Czosnek zimowy cz.3
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2835
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Czosnek zimowy cz.3
no, pięknie, zamiast gnojówki to piwem będę podlewać
U mnie jakoś nie równo wzeszły a Twoje takie dorodne w towarzystwie puszki
U mnie jakoś nie równo wzeszły a Twoje takie dorodne w towarzystwie puszki
- joannamm
- 500p
- Posty: 577
- Od: 27 lut 2013, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie, nad rzeką Brdą
Re: Czosnek zimowy cz.3
i to łączysz z florowitem dolistnym?rafal126 pisze:...w jednym oprysku łącze odżywkę na robaka i grzyba...grzyba : topsin, rovral, singum
robak: dursban, bi
-
- 100p
- Posty: 107
- Od: 22 lis 2009, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szprotawa
Re: Czosnek zimowy cz.3
Dursban to ciężka chemia, stosuje się ją zwykle po zbiorach na gołej ziemi, żeby nie została wchłonięta przez rośliny. No, ale jak lubisz takie rarytasy ........ . Tylko jedz sam, inni chcą być zdrowi !!!rafal126 pisze:grzyba : topsin, rovral, singum
robak: dursban, bi
Re: Czosnek zimowy cz.3
A kupując w sklepie myslisz ze masz inny? Tak mówisz. Może tobie nie zalezy na tym co zbierzesz i ile tego bedziesz miał natomiast dla mnie to jest bardzo ważne bo z tego żyje mając pare sztuk czosnku nawet bym sie nie zabierał za jakies opryski itd nie wiem ile tego masz i jakie masz doświadczenie dlatego nie chce sie wypowiadac na Twój temat ale majac powieszchnie kilku ha to jest wazne co zbierasz i czy jest chore czy nie. nawiązujac do twojej wypowiedzi podałem kilka srodków ochrony nie po jednym specjalnie to zrobiłem bo wiem który i kiedy stosowac. Zazwyczaj stosuje bi bo dursban idzie tylko w pierwszym oprysku razem z odzywka i na grzyba i to jest zazwyczaj jeden oprysk tym srodkiem bo jest skuteczny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2983
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Czosnek zimowy cz.3
...i dlatego sama uprawiam czosnek bo wiem co jem.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 100p
- Posty: 107
- Od: 22 lis 2009, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szprotawa
Re: Czosnek zimowy cz.3
No i została obnażona cała prawda o Tobie, niech się ludzie trują byle kieszeń była pełna. Na tym forum OGRODNICY po to dzielą się doświadczeniami, by nie jeść warzyw produkowanych według Twojego sposobu. Z reguły unikamy chemii na tyle na ile to możliwe. No i mój nick sugeruje, że raczej nie jestem mężczyzną.
Re: Czosnek zimowy cz.3
A ja nadal będę się upierał, że jakiekolwiek opryski, czy też nawożenie czosnku zimowego jest zbędne, jeśli porządnie przygotowało się grunt pod jego sadzenie. Od lat tak robię i co roku mam takie efekty, że moje podejście do tematu się sprawdza.
Aha - jestem działkowiczem, nie plantatorem i cały swój czosnek przeznaczam do własnej konsmumpcji, plus te największe ząbki do sadzenia listopadowego.
Możecie nie wierzyć, ale to się sprawdza.
Aha - jestem działkowiczem, nie plantatorem i cały swój czosnek przeznaczam do własnej konsmumpcji, plus te największe ząbki do sadzenia listopadowego.
Możecie nie wierzyć, ale to się sprawdza.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2892
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Czosnek zimowy cz.3
E tam, po co się oburzać, wszystkie doświadczenia są ważne. Działkowcy też stosują chemię i dobrze, żeby z umiarem. Bo, jak ich nazywacie "plantatorzy" używają chemii zgodnie z zaleceniami, dla nich jest zbyt droga, żeby szafować nią bez potrzeby.Ważne też przestrzeganie karencji i tu może być różnie.
A na działkach ? Niektórzy nie ważą, nie odmierzają, a sypią i leją na oko i to jest dopiero szkodliwe! Mój czosnek jesienią dostaje obornik przekompostowany + superfosfat i wczesną wiosną saletrzak. Uprawa na działce. ŚOR nie stosuję, bo na warzywa w zasadzie nie używam, czasami na pomidory w drastycznych przypadkach
A na działkach ? Niektórzy nie ważą, nie odmierzają, a sypią i leją na oko i to jest dopiero szkodliwe! Mój czosnek jesienią dostaje obornik przekompostowany + superfosfat i wczesną wiosną saletrzak. Uprawa na działce. ŚOR nie stosuję, bo na warzywa w zasadzie nie używam, czasami na pomidory w drastycznych przypadkach
Pozdrawiam Eugenia
Re: Czosnek zimowy cz.3
A ja z innej beczki.
Wczoraj na targu w Jastrzębiu gościu miał taki zwykły czosnek o fioletowym zabarwieniu. Twierdził , że nazywa się niedźwiedzi.
No to ja tłumaczę, że niedźwiedzi to inny, taki z lasu a jego to pewnie Harnaś.
On na to, że Harnaś o tej porze roku to już by zesechł a ten jest wytrzymały i bardziej ostry. Pochodził z okolic Nowego Targu /oscypki miał dobre /
Może to jakaś potoczna nazwa w tych okolicach? Albo zwykły naciągacz?
Wczoraj na targu w Jastrzębiu gościu miał taki zwykły czosnek o fioletowym zabarwieniu. Twierdził , że nazywa się niedźwiedzi.
No to ja tłumaczę, że niedźwiedzi to inny, taki z lasu a jego to pewnie Harnaś.
On na to, że Harnaś o tej porze roku to już by zesechł a ten jest wytrzymały i bardziej ostry. Pochodził z okolic Nowego Targu /oscypki miał dobre /
Może to jakaś potoczna nazwa w tych okolicach? Albo zwykły naciągacz?
Re: Czosnek zimowy cz.3
I z tą wypowiedzią się zgodze a nie od razu oskarża sie kogoś o to że truje ludzi.Niektórzy sami sie trują i nawet nie wiedza o tym tak jak w poscie jest napisane sypia i leja na oko gizela-75 Nie lubie takiego czegoś jak ktos zaraz mnie ocenia niech sie najpierw dowie co to jest rolnictwo i to co ja kocham i będę do konca zycia robił. Dzięki temu nasz kraj ma co jeść ale nikt tego nie docenia ktos ma kawałem pare metrów grządki i od razu czuje że jest wielki. Miej kilkanaście ha i wtedy się wykaż Nawiązując do wypowiedzi pewnej osoby gizela-75 pewnie jesz chleb i pszenica jest w ciagu wegetacji kilka razy pryskana środkami ochrony roślin i tak samo to jesz wiec nie wmawiaj komuś że jesteś taka eko bo sie nie da w dzisiejszych czasach. I nikt mi nie zabroni z korzystania z tej strony na pewno nie tyEbabka pisze:E tam, po co się oburzać, wszystkie doświadczenia są ważne. Działkowcy też stosują chemię i dobrze, żeby z umiarem. Bo, jak ich nazywacie "plantatorzy" używają chemii zgodnie z zaleceniami, dla nich jest zbyt droga, żeby szafować nią bez potrzeby.Ważne też przestrzeganie karencji i tu może być różnie.
A na działkach ? Niektórzy nie ważą, nie odmierzają, a sypią i leją na oko i to jest dopiero szkodliwe! Mój czosnek jesienią dostaje obornik przekompostowany + superfosfat i wczesną wiosną saletrzak. Uprawa na działce. ŚOR nie stosuję, bo na warzywa w zasadzie nie używam, czasami na pomidory w drastycznych przypadkach