Po dłuższej przerwie przyszedł czas na nowe wyzwania i tworzenie całkiem nowego miejsca...mocno zaniedbanego, wręcz brzydkiego i pustego, bo obecnie rośnie w nim tylko osamotniony iglak. Tytuł wątku idealnie oddaje jeszcze nie tak dawny wygląd mojego ogrodu jesienią 2013 roku. Całe 700 m2 porastały wysokie i bujne pokrzywy (ech...nie dało rady przez nie nawet przejść), które przykrywały mnóstwo śmieci. Przez jakieś 5 lat wszystko było pozostawione same sobie. Widok był opłakany, ale zaraz po nabyciu rozpoczęły się intensywne prace na równi z remontem domu - zdziczałe krzewy i chwasty zostały wycięte, działka wyrównana, wysprzątana, w końcu ogrodzona. Trzeba było także usunąć różę staruszkę i dziką brzoskwinię. Od sezonu 2014 rozpoczynam pierwszy etap planowania, sadzenia, pielęgnowania, odchwaszczania. Czeka mnie znów ciężka walka z pokrzywami, bo są bardzo odporne i oporne.


