Siedlisko z sosnami cz. 6
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko wszystkiego najlepszego .
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
to ja tez się dołożę w życzeniach sto lat i 1000 kwiatów w ogrodzie
- piortkowice
- 1000p
- Posty: 1077
- Od: 13 sty 2013, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Konin
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko ode mnie najlepszego
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 26 lip 2013, o 08:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Wszystkiego najlepszego,podziwiam że będąc na co dzień sama z synkiem potrafisz pogodzić pracę zawodową z domem i ogrodem
Szczerze życzę spełnienia tych najskrytszych marzeń
Szczerze życzę spełnienia tych najskrytszych marzeń
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko, zdrowia dla synka
Ściskam mocno, wracaj do nas jak znajdziesz czas
Ściskam mocno, wracaj do nas jak znajdziesz czas
- sniezek
- 100p
- Posty: 186
- Od: 19 lis 2011, o 20:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Osówiec Kujawsko -Pomorskie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Cześć Marzenko, widzę, że wpadłam na końcówkę imprezy, zatem wszystkiego najlepszego urodzinowo
Zdrówka życzę, miłości i słonka
Zdrówka życzę, miłości i słonka
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Oj widzisz! Jakoś się zagmatwałam, za mało czasu Nie odpisałam Ci o daliach. Jakbyś napisała pw, to by mi nie umknęło.
Nie wiem, czy coś bedzie do podziału z niskich. Te raczej mają niewielkie przyrosty. Jak będę sadzić i coś w ręce mi zostanie, to Ci zaproponuję, ale molestuj, molestuj
Nie wiem, czy coś bedzie do podziału z niskich. Te raczej mają niewielkie przyrosty. Jak będę sadzić i coś w ręce mi zostanie, to Ci zaproponuję, ale molestuj, molestuj
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
PATRYCJA (piotrkowice) dalii do donic nie bardzo mam czas sadzić, mam ich zadumo, ok.3 czubate taczki. Do tego dochodzą kanny. Na doniczki mnie nie namówisz, oj nie. Bardzo podobają mi się pojedyncze z serii top mix
EWA (Ave) wcale nie jestem już taka młoda, mam tylko wciąż młode dziecko. Ubiegły rok to było czyste szaleństwo-zupełny spontan, bo w sumie niczego nie planowałam. Samo jakoś tak wychodziło. Duży wkład miała w tym Ela (elakuznicom, która podarowała mi mnóstwo krzewów, no i musiałam je sadzić)
MARYSIU (mar33) dziękuję, że jesteś. Wątek jak widać marnie prowadzę- ten totalny brak czasu. Niczego nie obiecuję, bo nie wiem jak wszystko się ułoży. Mam zamiar więcej wypoczywać w tym roku w ogrodzie, bo kręgosłup coś się buntuje.
MAJECZKO (edulkot) zaprosiłam do wątku, a teraz co? Zaniedbuję go haniebnie. U siebie znalazłam kolejne krokusy w hortensji otrzymanej od Basi-Barabella. Widać to takie żywotne cebulowe, ale jakie urocze?
EWA (EwaM) wrzosów wciąż nie przycięłam. Oj nie wyrabiam z tym czasem. Teraz siedziałam w domu z synem chorym na ospę. Jednak nadchodzący weekend już nie odpuszczę i przytnę w końcu.
RENATKO (bebeluch) witam, witam i zapraszam serdecznie, choć jak widać marnie żyje ten mój wątek w tym roku
AGATKO (AgaNet) niezmiernie miło mi gościć nowego gościa. Hektar to co prawda niecały, ale pospacerować można w poszukiwaniu roślin. Może ten rok będzie już lepszy do oglądania fragmentów a nie tylko pojedynczych kwiatów
ELU (ElleBelle) cieszę się, ze o mnie pamiętasz. Tak dawno u Ciebie nie byłam, muszę koniecznie to nadrobić. Rośliny od Ciebie mają się dobrze i liczę na kwitnienie, żeby móc to udowodnić
EWA (gajowa) mocne postanowienie mam, ale czy w nim wytrwam? Cóż będziemy się wspierać w chwilach zwątpienia jakby co. Co prawda już co nieco pogrzebałam w ziemi o jakieś roszady w nasadzeniach zrobiłam, ale nowych rabat raczej nie planuję. No może z wyjątkiem peonii, które chcę zebrać w większe grono.
BASIU (Barabella) dla Ciebie wielkie ukłony i podziw. Rok temu tyrałaś na działce, w tym nw nowym ogrodzie. Widzę coraz to nowe odkrycia i nabytki masz. Rośliny Cię kochają, ale pracy to Ci nie zazdroszczę.
CDN odpowiedzi wkrótce a teraz trochę zdjęć, część już trochę zdezaktualizowanych niestety, ale po kolei dojdziemy do stanu obecnego?
wetchnięte rok temu patyczki forsycji, żyją. Będą mieć pstrokate listki o ile dobrze pamiętam
bratek samosiejka
kolejny braciszek samosiejka
miodunka od Ewy (zamii)
EWA (Ave) wcale nie jestem już taka młoda, mam tylko wciąż młode dziecko. Ubiegły rok to było czyste szaleństwo-zupełny spontan, bo w sumie niczego nie planowałam. Samo jakoś tak wychodziło. Duży wkład miała w tym Ela (elakuznicom, która podarowała mi mnóstwo krzewów, no i musiałam je sadzić)
MARYSIU (mar33) dziękuję, że jesteś. Wątek jak widać marnie prowadzę- ten totalny brak czasu. Niczego nie obiecuję, bo nie wiem jak wszystko się ułoży. Mam zamiar więcej wypoczywać w tym roku w ogrodzie, bo kręgosłup coś się buntuje.
MAJECZKO (edulkot) zaprosiłam do wątku, a teraz co? Zaniedbuję go haniebnie. U siebie znalazłam kolejne krokusy w hortensji otrzymanej od Basi-Barabella. Widać to takie żywotne cebulowe, ale jakie urocze?
EWA (EwaM) wrzosów wciąż nie przycięłam. Oj nie wyrabiam z tym czasem. Teraz siedziałam w domu z synem chorym na ospę. Jednak nadchodzący weekend już nie odpuszczę i przytnę w końcu.
RENATKO (bebeluch) witam, witam i zapraszam serdecznie, choć jak widać marnie żyje ten mój wątek w tym roku
AGATKO (AgaNet) niezmiernie miło mi gościć nowego gościa. Hektar to co prawda niecały, ale pospacerować można w poszukiwaniu roślin. Może ten rok będzie już lepszy do oglądania fragmentów a nie tylko pojedynczych kwiatów
ELU (ElleBelle) cieszę się, ze o mnie pamiętasz. Tak dawno u Ciebie nie byłam, muszę koniecznie to nadrobić. Rośliny od Ciebie mają się dobrze i liczę na kwitnienie, żeby móc to udowodnić
EWA (gajowa) mocne postanowienie mam, ale czy w nim wytrwam? Cóż będziemy się wspierać w chwilach zwątpienia jakby co. Co prawda już co nieco pogrzebałam w ziemi o jakieś roszady w nasadzeniach zrobiłam, ale nowych rabat raczej nie planuję. No może z wyjątkiem peonii, które chcę zebrać w większe grono.
BASIU (Barabella) dla Ciebie wielkie ukłony i podziw. Rok temu tyrałaś na działce, w tym nw nowym ogrodzie. Widzę coraz to nowe odkrycia i nabytki masz. Rośliny Cię kochają, ale pracy to Ci nie zazdroszczę.
CDN odpowiedzi wkrótce a teraz trochę zdjęć, część już trochę zdezaktualizowanych niestety, ale po kolei dojdziemy do stanu obecnego?
wetchnięte rok temu patyczki forsycji, żyją. Będą mieć pstrokate listki o ile dobrze pamiętam
bratek samosiejka
kolejny braciszek samosiejka
miodunka od Ewy (zamii)
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
JURKU (semper) witam serdecznie, czekam na Twój wątek
OLU (Mariola) zgadza się wątek otworzyłam zaniedbuję strasznie, bo syna ospa dopadła i siedziałam w domu bez komputera. Zdjęcia jednak robiłam i teraz wstawiam po kolei.
Jak coś będę robić to oczywiście będzie relacja i dokumentacja zdjęciowa.
PATI (survivor26) no nie całe pół roku, nie przesadzaj. Chyba, że ten czas tak szybko leci i nie zauważyłam, że aż tyle czasu minęło. Cóż, ubiegłoroczne róże powiadasz? Te sadzone wiosną rok temu, to straciłam indigolettę, ale to od razu. Sadzonka chora i marna przyszła. Mam już w jej miejsce 2. Bougle de Neige nie okazuje oznak życia po zimie i chyba też przez zimę padła mi Therese Bugnet. Te sadzone jesienią wszystkie mają się świetnie. Muszę je jednak obserwować pod kątem mszyc i bruzdownicy. Nie chcę powtórki z tamtego roku, jak bruzdownica załatwiła mi pierwsze pączki na prawie wszystkich różach
DOROTKO (cantati) nie miej absolutnie kompleksów. Działasz na innym polu, zawodowo, domowo i ogrodowo też. Twoja plantacja pomidorów i innych warzyw zawsze rzuca mnie na kolana, a potrawy to wyższa szkoła jazdy i jeszcze jak podane?
MICHAŁKU (darmokot) mam je w donicach i szczerze pisząc nie wiem jak się mają. Nie zaglądałam do swojej ?szkółki? z siewkami świerków, sosen i innych drzew i krzewów. Przy taki areale staram się kupować małe i w donicach prowadzić, bo w gruncie padną na polu.
ANIU (Rudomianka) witam serdecznie. Nie było mnie na FO od jesieni, więc opowieści o siedlisku były na dnie w czeluściach FO. Zapraszam do siedliska, bo powoli, ale wydaje mi się, że pięknieje z dnia na dzień. W dużej mierze dzięki podarkom forumowym.
MARYSIU (Mufka) jak miło Cię widzieć. Serdecznie zapraszam. W tym roku będę sadzić kocimiętkę
AGNIESZKO (aguniada) trochę zniknęłam, no może na dłuższy moment, bo Młody ospę złapał, ale powoli wracam do pracy i FO, bez którego jakoś tak pusto
ELU (elakuznicom) och Ty to mnie tak obdarowujesz roślinami i pracą przy nich, że nie wiem już czy Cię kochać czy nie nawidzić. Witam Cię w nowym sezonie w siedlisku i na działce niedaleko mnie.
ANIU (czar_na) dziękuję za uznanie, jednak tu na FO jest z pewnością dużo pracujących zawodowo ogrodniczek i ogrodników, którzy dzielą czas i zajmują się ogrodem i domem i pracą. Sama czekam z ciekawością i niecierpliwością na azalie i róże?
Kolejna porcja zdjęć i dalsze odpowiedzi ?
taki niebieski rodzynek wśród hiacyntów się trafił
tu już bardziej tradycyjne kolory
niemal jedyny krokusik na cały posadzony łan, który miał mieć 3m długości
to właśnie ten niewydarzony łan krokusów
śnieżnice- szt.3...ich też miało być dużo dużo więcej...
rabata przy starym domu ...i doniczki z liliami
rozmaryn, który przezimował w gruncie, budząca się róża i zapowiedź żonkili
pstrokata rabata pod płotem
tulipany z pasiastymi liśćmi
zagonek z tulipanami czerwonymi
popikowana pelargonia z własnego siewu
OLU (Mariola) zgadza się wątek otworzyłam zaniedbuję strasznie, bo syna ospa dopadła i siedziałam w domu bez komputera. Zdjęcia jednak robiłam i teraz wstawiam po kolei.
Jak coś będę robić to oczywiście będzie relacja i dokumentacja zdjęciowa.
PATI (survivor26) no nie całe pół roku, nie przesadzaj. Chyba, że ten czas tak szybko leci i nie zauważyłam, że aż tyle czasu minęło. Cóż, ubiegłoroczne róże powiadasz? Te sadzone wiosną rok temu, to straciłam indigolettę, ale to od razu. Sadzonka chora i marna przyszła. Mam już w jej miejsce 2. Bougle de Neige nie okazuje oznak życia po zimie i chyba też przez zimę padła mi Therese Bugnet. Te sadzone jesienią wszystkie mają się świetnie. Muszę je jednak obserwować pod kątem mszyc i bruzdownicy. Nie chcę powtórki z tamtego roku, jak bruzdownica załatwiła mi pierwsze pączki na prawie wszystkich różach
DOROTKO (cantati) nie miej absolutnie kompleksów. Działasz na innym polu, zawodowo, domowo i ogrodowo też. Twoja plantacja pomidorów i innych warzyw zawsze rzuca mnie na kolana, a potrawy to wyższa szkoła jazdy i jeszcze jak podane?
MICHAŁKU (darmokot) mam je w donicach i szczerze pisząc nie wiem jak się mają. Nie zaglądałam do swojej ?szkółki? z siewkami świerków, sosen i innych drzew i krzewów. Przy taki areale staram się kupować małe i w donicach prowadzić, bo w gruncie padną na polu.
ANIU (Rudomianka) witam serdecznie. Nie było mnie na FO od jesieni, więc opowieści o siedlisku były na dnie w czeluściach FO. Zapraszam do siedliska, bo powoli, ale wydaje mi się, że pięknieje z dnia na dzień. W dużej mierze dzięki podarkom forumowym.
MARYSIU (Mufka) jak miło Cię widzieć. Serdecznie zapraszam. W tym roku będę sadzić kocimiętkę
AGNIESZKO (aguniada) trochę zniknęłam, no może na dłuższy moment, bo Młody ospę złapał, ale powoli wracam do pracy i FO, bez którego jakoś tak pusto
ELU (elakuznicom) och Ty to mnie tak obdarowujesz roślinami i pracą przy nich, że nie wiem już czy Cię kochać czy nie nawidzić. Witam Cię w nowym sezonie w siedlisku i na działce niedaleko mnie.
ANIU (czar_na) dziękuję za uznanie, jednak tu na FO jest z pewnością dużo pracujących zawodowo ogrodniczek i ogrodników, którzy dzielą czas i zajmują się ogrodem i domem i pracą. Sama czekam z ciekawością i niecierpliwością na azalie i róże?
Kolejna porcja zdjęć i dalsze odpowiedzi ?
taki niebieski rodzynek wśród hiacyntów się trafił
tu już bardziej tradycyjne kolory
niemal jedyny krokusik na cały posadzony łan, który miał mieć 3m długości
to właśnie ten niewydarzony łan krokusów
śnieżnice- szt.3...ich też miało być dużo dużo więcej...
rabata przy starym domu ...i doniczki z liliami
rozmaryn, który przezimował w gruncie, budząca się róża i zapowiedź żonkili
pstrokata rabata pod płotem
tulipany z pasiastymi liśćmi
zagonek z tulipanami czerwonymi
popikowana pelargonia z własnego siewu
- maliola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 998
- Od: 26 cze 2012, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko, dobrze, że już synek wyzdrowiał, szkoda wiosny na siedzenie w domu, a tak to byś sobie co nieco w ogródku porobiła.
Fajne pelargonie Ci rosną
Fajne pelargonie Ci rosną
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
szostani zapraszam serdecznie do odwiedzin w siedlisku. Może wyjawisz tajemnicę i zdradzisz swoje imię? Jakoś tak lubię znać imiona gości. Z drzewkami owocowymi robię kolejne podejście. W tym roku zafunduję im wręcz SPA. Pielenie przy pniach, nawożenie i łapanie choćby gołymi rękami wszystkich szkodników. Musi się w końcu udać. No i oczywiście w porze suszy wiadro dla każdego przynajmniej raz/tydzień - wąż mi nie sięga...
Olu, mimo choroby dziecka wymykałam się z domu i siałam co nieco. Nie mogłam usiedzieć w domu, pogody były iście letnie, więc i po zachodzie słońca pozwalałam synkowi wychodzić na chwilę, nie gorączkował, więc mogłam.
Miałam co prawda nie robić w siedlisku rewolucji w tym roku, ale zakupy żywotników zweryfikowały moje plany. Wzdłuż siatki rosły różne odmiany tuj i jałowców. Niektóre już całkiem spore. Nie wyglądało to ładnie, tym bardziej, że niektóre posadziłam zablisko ogrodzenia.
Poprzesadzałam towarzystwo, a w ich miejsce wsadziłam tuje Brabanty. Nie miałam jednak wszystkich jednakowych, tj. jednej wysokości. Mam nadzieję, że z czasem się wyrównają, bo niektóre przycięłam. Jałowce poszły do "kręgu jałowcowego", inne do półkola ze świerków conika.
Posadziłam różę Perennial Blue razem z Veilchenblau przy altanie (budującej się 3ci rok czy 4ty). Muszę dorobić dla nich pergolę. Całą rabatę wykorować i okolice altany patrząc z tarasu będą ładne. Dalej chcę rabatę piwoniową zrobić.
No i tu prośba o konsultacje. Czym uzupełnić piwonie, żeby po ich przekwitnięciu rabata była dalej atrakcyjna i kwiatowa?
Olu, mimo choroby dziecka wymykałam się z domu i siałam co nieco. Nie mogłam usiedzieć w domu, pogody były iście letnie, więc i po zachodzie słońca pozwalałam synkowi wychodzić na chwilę, nie gorączkował, więc mogłam.
Miałam co prawda nie robić w siedlisku rewolucji w tym roku, ale zakupy żywotników zweryfikowały moje plany. Wzdłuż siatki rosły różne odmiany tuj i jałowców. Niektóre już całkiem spore. Nie wyglądało to ładnie, tym bardziej, że niektóre posadziłam zablisko ogrodzenia.
Poprzesadzałam towarzystwo, a w ich miejsce wsadziłam tuje Brabanty. Nie miałam jednak wszystkich jednakowych, tj. jednej wysokości. Mam nadzieję, że z czasem się wyrównają, bo niektóre przycięłam. Jałowce poszły do "kręgu jałowcowego", inne do półkola ze świerków conika.
Posadziłam różę Perennial Blue razem z Veilchenblau przy altanie (budującej się 3ci rok czy 4ty). Muszę dorobić dla nich pergolę. Całą rabatę wykorować i okolice altany patrząc z tarasu będą ładne. Dalej chcę rabatę piwoniową zrobić.
No i tu prośba o konsultacje. Czym uzupełnić piwonie, żeby po ich przekwitnięciu rabata była dalej atrakcyjna i kwiatowa?
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Czym uzupełnić piwonie, żeby po ich przekwitnięciu rabata była dalej atrakcyjna i kwiatowa?
Masz na myśli coś, co kwitnie później i długo? Np. pięciornik, nachyłek, rudbekia, rozchodnik okazały, miniaturowe odmiany hortensji bukietowej, niektóre róże okrywowe... jeśli zestawisz kilka z tych roslin, to praktycznie cały czas po przekwitnięciu piwonii bedzie cos na rabacie kwitło.
Można też troszke dalej od piwonii posadzić powojnik bylinowy, tez kwitną caly czas, mają sztywniejsze pędy i moga "robić za" rośline płożaco-wzniesioną. Np. odmiana Cassandra ładnie pachnie
Masz na myśli coś, co kwitnie później i długo? Np. pięciornik, nachyłek, rudbekia, rozchodnik okazały, miniaturowe odmiany hortensji bukietowej, niektóre róże okrywowe... jeśli zestawisz kilka z tych roslin, to praktycznie cały czas po przekwitnięciu piwonii bedzie cos na rabacie kwitło.
Można też troszke dalej od piwonii posadzić powojnik bylinowy, tez kwitną caly czas, mają sztywniejsze pędy i moga "robić za" rośline płożaco-wzniesioną. Np. odmiana Cassandra ładnie pachnie
Bea