MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
- phrix
- 100p
- Posty: 114
- Od: 10 kwie 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Budki wykonane w sposób toporny bez zbytniej staranności - i tak nie będą widoczne.
Wypełnienie, trawa z kosiarki + mech ( proporcje 1:1)
Murarki już się wygryzły około 30 % kokonów jest pustych. Pierwszy raz widziałem je oblatujące jagodę kamczacką - na krzaku średnio po 5 murarek.
"Natura jest nieskończenie podzielonym Bogiem" - Friedrich Schiller
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Moje murarki siedzą na moreli i na "fioletowej pokrzywie" (jasnota purpurowa?)
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Wczoraj obserwowałem pierwszego "zwiadowcę",który oblatywał okolicę i sprawdzał napotkane dziurki czy się nadają do zasiedlenia .Do wystawionego nawierconego drewnianego klocka, dołożyłem jeszcze nacięte rurki z ostu ozdobnego i barszczu sosnowskiego.
Pozdrawiam ED.
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Ja w sobotę zrobiłem już 2 budki dla trzmieli, wyścieliłem siankiem i ustawiłem. Zobaczymy czy znajdzie się jakaś chętna na wynajem takiego mieszkanka. Jeśli nie to się ją zmusi
Pozdrawiam Paweł
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
U mnie sezon też otwarty, a pomyśleć że w zeszłym roku wystawiałem kokony 21 kwietnia.. W sobotę je wystawiłem ponieważ kilka sztuk wygryzło się w garażu, dziś koło ulika latało już całe stado samczyków
W tym roku dostały nowe, przestronne i luksusowe mieszkanie
W tym roku dostały nowe, przestronne i luksusowe mieszkanie
Pozdrawiam, Maciek.
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Ja wystawiłem dopiero trawę do suszenia,
Miałem zakopać 5l plastikowe kanisterki np. po płynie do naczyń, ale myślę że 2l butelki po coli będą wystarczająco duże dla trzmielowej rodzinki.
Miałem zakopać 5l plastikowe kanisterki np. po płynie do naczyń, ale myślę że 2l butelki po coli będą wystarczająco duże dla trzmielowej rodzinki.
Pozdrawiam ED.
-
- 50p
- Posty: 88
- Od: 4 cze 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piwonin
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Ja się pochwalę nagraniami z dzisiejszego wygryzania samców :
https://www.youtube.com/watch?v=PhEOy_dLJo0
https://www.youtube.com/watch?v=mCWJDmxRqEk
https://www.youtube.com/watch?v=PhEOy_dLJo0
https://www.youtube.com/watch?v=mCWJDmxRqEk
Pozdrawiam,
GP
GP
- gbed
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 24 lip 2012, o 13:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łazy (Jura)
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Witam forumowiczów. Pierwszy raz tu piszę i oczywiście z problemem. Mam w tym roku po raz pierwszy murarki. Domek zbudowałem a murarki kupiłem. Już samce latają. Od paru lat mam jednak problem z wiśniami bo prawie wcale nie owocują. Poszukiwania przyczyn wskazują na Brunatną zgniliznę. Zalecają w takim wypadku oprysk w czasie kwitnienia. No chciałbym prysnąć Score lub Topsinem ale boje się o murarki. Na ulotkach obu produktów pisze cytuję "Karencja dla pszczół: nie dotyczy". Czy ktoś z Was to sprawdził z murarkami?
Pozdrawiam, Grzegorz
-
- 50p
- Posty: 88
- Od: 4 cze 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piwonin
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Zabieg musisz wykonać po wieczornym oblocie pszczół. Na pewno nie w dzień kiedy one latają.
Pozdrawiam,
GP
GP
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Podobno te preparaty,Nie Dotyczy, działają z "opóźnionym zapłonem". Jak znajdziesz preparat z napisem Ludzie:NIE DOTYCZY,zaproponuj producentowi,żeby łyknął 50-tkę cieczy roboczej. Ciekawe co powie....
Planete+ hd wyemitowało film dok. "Więcej niż miód" http://www.planeteplus.pl/dokument-wiec ... od_41997,w którym omawia problem z opryskami w sadach migdałowców. Proponuje się robić oprysk w nocy,gdyż do oblotu pszczół preparat częściowo wysycha i nie jest tak bezpośrednio szkodliwy dla pszczół. ALE! nektar i pyłek który znoszą do ula ,coś tam jeszcze zawiera z użytego preparatu.
"Od 15 lat naukowcy i hodowcy z przerażeniem obserwują, jak zmniejsza się populacja pszczół na świecie. Twórcy filmu dokumentalnego "Więcej niż miód", pokazywanego w 2013 roku na festiwalu Planete+ Doc Film Festival, starają się znaleźć przyczyny tego zjawiska oraz przybliżają widzom konsekwencje, jakie może mieć dla Ziemi wyginięcie pszczół.
W ciągu ostatnich 15 lat na całym świecie zostały zdziesiątkowane liczne kolonie pszczół. Przyczyny tej katastrofy nie są znane. W zależności od regionu świata śmiertelność tych owadów wynosi pomiędzy 50 a 90% populacji. Epidemia nadal się rozprzestrzenia. Wszędzie scenariusz jest taki sam: miliardy pszczół opuszczają ule i bezpowrotnie znikają. W Stanach Zjednoczonych spośród 2,4 milionów uli zniknęło około 1,5 miliona. W Niemczech ten problem dotknął jednej czwartej wszystkich kolonii, a straty w gospodarstwach sięgają 80%. Podobna sytuacja miała miejsce w Polsce, Szwajcarii, Francji , Włoszech, Portugalii , Grecji, Austrii i Anglii. Zjawisko to zostało nazwane "fenomenem Mary Celeste" - od nazwy statku, którego załoga zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach w 1872 roku.
W 2006 roku naukowcy po rak pierwszy użyli nazwy "zespół masowego ginięcia pszczoły miodnej" (ang. Colony Collapse Disorder). Do tej pory nie wiadomo dokładnie, co jest jego przyczyną, ale najprawdopodobniej jest to zespół takich czynników jak: obniżona odporność pszczół, stres, zatrucie pestycydami, wirusy i inwazje pasożytów. Problemu nie można bagatelizować. Apis mellifera, czyli pszczoła miodna, pojawiła się na naszej planecie 60 milionów lat przed człowiekiem i jest znaczącym ogniwem w ekosystemie, niezbędnym dla przetrwania człowieka. 80% gatunków roślin wymaga zapylania - bez tego procesu owoce i warzywa mogą zniknąć z powierzchni Ziemi. Jak zauważył Albert Einstein, a przed nim Karol Darwin: "Kiedy pszczoła zniknie z powierzchni Ziemi, człowiekowi pozostaną już tylko cztery lata życia".
Planete+ hd wyemitowało film dok. "Więcej niż miód" http://www.planeteplus.pl/dokument-wiec ... od_41997,w którym omawia problem z opryskami w sadach migdałowców. Proponuje się robić oprysk w nocy,gdyż do oblotu pszczół preparat częściowo wysycha i nie jest tak bezpośrednio szkodliwy dla pszczół. ALE! nektar i pyłek który znoszą do ula ,coś tam jeszcze zawiera z użytego preparatu.
"Od 15 lat naukowcy i hodowcy z przerażeniem obserwują, jak zmniejsza się populacja pszczół na świecie. Twórcy filmu dokumentalnego "Więcej niż miód", pokazywanego w 2013 roku na festiwalu Planete+ Doc Film Festival, starają się znaleźć przyczyny tego zjawiska oraz przybliżają widzom konsekwencje, jakie może mieć dla Ziemi wyginięcie pszczół.
W ciągu ostatnich 15 lat na całym świecie zostały zdziesiątkowane liczne kolonie pszczół. Przyczyny tej katastrofy nie są znane. W zależności od regionu świata śmiertelność tych owadów wynosi pomiędzy 50 a 90% populacji. Epidemia nadal się rozprzestrzenia. Wszędzie scenariusz jest taki sam: miliardy pszczół opuszczają ule i bezpowrotnie znikają. W Stanach Zjednoczonych spośród 2,4 milionów uli zniknęło około 1,5 miliona. W Niemczech ten problem dotknął jednej czwartej wszystkich kolonii, a straty w gospodarstwach sięgają 80%. Podobna sytuacja miała miejsce w Polsce, Szwajcarii, Francji , Włoszech, Portugalii , Grecji, Austrii i Anglii. Zjawisko to zostało nazwane "fenomenem Mary Celeste" - od nazwy statku, którego załoga zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach w 1872 roku.
W 2006 roku naukowcy po rak pierwszy użyli nazwy "zespół masowego ginięcia pszczoły miodnej" (ang. Colony Collapse Disorder). Do tej pory nie wiadomo dokładnie, co jest jego przyczyną, ale najprawdopodobniej jest to zespół takich czynników jak: obniżona odporność pszczół, stres, zatrucie pestycydami, wirusy i inwazje pasożytów. Problemu nie można bagatelizować. Apis mellifera, czyli pszczoła miodna, pojawiła się na naszej planecie 60 milionów lat przed człowiekiem i jest znaczącym ogniwem w ekosystemie, niezbędnym dla przetrwania człowieka. 80% gatunków roślin wymaga zapylania - bez tego procesu owoce i warzywa mogą zniknąć z powierzchni Ziemi. Jak zauważył Albert Einstein, a przed nim Karol Darwin: "Kiedy pszczoła zniknie z powierzchni Ziemi, człowiekowi pozostaną już tylko cztery lata życia".
-
- 50p
- Posty: 88
- Od: 4 cze 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piwonin
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Temat rzeka. Jednakże możemy zrobić dużo, aby przetrwało jak najwięcej pszczół. Wiadomo, że ś.o.r. nie pomagają pszczołom, ale przez świadome ich używanie możemy wpływać na niezmniejszanie sie populacji pszczół...
Pozdrawiam,
GP
GP
- gbed
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 24 lip 2012, o 13:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łazy (Jura)
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Dziękuję za odzew.
Gdybym o problemach z pszczołami nie wiedział, to po pierwsze bym nie zakładał kolonii murarki u siebie, a po drugie bym nie pytał czy można prysnąć. Moim problemem jest to, że uświadomiony jestem, ale jak mam hodować drzewa wiśniowe w sadzie tylko dla pszczół to trochę to jednak za daleko posunięta ekologia. Dlatego jednak pytam czy ktoś ma doświadczenia z jakimiś preparatami przeciwgrzybowymi (może jakieś inne niż Topsin i Score, te wymieniłem bo te zalecają a jednocześnie je posiadam) stosowanymi w czasie kwitnięcia, a jednocześnie posiadający ule lub murarki.
A może jakiś preparat ekologiczny typu Biochicol ale on nawet nie jest przez producenta zalecany do roślin sadowniczych.
Jestem w kropce a czas kwitnienia się zbliża.
Gdybym o problemach z pszczołami nie wiedział, to po pierwsze bym nie zakładał kolonii murarki u siebie, a po drugie bym nie pytał czy można prysnąć. Moim problemem jest to, że uświadomiony jestem, ale jak mam hodować drzewa wiśniowe w sadzie tylko dla pszczół to trochę to jednak za daleko posunięta ekologia. Dlatego jednak pytam czy ktoś ma doświadczenia z jakimiś preparatami przeciwgrzybowymi (może jakieś inne niż Topsin i Score, te wymieniłem bo te zalecają a jednocześnie je posiadam) stosowanymi w czasie kwitnięcia, a jednocześnie posiadający ule lub murarki.
A może jakiś preparat ekologiczny typu Biochicol ale on nawet nie jest przez producenta zalecany do roślin sadowniczych.
Jestem w kropce a czas kwitnienia się zbliża.
Pozdrawiam, Grzegorz