Tomku ile masz sadzonek? Postaram się zrobić kilka sadzonek wierzchołkowych i jak będą się ładnie ukorzeniać to może i Ty spróbujesz zwiększyć sobie tą metodą ilość roślin.
Mam 11 sadzonek Przemku, ale potrzebuję tak naprawdę tylko 4 sztuki, resztę rozdam A jeśli chodzi o rozmnażanie to chyba miejsca by mi zabrakło. Ale wiesz co spróbuję, tak dla obycia się z tym, co mi tam. Tutaj w temacie, chyba znajdę jak pobrać? Wydaję mi się że o tym tutaj czytałem.
Wiosną robiłem sadzonki dzieląc zdrewniały pęd. Co prawda wyszło średnio bo miałem problem z zapewnieniem roślinie ciepła i światła. Za kilka dni powtarzam operację tym razem z zielnych i z kwitnącej rośliny.
Ja w zeszłym roku robiłem sadzonki wierzchołkowe z wszystkich rośli które mi wzeszły z nasion. Tak właśnie na spróbowanie i celem rozkrzewienia. Sadzonki ukorzeniły się dość szybko, ale po włożeniu ich do ziemi wszystkie zmarniały. Nic z nich praktycznie nie przeżyło, ale z nasion miałem tyle, że i tak na rozdawaniu się skończyło. W tym roku nie wysiewałem z braku miejsca na parapetach.
Piękne i duże Wasze sadzonki
Ja dopiero dziś biorę się za pikowanie swoich. U mnie remont, jeden z parapetów wyłączony z użytkowania, więc trochę przetrzymałam je w zbiorczych pojemniczkach, ale już dłużej nie da rady, pikowanie konieczne.
Mam nadzieję, że dogonią Wasze
Moje dostały lekkich oparzeń słonecznych, brązowe i czarne plamy na liściach. Chyba jednak bezpośrednie działanie słońca a stanie na południowym parapecie to insza inszość
Ah no i podlałem je biohumusem. W mojej nieobiektywnej ocenie, urosły Zdjęcia popołudniu.
Kilka dni pochmurnych i heliotropki trochę się "wyciągnęły". Dobrze ,że dzisiaj słońce i popołudniami można roślinki "wietrzyć". Mam nadzieję że się wzmocnią.
Tomek_os jak fotki?
amarylis384 pisze:Kilka dni pochmurnych i heliotropki trochę się "wyciągnęły". Dobrze ,że dzisiaj słońce i popołudniami można roślinki "wietrzyć". Mam nadzieję że się wzmocnią.
Tomek_os jak fotki?
Tomek_Os krzaczki ładne. Troszeczkę, rzeczywiście niektóre liście brązowe na brzegach. W zasadzie nie spotkałam się z chorobami heliotropów oprócz tego podsychania liści gdy mają sucho. Podlewaj, odżywiaj i będzie bardzo dobrze. Powodzenia