W moim ogrodzie cz.2
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
W moim ogrodzie cz.2
Witam Wszystkich odwiedzających w moich skromnych progach
Dziękuję, że do mnie zaglądacie. To, że wyczerpany został limit pierwszej części napawa mnie do dziś zdumieniem
Wracając do tematu, mogę odtrąbić Wiosnę i na moim paskudnie zimnym terenie
Ostatnimi tygodniami a raczej weekendami staraliśmy się z eMem zrealizować trochę naszych (moich) zimowych planów.
W pierwszej kolejności musiało powstać ogrodzenie, tak aby ochronić nowo powstałe rabaty przed energicznymi i bardzo skutecznymi sierściuchami
Luzik, kamienie są nasze
Odłóż ten aparat i weź się za robotę!
Niektórzy mieli już dość
Jeszcze kamienna podmurówka i front będzie gotowy...
eM zrobił wszystko sam, słupki, furtkę, itd.
Tylne ogrodzenie będzie rozebrane, powstanie nowe w innym miejscu, tak aby powiększyć część wewnętrzną. O! I będzie furtka do ogrodu i warzywnika. W środku cztery różane rabaty, kamienna podłoga, ławeczka itp. Niestety prace na razie wstrzymane z braku czasu
Za to w czwartek przyszła paczka z pierwszym różanym zamówieniem
Róże ogromne, nie mieściły mi się do żadnego wiadra!
Przyjechały:
Rosa damascena ?Koszuty?
Rosa rugosa ?Hansa?
Rosa rugosa ?Rotes Meer?
Ambroise Paré
Charles de Mills
Fantin Latour
Jacques Cartier
Ashamed Fairy
Madame Isaac Pereire
Madame Knorr
Reine des Violettes
Elmshorn
Lichtkönigin Lucia
Bonica
Sangria
Alba Rose
Larissa?
Lovely Fairy
The Fairy
White Rose
Yellow Fairy
Adelaide Hoodless
John Cabot
eM pod osłoną nocy wyrył 60 cm. doły (pierwsze były najgłębsze ) (każdy dół kosztował mnie jedną czekoladę )
Dziś przystąpiłyśmy z Mamą do sadzenia.
"Zużyłyśmy " ponad 30 wiader kompostu i 250 litrów wody
Następnie usypałyśmy kopce...
Zastanawiając się czy aby nasze róże się nie poduszą
Trawnik pomiędzy różami a istniejącą rabatą zapisany jest do likwidacji ale to będzie już inna foto-story
Oczywiście wszystkie prace odbywały się pod czujnym okiem inspektora nadzoru wykopów i nasadzeń
który obecnie wielce znużony chrapie jak smok (czy smoki chrapią? )
Dziękuję Wszystkim, którzy znudzeni ale zbyt dobrze wychowani by uciec z krzykiem dotarli do końca
Dziękuję, że do mnie zaglądacie. To, że wyczerpany został limit pierwszej części napawa mnie do dziś zdumieniem
Wracając do tematu, mogę odtrąbić Wiosnę i na moim paskudnie zimnym terenie
Ostatnimi tygodniami a raczej weekendami staraliśmy się z eMem zrealizować trochę naszych (moich) zimowych planów.
W pierwszej kolejności musiało powstać ogrodzenie, tak aby ochronić nowo powstałe rabaty przed energicznymi i bardzo skutecznymi sierściuchami
Luzik, kamienie są nasze
Odłóż ten aparat i weź się za robotę!
Niektórzy mieli już dość
Jeszcze kamienna podmurówka i front będzie gotowy...
eM zrobił wszystko sam, słupki, furtkę, itd.
Tylne ogrodzenie będzie rozebrane, powstanie nowe w innym miejscu, tak aby powiększyć część wewnętrzną. O! I będzie furtka do ogrodu i warzywnika. W środku cztery różane rabaty, kamienna podłoga, ławeczka itp. Niestety prace na razie wstrzymane z braku czasu
Za to w czwartek przyszła paczka z pierwszym różanym zamówieniem
Róże ogromne, nie mieściły mi się do żadnego wiadra!
Przyjechały:
Rosa damascena ?Koszuty?
Rosa rugosa ?Hansa?
Rosa rugosa ?Rotes Meer?
Ambroise Paré
Charles de Mills
Fantin Latour
Jacques Cartier
Ashamed Fairy
Madame Isaac Pereire
Madame Knorr
Reine des Violettes
Elmshorn
Lichtkönigin Lucia
Bonica
Sangria
Alba Rose
Larissa?
Lovely Fairy
The Fairy
White Rose
Yellow Fairy
Adelaide Hoodless
John Cabot
eM pod osłoną nocy wyrył 60 cm. doły (pierwsze były najgłębsze ) (każdy dół kosztował mnie jedną czekoladę )
Dziś przystąpiłyśmy z Mamą do sadzenia.
"Zużyłyśmy " ponad 30 wiader kompostu i 250 litrów wody
Następnie usypałyśmy kopce...
Zastanawiając się czy aby nasze róże się nie poduszą
Trawnik pomiędzy różami a istniejącą rabatą zapisany jest do likwidacji ale to będzie już inna foto-story
Oczywiście wszystkie prace odbywały się pod czujnym okiem inspektora nadzoru wykopów i nasadzeń
który obecnie wielce znużony chrapie jak smok (czy smoki chrapią? )
Dziękuję Wszystkim, którzy znudzeni ale zbyt dobrze wychowani by uciec z krzykiem dotarli do końca
- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W moim ogrodzie cz.2
Pięknie otworzyłaś nowy wątek Martusiu Od razu jest na czym oko zawiesić
Pozdrawiam. Beata.
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: W moim ogrodzie cz.2
Też Cię rozpiera energia wiosenna Męża widzieliśmy, Mamę i smoka też a gdzie prowadząca wątek Masz bardzo dorodne żurawki a doły na róże wyglądały jak otwory prowadzące do otchłani piekielnej Jak Twój warzywnik? Siałaś już coś? Ja na razie tylko groszek.
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W moim ogrodzie cz.2
Beatko, Aga, Michale Witajcie!
Michał, no widać mój cień w kapturze i szaliku Następnym razem się poprawię
Żurawki jesienią przesadziłam, ładnie wypuszczają nowe listki.
Doły na róże napawały mnie niepokojem
Warzywnik prawie nie ruszony. Przycięłam jedynie maliny, które tam rosną. Nasiona kupione, prawdopodobnie w tygodniu posieję groch, marchew, pietruszkę i cebulę. Produkuję rozsadę kapusty,kalafiora i kalarepy. Dziś wyglądała tak:
Jutro namoczę nasiona papryki, kiełkuje mi bakłażan. Z tą energią to trochę ciężko. Męczy mnie przeziębienie a brak czasu podcina skrzydła
Michał, no widać mój cień w kapturze i szaliku Następnym razem się poprawię
Żurawki jesienią przesadziłam, ładnie wypuszczają nowe listki.
Doły na róże napawały mnie niepokojem
Warzywnik prawie nie ruszony. Przycięłam jedynie maliny, które tam rosną. Nasiona kupione, prawdopodobnie w tygodniu posieję groch, marchew, pietruszkę i cebulę. Produkuję rozsadę kapusty,kalafiora i kalarepy. Dziś wyglądała tak:
Jutro namoczę nasiona papryki, kiełkuje mi bakłażan. Z tą energią to trochę ciężko. Męczy mnie przeziębienie a brak czasu podcina skrzydła
- maliola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 998
- Od: 26 cze 2012, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: W moim ogrodzie cz.2
Marta to doczekałam się Twojego nowego wątku
Bardzo się cieszę, liczę na dalsze super dyskusje i lecę doczytać początek.
Bardzo się cieszę, liczę na dalsze super dyskusje i lecę doczytać początek.
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.2
Matrusiu toż to istna rewolucja różana! Kiedyś była chyba w Anglii jakaś wojna Dwóch Róż ale u Ciebie to pozytywne zamieszanie i jaka kolektywna praca! Lista odmian - senne marzenie każdego różoluba. Jak to zakwitnie - klękajcie narody! Zdolniacha z eMa, napędzanego czekoladą Pięknie Wam to wyszło. Nadzór chyba zadowolony z inspekcji, bo śpi snem sprawiedliwego
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: W moim ogrodzie cz.2
Marta naaareeeszcie, już miałam o Ciebie pytać u Renatki (renzal). Dostawy róż zazdraszczam, ja na swoją czekam, ale to dobrze, bo nadal koncepcji brak. Cieszę się, że otworzyłaś kolejną część, bardzo lubię do Ciebie zaglądać, a warzywnik wzór do naśladowania. Psiur obłędny, ja chcę psa!
- ann_30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1159
- Od: 7 mar 2012, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska-okolice Konina
Re: W moim ogrodzie cz.2
Kto by pomyślał,że tak szybko zacznie się kolejny wątek.Po zdjęciach widać,że dokarmianie czekoladą przynosi efekty,chyba sama przejdę na taką metodę bo okazuje się być skuteczna.Wspaniale zapowiada się u Ciebie tegoroczny sezon.Czekam z niecierpliwością na kolejne fotki z postępami prac.
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W moim ogrodzie cz.2
Olu witaj, też liczę na dyskusje
Zuziu, no co ta czekolada robi z człowieka Mój za nią na wszystko się zgodzi Nadzór właśnie szczeka przez sen To twoja różana lista obudziła we mnie wiosenną rewolucję
Bogusiu, mnie ogromnie miło Ciebie gościć Co do róż to też czekam na zamówienie "właściwe", to było takie przypadkowe, na "rozruch" Ja bez psa nie wyobrażam sobie codziennego życia Mam trzy zazdrosne o siebie kluski
Aniu, witaj Mój eM wykorzystuje mnie kulinarnie to ja oczekuję Jego zaangażowania w ogrodzie
Zuziu, no co ta czekolada robi z człowieka Mój za nią na wszystko się zgodzi Nadzór właśnie szczeka przez sen To twoja różana lista obudziła we mnie wiosenną rewolucję
Bogusiu, mnie ogromnie miło Ciebie gościć Co do róż to też czekam na zamówienie "właściwe", to było takie przypadkowe, na "rozruch" Ja bez psa nie wyobrażam sobie codziennego życia Mam trzy zazdrosne o siebie kluski
Aniu, witaj Mój eM wykorzystuje mnie kulinarnie to ja oczekuję Jego zaangażowania w ogrodzie
- wsiania
- 500p
- Posty: 694
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: W moim ogrodzie cz.2
Znalazłam, znalazłam
Martuś, teraz zaczynam widzieć rozmiary Twojej rewolucji! Mężu się spisał na medal, nie tylko na czekoladę, czy tam 60... jak dziewczyny pisały - jak to wszystko zakwitnie...
Z tego, co pamiętam, to Tabaluga w którymś odcinku chrapałMarginetka pisze:który obecnie wielce znużony chrapie jak smok (czy smoki chrapią? )
Martuś, teraz zaczynam widzieć rozmiary Twojej rewolucji! Mężu się spisał na medal, nie tylko na czekoladę, czy tam 60... jak dziewczyny pisały - jak to wszystko zakwitnie...
Moje wsiowe poczynania - c.j.d.
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W moim ogrodzie cz.2
Martusiu - doganiam Cie w nowym wątku i ma ogromną prośbę! Proszę, pisz co kiedy siejesz, tak na bieżąco, żebym miała skąd ściągać. Ja mam zamiar jeszcze w marcu posiać marchew i pietruszkę, ale cebulę to myślałam, że w kwietniu. Mówisz, żeby siać też w marcu?
A czy masz jakiś sprytny sposób na wysiew cebuli? Ja będę to robić po raz pierwszy (zawsze sadziłam dymkę) i szczerze mówiąc, przeraża mnie wysiew tych drobnych nasionek na tym moim wielkim polu!
Wschodzi mi kalarepka w pudełku, popikuję wkrótce do wielodoniczek.
A czy masz jakiś sprytny sposób na wysiew cebuli? Ja będę to robić po raz pierwszy (zawsze sadziłam dymkę) i szczerze mówiąc, przeraża mnie wysiew tych drobnych nasionek na tym moim wielkim polu!
Wschodzi mi kalarepka w pudełku, popikuję wkrótce do wielodoniczek.
- szelma
- 100p
- Posty: 102
- Od: 5 lis 2013, o 15:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/zachodniopomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.2
Witaj Marto
Poprzedni wątek czytałam po cichutku, ale tak mi się podoba Twój ogród że teraz zdecydowałam się ujawnić. Pozwól, że będę się od Ciebie uczyć zwłaszcza upraw warzywnych. Nie mam na ten temat za dużo do powiedzenia ale chętnie potowarzyszę i przyswoję. Bo ja planuję (za parę lat) właśnie wiejski ogród z duużym warzywnikiem.
Piękny reportaż i brawa dla eMa. Mój nawet za czekoladę nie dotknie łopaty.
Poprzedni wątek czytałam po cichutku, ale tak mi się podoba Twój ogród że teraz zdecydowałam się ujawnić. Pozwól, że będę się od Ciebie uczyć zwłaszcza upraw warzywnych. Nie mam na ten temat za dużo do powiedzenia ale chętnie potowarzyszę i przyswoję. Bo ja planuję (za parę lat) właśnie wiejski ogród z duużym warzywnikiem.
Piękny reportaż i brawa dla eMa. Mój nawet za czekoladę nie dotknie łopaty.
pozdrawiam
Kasia
Kasia