Ja leję sporo, ale tak, żeby nie moczyć korzeni moje permanentnie stoją na takich podstawkach wszystko da się uratować: zerknij do mojego wątku i zobacz porównanie storczyków z Casto przed i po reanimacjiKaka_92 pisze:A ile się trzyma w tym kermazycie ? Ile tego ? Ile wody wlac ?
Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Czy uratuje sie jeszcze mojego storczyka ?
Re: Czy uratuje sie jeszcze mojego storczyka ?
A jeśli chciałabym przesadzić storczyka to do jakiej doniczki? Zakrytej czy do przezroczystej ? Dokąd obciąć korzenie żeby kompletnie nie zniszczyć kwiata ? Pytam bo jeszcze tego nie robiłam(ale wstyd) po prostu jeszcze nie do końca znam się na tym kwiatku a zależy mi żeby coś już zakwitło bo pięknie mi kwitł (obcięłam go 21.10.13). Co z tymi zepsutymi liśćmi ? Odciąć czy nie ?
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Czy uratuje sie jeszcze mojego storczyka ?
Lepiej w przezroczystej. Korzenie tnij do zdrowych granic i zasyp cynamonem/węglem - żeby nie wdały się grzyby. A tego preparatu, co pokazałaś, to nie znam...
- michal32524
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 12 sty 2014, o 20:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Czy uratuje sie jeszcze mojego storczyka ?
Obetnij suche wiotkie korzenie i wsadź do keramzytu , należy go wcześniej wyparzyć.
Re: Proszę o pomoc w reanimacji ukochanego storczyka!
Albo daj go do spognum i ostrożnie podlewaj ja kilka mini tak odratowałem powodzenia.
Re: Ratowanie storczyka
katrina17 pisze:witam
jest to moje pierwsze pytanie na forum ogrodniczym.
Potrzebuje pomocy w ratowaniu storczyka którego podarowałam teściowej w prezencie. Sprzedawczyni zapakowała przeźroczystą doniczkę plastikową w taką flizelinkę materiał cienki biały (+kokardy itd) i w szklaną ''popękaną" przeźroczystą doniczkę, na spodzie szklanej doniczki kamyczki...
Dostałam instrukcję żeby nalać wody do doniczki szklanej, namoczyć z 5 minut storczyka w doniczce plastikowej, potem wylać wodę.. że storczyk pobieze odpowiednią ilość wody a wilgotne kamyczki będą go "wspierać".
Wszytko było dobrze ... dopóki teściowa postanowiła podlać kwiatka... nalała wody i zapomniała wylać po tygodniu zauważyła że kwiatki zaczynają ciemnieć i z pytaniami do mnie ... natychmiast wylałam wodę, odsączyłam flizelinkę... i coż mogłam więcej.. nigdy nie miałam storczyków i nie wiem jak się je hoduje - kwiat po takiej dużej dawce nawilżenia pozostał na 3 tygodnie suszy... zmieniła miejsce na bardziej słoneczne... później podlewała tak jak sprzedawczyni mówiła... po 2 miesiącach kwiaty zaczęły brązowieć.. postanowiłam ściągnąć ozdoby i wyjąc z doniczki zobaczyć co słychać. Korzenie zgnite delikatnie usunęłam i zasypałam tak jak było korzenie korą, a korzenie które były na wierzchu doniczki posypałam cynamonem (gdzieś wyczytałam na jakies poradzie o storczyku)... zmieniła miejsce żeby niebyło zbyt gorąco od kaloryfera w zimie... od 3 tygodni kwiatki zaczynały ciemnieć, opadać.. na dzień dzisiejszy niema ani jednego kwiatka, liście są piękne zdrowe twarde zielone, natomiast pędy na których wisiały kwiatki jeden zbrązowiał do połowy (druga połowa zielona) a drugi pęd jest 3/5 zielony później jedna piąta zółty i reszta około 2 cm dalej zielony (nawet widać jakieś delikatne pączki)
PROSZĘ O POMOC - co mu może być jak go uratować.... ocudzić? jest szansa na przetrwanie? zastanawiam się nad przycięciem ale nie wiem czy to odpowiedni sposób, będzie kwitł czy to po prostu faza przekwitnięcia (ale pędy uschłyby? ) dodam że mamie podarowałam takiego samego w ten sam dzień i mama pilnuje podlewanie i kwitnie jej chyba z 15 kwiatków.
witam
znów ja zwracam się do fachowców i hobbistów storczyków o pomoc.
cytuje sprawe z przed 1,5 roku jak wyglądało. Potem udało się że storczyk wypuścił pęd i zakwitł (chyba z 7 kwiatów miał) ze 2 miesiące. Że to było w okresie zimowo-wiosennym niestety szybko przekwitł. Od tamtej pory nie udało mu sie zakwitnac (lato, jesien, zima i teraz wiosna). Liscie ma w miare, czasem zywe twarde, teraz troche omdlałe, korzenie raz az biale,zielone twarde a teraz jakby uschniete. podlewam go w kapieli godzinnej co tydzien i nic. Ponizej daje zdjecia obrazujace jego stan.
nie wiem czy juz go mam wyrzucić (bardzo mi szkoda) czy juz sie nieda nic zrobic ... czy moze jednak jakas reanimacja go wskrzesi.
POMÓŻCIE PROSZE !!! zalezy mi na nim (założyłam się z teściową ze jeszcze zakwitnie
http://images63.fotosik.pl/917/f90285d1e6689b04.jpg
http://images61.fotosik.pl/916/75c1ad55ec6243d0.jpg
http://images61.fotosik.pl/916/c2b78aa442a62268.jpg
http://images61.fotosik.pl/916/21a1a5901cd7e9c8.jpg
http://images61.fotosik.pl/916/785e4280f05ef2c8med.jpg
Re: Problem ze storczykiem
Witam,
nie chciałem powielać tematu więc dopisuję się tutaj!
Otóż mam problem ze storczykiem, wcześniej go przelałem bo przeczytałem na forum, że nie powinno się podlewać gdy są zielone korzenie.
Storczyk raz upadł mi na ziemie i musiałem ponownie go włożyć do doniczki.
Czytając więcej postów usunąłem zgnite u uschłe korzenie. następnie lekko posypałem węglem.
Następnie włożyłem z powrotem do doniczki i liście zmoczylem wodą.
Tak wyglądał wcześniej:
Tak nieco później:
Będę bardzo wdzięczny za udzieloną pomoc i porady... Storoczyki to moje ulubione kwiaty ten jest mój drugi (pierwszy padł) dużo czytam i się uczę lecz nie mogę sobie z tymi kwiatami poradzić.... jednak nie poddaję się!
pozdrawiam
nie chciałem powielać tematu więc dopisuję się tutaj!
Otóż mam problem ze storczykiem, wcześniej go przelałem bo przeczytałem na forum, że nie powinno się podlewać gdy są zielone korzenie.
Storczyk raz upadł mi na ziemie i musiałem ponownie go włożyć do doniczki.
Czytając więcej postów usunąłem zgnite u uschłe korzenie. następnie lekko posypałem węglem.
Następnie włożyłem z powrotem do doniczki i liście zmoczylem wodą.
Tak wyglądał wcześniej:
Tak nieco później:
Będę bardzo wdzięczny za udzieloną pomoc i porady... Storoczyki to moje ulubione kwiaty ten jest mój drugi (pierwszy padł) dużo czytam i się uczę lecz nie mogę sobie z tymi kwiatami poradzić.... jednak nie poddaję się!
pozdrawiam
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Problem ze storczykiem
Jeżeli go przesadziłeś w nowe podłoże(doniczka może być ta sama, po jej dokładnym umyciu i zdezynfekowaniu), to nie powinno być problemu. Przy przesadzaniu kwitnącego może się zdarzyć że zacznie zasuszać kwiaty, więc bez paniki. Nie podlewa się go po przesadzeniu 7-10 dni. Liście są w porządku. Podlewaj go normalnie, najlepiej na początku tylko przelewaj. Storczyki nie lubią za długo siedzieć w jednakowo wilgotnym podłożu, dlatego czasem lepiej wstrzymać się z podlaniem. Stan podłoża sprawdzisz np. wsadzając palca w głąb doniczki. Jeżeli poczujesz wilgoć należy się jeszcze wstrzymać. Lub patyczka, uważaj tylko by nie uszkodzić korzeni, przy wbijaniu go.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: Problem ze storczykiem
Mój storczyk ma zaledwie 3 zdrowe korzenie... ledwo się trzyma w doniczce a nawet nie....
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Problem ze storczykiem
W takim razie musisz uważać przy podlewaniu, by nie za często. Istnieje też ryzyko pleśni podłoża, przy zbyt częstym podlewaniu. Oczywiście to zależy ile jest korzeni, jakiej są długości, ilości podłoża-wolnej przestrzeni między doniczką a korzeniami, oraz jego przepuszczalności. Ale przy niezbyt częstym podlewaniu, niewielką ilością wody powinno być ok. Okłady na liście też możesz mu robić z wacikami nasiąkniętymi wodą (nie zawierająca wapnia). Ja sama reanimuje storczyki w podłożu, inni w keramzycie, a jeszcze inni w kamieniach. O reanimacji poczytaj na forum, dobrą metodą jak dla mnie jest ta pierwsza, jak i ostatnia. I sam zdecyduj którą wybierasz.
Niewielką ilość korzeni ma też jeden z moich storczy, ale widać że wypuszcza młode korzenie i liścia. Tak jak Twój, się ledwo co trzymał w doniczce jak go przyniosłam. Teraz cierpliwie czekam.
Niewielką ilość korzeni ma też jeden z moich storczy, ale widać że wypuszcza młode korzenie i liścia. Tak jak Twój, się ledwo co trzymał w doniczce jak go przyniosłam. Teraz cierpliwie czekam.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: Proszę o pomoc w reanimacji ukochanego storczyka!
Wracam niestety wracam z tym samym egzemplarzem i bardzo proszę o jakąś radę bo próbowałam juz reanimacji na kamieniach, coś tam dała ale nowe korzonki zaczynały się łuszczyć i zasychać, tak jakby miały mało przytulnie za zimno może albo co? Spróbowałam namoczyć go w ukorzeniaczu (Korzonek firmy Target). Potem wsadziłam w te kamienie i pojechaliśmy na wakacje, po powrocie zastałam uschnięty dolny liść ale po jego usunięciu pokazały się 3 nowe wybijające korzonki, radość wielka, to było jakoś tydzien temu. Chcąc uniknąć zasychania korzeni wsadziłam go w keramzyt, dziś odkryłam że zaczął podgniwać. Maskara. Nowe korzonki się chyba zaprzepaściły, lekki biały nalot.
Co teraz z nim? Mam Topsin zakupiony wczoraj, nie wiem jak go użyć by zapobiec gniciu, nie wiem czy suchy keramzyt czy kamienie? Czy żwirek czy mieszanka? W spagnum nigdy nie miałam. Pomóżcie bo to bardzo ważny dla mnie storczyk i przez moje nietrafione zabiegi w takim stanie się znalazł a piękny był z niego okaz.
Zaraz dodam fotki
Co teraz z nim? Mam Topsin zakupiony wczoraj, nie wiem jak go użyć by zapobiec gniciu, nie wiem czy suchy keramzyt czy kamienie? Czy żwirek czy mieszanka? W spagnum nigdy nie miałam. Pomóżcie bo to bardzo ważny dla mnie storczyk i przez moje nietrafione zabiegi w takim stanie się znalazł a piękny był z niego okaz.
Zaraz dodam fotki