Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Zablokowany
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Witajcie w kolejnym roku Przygody :wit

Do tej pory chyba zaczynałam od listy z kolekcją róż którą udało mi się zdobyć, ale w tym roku to niemożliwe :) Wkrótce muszę wyruszyć z listą w teren i uzupełnić ją o nowe zdobycze lub wykreślić poległych. Trudno mi nawet ocenić ilość... prawdopodobnie coś między 300 a 400 :)
Skoro nie mogę zacząć od listy, ani od nowych kwiatów.. więc zostają owoce :) Wszystkie zdjęcia zrobiłam w lutym, w Holandii w szkółce Bierkreek. Tam na zimę róże zostawia się w doniczkach, nie grozi im przemarznięcie. Tegoroczna zima była wyjątkowa również i tam, mróz był chyba tylko jednego poranka - około - 2 :;230 Róże i nie tylko róże w przydomowych ogrodach kwitły również w styczniu i lutym.

A dziś spójrzcie na różnorodność kształtów owoców różanych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Kamilko witaj. :wit
Z wielką przyjemnością obejrzałam różonorodność wszelkich odmian różanych owoców . ;:138
Do tej pory znałam tylko owoce rugosy i caniny, no i coś o Karpatii słyszałam, ale nie wiem czy nie pokręciłam . :D
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Kupiłam kilka róż właśnie z tego powodu.
W tym roku pozostawię też zawiązki owocowe na moich kilku starszych egzemplarzach.
Czy Georg Ruff twoim zdaniem ma rzeczywiście największe owoce ?
Pewno widziałaś je w Bierkreeku.
Mój niestety nie zrobił ich w zeszłym roku i kwitł tylko jednym kwiatem po ciężkim przyjęciu się w nowych warunkach, ale przeżył.
W tym wypuszcza już pierwsze liście. :heja
Widzę nowe, nieznane mi odmiany, więc idę poszukać w necie co to za cudeńka. :D

P.S.
Sunny Sky bajka. ;:170
http://www.helpmefind.com/peony/l.php?l=21.128115
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Tajko - nic nie pokręciłaś :) Rosa villosa 'Karpatia' czyli róża jabłkowata 'Karpatia' została odkryta w Słowacji z tego co pamiętam, a jej owoce są bogate w witaminy.

Do smacznych, użytecznych owoców, które zwróciły moją uwagę poza Rosa canina należą:

Rosa pendulina
PIRO 3 nazywana również różą witaminową
Rosa pomifera 'Duplex'
Rosa virginiana

Natomiast dwie wymienione poniżej są paskudne:
Rosa moyesii
Rosa pendulina Bourgogne

Kogra - wydaje mi się, że 'George Ruf' najpierw musi się zaaklimatyzować, "nabrać mocy" żeby pokazać co potrafi. Chociaż mój niepozorny krzaczek zawiązał dwa owoce, dość duże jak na takiego słabego krzaczka.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Kamilo a czy Georga przycinałaś teraz ?
Nie wiem czy w ogóle się go tnie, ale jakoś powinien się rozkrzewić chyba, nie ? :roll:
A co powiesz na rosa moyesii Geranium ?
Kupiłam bo bardzo mi się podobała ze zdjęć, ale to nie to co w naturze. :uszy
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Grażynko, marne, nierozkrzewione rugosy przycięłam nisko, a takim bardziej okazałym zrobiłam cięcie formujące - nadające ładniejszy kształt.
kogra pisze: A co powiesz na rosa moyesii Geranium ?
Kupiłam bo bardzo mi się podobała ze zdjęć, ale to nie to co w naturze. :uszy
Nic nie powiem bo mi padła :;230
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

No to ja też ciachnęłam właśnie Georga do równego poziomu.
Niech się rozkrzewia.
Geranium padło ?........ ;:306 .......moje właśnie wypuszcza pierwsze pączki.
Jesienią służę patykami z oczkami, jeśli będą potrzebne. ;:304
Grażyna.
kogro-linki
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Fajnie Kamilo że znowu jesteś ;:168
Mój George Ruf zrobił się śliczny już w zeszłym roku, szeroki ale nie za wyskoki czyli ładny krzaczek. Zawiązał owoce ale wszystkie zrzucił i dobrze. Jeszcze nie cięłam róż i dobrze wiedzieć żeby słabe rugosy nisko przyciąć. Choć moja ledwie żywa Lac Majeau w zeszłym roku wypuściła tylko jeden chudy patyk i widziałam że wypuszcza listki na wysokości a dół goły :roll: muszę ją koniecznie mocno ciachnąć ;:173
Moja Geranium też padła a właściwie wcale nie żyła ;:306
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Ja wszystkie nowe róże które sadzę do kolekcji ciacham mniej więcej na 10 cm. A te sadzone do doniczek jeszcze niżej. Doskonale się wtedy regenerują i rozkrzewiają. Wczoraj i dziś mój Robert wyciągnął wszystkie róże z głębokich dołowników, przeniósł do dołowników tymczasowych i nawet powtykał mi etykiety co jest gdzie :) Od poniedziałku ruszam z paczkami Obrazek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

No to już się cieszę. Obrazek
A wracając do Georga to czy w tym roku / 2 sezon / też oberwać mu owoce jeśli je zrobi ?
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6067
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Moja Semiplena tylko przetrwała z owocami przez zimę, dzisiaj właśnie je przycięłam.
Awatar użytkownika
Pedrowa
200p
200p
Posty: 225
Od: 20 wrz 2013, o 12:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN (D)

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

:wit Pozdrawiam wiosennie właścicielkę pięknego różanego wątku oraz jej gości.
Pani Szlązkiewicz pisze:Natomiast dwie wymienione poniżej są paskudne:
Rosa moyesii
Bardzo mnie to zainteresowało. Czy mogłabyś napisać coś więcej o paskudności R. moyesii? Czy coś ze smakiem nie tak, czy jakieś inne problemy miałaś? Mam R. moyesii Geranium i w zasadzie powinny obie miec owoce takie same lub prawie takie same, dlatego tak mnie ciekawią twoje doświadczenia. Moja róża została posadzona dopiero w zeszłym roku więc jeszcze owoców nie miałam, ale skoro miałoby to być coś niemożliwie paskudnego, to wolałabym wiedzieć już teraz :(.
Pani Szlązkiewicz pisze:
kogra pisze: A co powiesz na rosa moyesii Geranium ?
Kupiłam bo bardzo mi się podobała ze zdjęć, ale to nie to co w naturze. :uszy
Nic nie powiem bo mi padła :;230
edulkot pisze:Moja Geranium też padła a właściwie wcale nie żyła ;:306
Czy to Geranium jakieś słabowite jest, że tak pada? Co się u was dziewczyny dokładnie stało?
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Pedrowa - chyba nam się trafiło takie felerne to Gerenium, bo generalnie nie jest to róża o specjalnych wymaganiach.

A jeśli chodzi o smak owoców to powiem szczerze że znawcą nie jestem, ale będąc w Holandii w szkółce Bierkreek, gdzie zwracają bardzo dużą uwagę na owoce i możliwości ich zastosowań wywiązała się właśnie dyskusja na ten temat. I przezornie sobie zapisałam co się nie nadaje do użytku z racji tego że jest zwyczajnie niesmaczne - na ogół cierpkie lub lekko gorzkawe.
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”