![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
Aguś, wagary weekendowe to jest to!
![heja :heja](./images/smiles/heja.gif)
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
szostani Pąki rozwijają się w jeden dzień, wystarczy im słońce
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Basiu, oj ja ja Cię doskonale rozumiem z tym wykorzystywaniem weny u M
![Cool 8-)](./images/smiles/icon_cool.gif)
![Twisted Evil :twisted:](./images/smiles/icon_twisted.gif)
![gwizdanie ;:224](./images/smiles/whistling.gif)
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Moniko, według mnie opaska wokół domu nie jest potrzebna wcale a wręcz źle wykonana powoduje zatrzymanie wilgoci pod nią. U mnie dookoła jest piach, żółciutki, czyściutki, czyli nie ma mi czym brudzić po ścianach w razie gdyby chlapało. Moim zdaniem wilgoć przy domu utrzyma się w momencie, kiedy np. mamy betonową obwódkę a pod nią napada i później nie zdąży wyparować wilgoć, która się nazbierała. Czyli jak już wspomniałam, źle zrobiona obwódka stanowi wręcz źródło wilgoci. Ja mam dookoła kostkę brukową na podsypce, bez żadnych folii i innych takich pod spodem, ale kostkę mam ze względów raczej estetycznych, niż praktycznych. Nie licząc faktu, ze moje ukochane psy-koparki, chcąc się ochłodzić podkopywały sie prawie pod łazienki a jak położyliśmy kostkę to przestały bo do muru było za daleko i kopanie nie miało sensu
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Od strony frontu jest taras żwirowy, który ma tylko kilka roślin, czyli wilgoć nie ma prawa się tam utrzymywać non stop, ponieważ przez żwirek całość odparowuje. Oczywiście przy ziemii czarnej, zbitej, oleistej nie ryzykowałabym tworzenia rabaty tak blisko muru, ale w przypadku mojego piachu nie ryzykuję niczym
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)