Niby sporo czasu a niewiele
Ja to bym już pewnie kątem na jakiejś podłodze gotowej spała, byleby być na nowym i móc codziennie działać 
No ale wiadomo, są dzieci. Ja też nie planowałam róż, ale posadziłam 2 wśród winorośli i okazało się, że one kochają moja ziemię. Rosną bujnie i bezproblemowo i dlatego było ich coraz więcej
Za to borówki mnie nie lubią 
Nie chcą rosną mimo kopania dużych dołów, wymiany gleby, nawożenia itp...Aśka - przecież to Ty celujesz we wróżbach
zajrzyj w te fusy i powiedz Monice, że jeszcze niejedno ją zaskoczy w ogrodzie Małgosiu
Uroczyście odmawiam. Ja uwielbiam swoje forumowe imię i proszę mi tu z Lucyną nie wyjeżdżać Aga jestem i już!! Ja WIEM, że to ta sama róża, ale może ktoś kiedyś w nocy wykopał tamtą i wkopał nową ???
Aguś
choć Ty nie podważasz wiarygodności mego forumowego imienia, moja imienniczko 
Takie komplementy usłyszeć od Ciebie - mistrzyni kompozycji to mniut na moje serce
Przyjmuje je łapczywie, choć łączka trawnikowa to też nie moja zasługa
Ale zawsze napstrykam tyle różnych ujęć, że potem jest do czego wrócić. 
Chodziło mi raczej o brak mebli, czy drzwi wewnętrznych...
mogłabym tak długo wymieniać.. Jesteśmy jak młoda para na dorobku 
kilka lat- na czasu budowy- mieszkaliśmy u moich Rodziców to nic nam nie było potrzebne.. a teraz się okazuje, że poza ręcznikami, ciuchami i kilkoma kompletami pościeli nie mamy nic 
Ale damy radę- tak się cieszymy przeprowadzką, że nic nas nie zniechęca 
Mama się pyta, czy Zięciunio na urodziny chciałby może żelazko dostać 
Ja nie mam jeszcze w ogóle koncepcji, co u mnie ma być 
Na dzień kobiet dostałam różyczkę do wazonu-symbolicznie, oraz kilka groszy- z dedykacją, że na clematisa 
Ja sobie swoich oszczędności na roślinki nie dam wydrzeć z przeznaczeniem na cokolwiek innego!
