Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Właśnie u mnie Kasia_rom napisała że nie wróży nic dobrego z przesadzania takiego krzewu...
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Szkoda, że nie mieszkam bliżej...z chęcią przyjęłabym posadę
Jestem ciekawa murków a w ogóle każdego twojego posunięcia.
Jestem ciekawa murków a w ogóle każdego twojego posunięcia.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Madziu, i moim by się przydało zmniejszyć teren. Póki co mają całe podwórko, ale młody Hiro wariat jest i ciągle coś podkopuje. Ja nie mówię, żeby robił dziury pod róże czy inne krzewy czy drzewa, ale czemu poprawia sadzenie? Tj. podkop robi w nocy jak ja wieczorem coś posadzę. Nie ufa mi i sprawdza?
Czeka mnie rujnowanie rabaty przy furtce, bo rura poszła i trzeba ją odkopać, wymienić i w ogóle... , a roślinki właśnie zaczeły się zadomawiać
Czeka mnie rujnowanie rabaty przy furtce, bo rura poszła i trzeba ją odkopać, wymienić i w ogóle... , a roślinki właśnie zaczeły się zadomawiać
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Przypadkiem do Ciebie trafiłam po wpisaniu w google duży skalniak ponieważ sama na działce mam bardzo duże kamienie i zamierzam zrobić z nich taki większy skalniak.
Oglądałam poprzedni wątek i jestem pod wrażeniem pomysłu ze skalniakowym okręgiem bardzo fajnie to wygląda. Wykonanie na prawdę super!
Mam tylko jedną uwagę, jedna rzecz mi się nie podoba moim skromnym zdaniem nie pasują drzewa liściaste które posadziłaś. Myślę, że zdecydowanie lepiej prezentowały by się drzewa iglaste, np sosna z takimi długimi igełkami nie wiem jak fachowo się ona nazywa.
W dodatku jak drzewa podrosną będziesz miała kupę liści na skalniaku. Oczywiście każdy ma swój gust,ale to pierwsza rzecz która mi się nasunęła po obejrzeniu tego imponującego skalnego ogrodu, że trochę efekt popsułaś tymi drzewami liściastymi.
Oglądałam poprzedni wątek i jestem pod wrażeniem pomysłu ze skalniakowym okręgiem bardzo fajnie to wygląda. Wykonanie na prawdę super!
Mam tylko jedną uwagę, jedna rzecz mi się nie podoba moim skromnym zdaniem nie pasują drzewa liściaste które posadziłaś. Myślę, że zdecydowanie lepiej prezentowały by się drzewa iglaste, np sosna z takimi długimi igełkami nie wiem jak fachowo się ona nazywa.
W dodatku jak drzewa podrosną będziesz miała kupę liści na skalniaku. Oczywiście każdy ma swój gust,ale to pierwsza rzecz która mi się nasunęła po obejrzeniu tego imponującego skalnego ogrodu, że trochę efekt popsułaś tymi drzewami liściastymi.
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Właśnie czekam aż zżółkną, uschną i schowam je w spiżarni. Gdzieś wyczytałam, żeby cebule leżały w chłodnym i ciemnym miejscu, okryte np. trocinami.variegata pisze:Basiu, jaki miły prezent Czekasz aż zżółkną i uschną a potem przechowujesz je w suchym miejscu do jesieni? Zastanawiam się co z moimi począć, ponieważ jeszcze nigdy nie udało mi się nie wysuszyć cebul na wiór
Zobaczymy jak to u mnie będzie a na jesień posadzimy
- constancja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1367
- Od: 5 sie 2012, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Ja cebule hiacyntów i nie tylko, zasuszyłam, włożyłam do pudełeczka i do jesieni leżały grzecznie w kotłowni, bo piwnicy brak. Jesienią wsadziłam i lada chwila będę się cieszyła kwiatami. Już widać pączki. Właśnie zasuszam kolejne.
Gdzieś w Borach-wątek ogrodowy Bory Constancji - Bory Tucholskie w obiektywie
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Ooooo, właśnie sobie przypomniałam, że mam żonkile jeszcze to też na jesień posadzimy
- variegata
- 1000p
- Posty: 1991
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
AGNESS jesteś przemiła Faktycznie krokusy w grupach wyglądają świetnie. Zresztą większość roślin najlepiej prezentuje się w grupach. Szkoda tylko, ze jak już udało mi się nazbierać setki cebulek, to pierwsze posadzone przed kilku laty zaczynają zanikać. Ale i tak jestem zadowolona z efektów.
Justynka, zaryzykujemy Ty i tak chcesz się go pozbyć, prawda? A ja posadzę i będę liczyła na to, że się przyjmie.
Aguś, posada u mnie chyba nie byłaby lekką Murki już się zaczęły tworzyć, ale na razie powstał zarys. Dziękuję za kibicowanie, mnie to bardzo, bardzo uskrzydla
Marzka, psy na działce to porażka normalnie. Podziwiam wszystkie posesje, gdzie psy biegają swobodnie, nie niszcząc, nie kopiąc, nie wydeptując ścieżek głębokich na metr... Moje psy z wiekiem nie poważnieją niestety. Teraz mają do dyspozycji teren, który jak nawet zaorają to owszem ja go widzę, ale przynajmniej bezpiecznie, bez min pod nogami mogę przejść do domu z auta.
Takie przeróbki rabat jak u Ciebie niestety też mi się przytrafiają. Najgorsze jest to, że na tylu tysiącach metrów kwadratowych zrobisz sobie kilka ładnie i jeszcze akurat TAM musi iść jakaś rura, czy inne coś, co rujnuje Twój trud
szostani witam serdecznie w moim wątku
Dziękuję za komplementy
Pisząc o zepsuciu efektu drzewami liściastymi, miałaś na myśli zapewne brzozy, tak? Jeśli chodzi o brzozy, to chociażby gubiły liście cały rok to i tak nie zrezygnowałabym z nich za nic na świecie. Kocham te drzewa, moim marzeniem było ich posiadanie u siebie i dlatego stworzyliśmy specjalne dla nich miejsce. Zakątek brzozowy, jak sama nazwa wskazuje brzozy musi mieć
Basiu, Ewo, moim na razie żółkną liście a z tym przechowywaniem cebulek różnie wygląda. Rok temu wysuszyłam cebule na wiór. Z tymi pokombinuję i wrzucę je w piach, żeby nie nie wysuszyły się zanadto. Niektóre żonkile i tulipany w tym roku po przekwitnięciu w ogrodzie wykopię, przesuszę i jesienią posadzę w nowe miejsce. Po pierwsze będą teraz bliżej tarasu a poza tym dobrze im taki odpoczynek zrobi.
Raport z weekendu-przedłużonego o piątek
Odchwaściłam połowę Wzgórza Motyli małą łopatką, wyciągając perz gołymi ręcami Oczywiście zaczęło się od tego, że pociągnęłam jedno źdźbło i kolejne i... poszłam po wiaderko i łopatkę, potem kolejne, kolejne i tak po kilku godzinach miałam już niodowład w dłoniach i pół górki zrobione. Jesienią całość była zlana po brzegi Rundupem, ale i tak odrasta bardzo dużo chwastów niestety. Ułożyliśmy zarys przyszłego murka. Będą jeszcze kolejne tzw.murki, które tak naprawdę nie będą takie widoczne, ponieważ mają po nich "spływać" rośliny. Założenie jest takie, żeby Wzgórze Motyli nie było górką, tylko takim stopniowanym wzgórzem. Powoli nad tym pracujemy. Pierwszy "murek" już jest, na zdjęciu wygląda na prosty, ale jest półokrągły, serio
Na razie krajobraz księżycowy, ale moja wyobraźnia już powoli ogarnia ten teren, przede wszystkim dzięki pomocy doradców z FO i Aguni, która poświęciła swój czas i wiedzę na pomoc przy projekcie.
Wasze cenne rady, które przez tyle miesięcy dostaję są naprawdę nieocenioną pomocą przy projektowaniu
Ogród przed domem zdecydowanie bardziej przyjazny dla oka. To tam właśnie spijam hektolitry kawy, rozmyślam o tym i o tamtym, oraz wymyślam najróżniejsze pomysły
Wszystko budzi się do życia jak widać
Justynka, zaryzykujemy Ty i tak chcesz się go pozbyć, prawda? A ja posadzę i będę liczyła na to, że się przyjmie.
Aguś, posada u mnie chyba nie byłaby lekką Murki już się zaczęły tworzyć, ale na razie powstał zarys. Dziękuję za kibicowanie, mnie to bardzo, bardzo uskrzydla
Marzka, psy na działce to porażka normalnie. Podziwiam wszystkie posesje, gdzie psy biegają swobodnie, nie niszcząc, nie kopiąc, nie wydeptując ścieżek głębokich na metr... Moje psy z wiekiem nie poważnieją niestety. Teraz mają do dyspozycji teren, który jak nawet zaorają to owszem ja go widzę, ale przynajmniej bezpiecznie, bez min pod nogami mogę przejść do domu z auta.
Takie przeróbki rabat jak u Ciebie niestety też mi się przytrafiają. Najgorsze jest to, że na tylu tysiącach metrów kwadratowych zrobisz sobie kilka ładnie i jeszcze akurat TAM musi iść jakaś rura, czy inne coś, co rujnuje Twój trud
szostani witam serdecznie w moim wątku
Dziękuję za komplementy
Pisząc o zepsuciu efektu drzewami liściastymi, miałaś na myśli zapewne brzozy, tak? Jeśli chodzi o brzozy, to chociażby gubiły liście cały rok to i tak nie zrezygnowałabym z nich za nic na świecie. Kocham te drzewa, moim marzeniem było ich posiadanie u siebie i dlatego stworzyliśmy specjalne dla nich miejsce. Zakątek brzozowy, jak sama nazwa wskazuje brzozy musi mieć
Basiu, Ewo, moim na razie żółkną liście a z tym przechowywaniem cebulek różnie wygląda. Rok temu wysuszyłam cebule na wiór. Z tymi pokombinuję i wrzucę je w piach, żeby nie nie wysuszyły się zanadto. Niektóre żonkile i tulipany w tym roku po przekwitnięciu w ogrodzie wykopię, przesuszę i jesienią posadzę w nowe miejsce. Po pierwsze będą teraz bliżej tarasu a poza tym dobrze im taki odpoczynek zrobi.
Raport z weekendu-przedłużonego o piątek
Odchwaściłam połowę Wzgórza Motyli małą łopatką, wyciągając perz gołymi ręcami Oczywiście zaczęło się od tego, że pociągnęłam jedno źdźbło i kolejne i... poszłam po wiaderko i łopatkę, potem kolejne, kolejne i tak po kilku godzinach miałam już niodowład w dłoniach i pół górki zrobione. Jesienią całość była zlana po brzegi Rundupem, ale i tak odrasta bardzo dużo chwastów niestety. Ułożyliśmy zarys przyszłego murka. Będą jeszcze kolejne tzw.murki, które tak naprawdę nie będą takie widoczne, ponieważ mają po nich "spływać" rośliny. Założenie jest takie, żeby Wzgórze Motyli nie było górką, tylko takim stopniowanym wzgórzem. Powoli nad tym pracujemy. Pierwszy "murek" już jest, na zdjęciu wygląda na prosty, ale jest półokrągły, serio
Na razie krajobraz księżycowy, ale moja wyobraźnia już powoli ogarnia ten teren, przede wszystkim dzięki pomocy doradców z FO i Aguni, która poświęciła swój czas i wiedzę na pomoc przy projekcie.
Wasze cenne rady, które przez tyle miesięcy dostaję są naprawdę nieocenioną pomocą przy projektowaniu
Ogród przed domem zdecydowanie bardziej przyjazny dla oka. To tam właśnie spijam hektolitry kawy, rozmyślam o tym i o tamtym, oraz wymyślam najróżniejsze pomysły
Wszystko budzi się do życia jak widać
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Pięknie, pięknie, pięknie. Ja też widzę falę z kamieni. Zapowiada się extra
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Ciężkiej pracy się nie boję
Widzę, że przedłużony weekend udany, pierwsze zarysy Wzgórz się klarują, koncepcja jest
Udany czas a do tego mam wrażenie, że przez ostatnie dwa dni wszystko ruszyło z kopyta.
Serdeczności
Widzę, że przedłużony weekend udany, pierwsze zarysy Wzgórz się klarują, koncepcja jest
Udany czas a do tego mam wrażenie, że przez ostatnie dwa dni wszystko ruszyło z kopyta.
Serdeczności
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Ile roślin u ciebie kwitnie Moje żonkile dopiero pąki mają!
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Madziu- a ja mam pytanie mało ogrodowe.. Zauważyłam, że rabata dochodzi do samego cokołu domu, nie masz opaski zrobionej z kostki wzdłuż ściany domu.. Nie zauważasz po deszczu, że elewacja jest pochlapana? Jestem przed etapem kostki- mnie straszono raz, że pochlapaną elewacją, a też podsiąkaniem wody pod fundamenty. Jak u Was jest to rozwiązane- bo mi zalecono odsunięcie się z rabatami od ściany domu
Ślicznie kolorowo jest u Ciebie, a Wzgórze Motyli planujesz z prawdziwym rozmachem! Wspominasz też o psiakach depczących trawę. My swojego czasu mieliśmy 2 kundelki, sięgające do kolana- w upalne dni kopały doły pod krzewami, żeby się w nich wylegiwać, a trasa ich biegu wzdłuż ogrodzenia nigdy nie dała rady zarosnąć trawą.. A to były 2 małe pieski- to co dopiero u Ciebie!
Ślicznie kolorowo jest u Ciebie, a Wzgórze Motyli planujesz z prawdziwym rozmachem! Wspominasz też o psiakach depczących trawę. My swojego czasu mieliśmy 2 kundelki, sięgające do kolana- w upalne dni kopały doły pod krzewami, żeby się w nich wylegiwać, a trasa ich biegu wzdłuż ogrodzenia nigdy nie dała rady zarosnąć trawą.. A to były 2 małe pieski- to co dopiero u Ciebie!