Magdo hojki podlewam raz w tygodniu mniej więcej. Mam w domu dosyć ciepło a w lato wręcz za ciepło bo mieszkam na poddaszu więc co do nich zaglądam to mają sucho
Listki przecieram im z kurzu wacikami wilgotnymi, nie myję ich pod prysznicem bo się boję. Jak raz umyłam kilka hojek to dosłownie zgniły w kilka dni

- nie wiem co zrobiłam źle, woda nie była lodowata tylko delikatnie ciepła, w podłoże nie nalałam bo myłam same liście i tak się zraziłam do mycia...
Hojki mam w podłożu: ziemia kwiatowa, piasek, perlit, skorupki cedrowe, keramzyt.
Kelpie ja chyba niebezpiecznie dążę do tego żeby mieć wszystko...

ależ pazerna jestem
