniejsze od główki szpilki. Wczoraj spłukałem wszystkie liście wodą i nie ma widocznych szodników, ale u nasady prawie wszystkich liści zostały małe czarne kropki, które wyglądają mi na jaja/kokony. Załączam zdjęcia. Proszę o identyfikację szkodnika i poradę jak go zwalczyć.


Pozdrawiam,
Wojtek

[majreg]

Nie umiem niestety postawić diagnozy. Nic nie widzę na liściach.
A to mój, kwitnie dosłownie całe lato. Niestety nie starcza mu już podpory i w tej chwili gałęzie wiszą już na doniczką.

[Paulinaaa]

To moj pierwszy post na forum. Przeglądałem internet w poszukiwaniu porady dotyczącej szkodników i trafiłem na ten wątek. Widzę, że jest tu wielu doświadczonych hodowców, więc może ktoś będzie umiał pomóc.
Mamy Stefanotisa już kilka lat, pięknie rośnie i kwitnie. Ale ostatnio zaczęły mu żółknąć liście i od spodu zobaczyliśmy czarne plamki i szkodniki mniejsze od główki szpilki. Wczoraj spłukałem wszystkie liście wodą i nie ma widocznych szodników, ale u nasady prawie wszystkich liści zostały małe czarne kropki, które wyglądają mi na jaja/kokony. Załączam zdjęcia. Proszę o identyfikację szkodnika i poradę jak go zwalczyć.

Może ma przędziorki one lubią stefanotisa - najlepiej zrobisz jak wykonasz oprysk preparatem działającym na wszystkie stadia rozwoju.

Ula wydaje mi się, że ma za mokro.
Identycznie działo się u mnie, ograniczyłam podlewanie i problem zniknął.

[henecio]

Kilka razy próbowałam ukorzenić stefanotisa i nigdy mi się to nie udało. Aż do teraz . Moje dwa maluchy nie są jeszcze odcięte, ale korzenie już przechodzą przez otworki w dnie doniczek.
Na wierzch donicy, w której rósł położyłam małe doniczki wypełnione ziemią i zrobiłam odkłady z pół zdrewniałych gałązek. Gałązki przyszpiliłam do ziemi by przypadkowo nie wyszły . Równocześnie podlewam wszystkie doniczki by miały w miarę wilgotno.
Poprzedni odkład się nie udał. Wówczas gałązkę włożyłam do donicy, w której rósł i przy przesadzaniu wszystkie korzonki odpadły . Były bardzo kruche.