Kwiatki prawie wszystkie

[irminka]

Jolu, cieszę się, że jesteś Łapki cudne obie, ale zdecyduj, która kocia, a która psia?

Miłko, nie wytrzymałam, wsadziłam dalie, ale tylko dwie

Agnieszko, próbuję kupić naprawdę pastelowe bratki, ale nie mam do nich szczęścia. Ale jak je w końcu znajdę, to pokażę i na pewno będziesz zachwycona
Agnieszko, jak dobrze, że przypominasz mi o cyniach, już czas przynajmniej położyć torebki z nasionami w zasięgu wzroku

Tajko, podziwiałam Twój ogród, chciałabym mieć tyle cierpliwości i nie rozsadzać tak mocno kwiatów. Napatrzyłam się u Ciebie na piękne duże kępy i chcę brać przykład

Gosiu, po wielu próbach i ja po raz pierwszy mam sasanki, nie zniknęły i podziwiam je i cała w skowronkach fotografuję
Agnieszko, to moje ostatnie muzyczne odkrycie
Kriss, z przyjemnością pokazuję moja wiosnę

Marysiu, spotkania forumowe są naprawdę niesamowite

Justynko, lubię poznawać wybory muzyczne

Masko, jest kolorowo od bratków, ciemierników, prymulek i niebieskich cebulic. "Zakwitły' też dzisiaj kupione żółte orliki, wyglądają jak milion dolarów!!!

Justynko, też mam taką półeczkę, której pilnuję niczym cerber

[Kriss1515]

Już nie mogłem się doczekać. Nawet dziś obejrzałem cały Twój dawny wątek. Tęskni mi się za latem i oczywiście Twoim ogrodem.

[Maska]

Irminko nie uwierzę dopóki nie zobaczę orliki już zakwitły? poproszę o dokumentację
Niestety w tym sezonie żadna korona cesarska nie ma pąków .....same liście

[irminka]

Kriss, też zerkałam do dawnych zdjęć i to niewiarygodne, że był kolorowy busz, a potem tak niewiele zostało...ale już za chwilę powrót...

Masko, ależ bardzo proszę!


Tu widać, jak ogrodniczka śpieszyła się, ziemia we włosach, w sabotach i za paznokciami

[Maska]

No są naprawdę ...dziękuję ! Irminko ale cudne te stokrotki, takie perłowe.

[sweety]

Już korona Pięknie jak zawsze

[terlica]

a ja się cieszę,że z Justyną wklejacie linki do muzyki. Miło się ogląda zdjęcia ogrodowe i słucha muzyki zaproponowanej przez gospodynię
Moja szachownice jeszcze pąki trzymają zamknięte.
U Ciebie już fajnie,kolorowo.

[takasobie]

Ja też posadziłam, ale kilka do doniczek i do szlarni. Takie mi się zapodziały nn wsród kann. A jak Franz Kafka? Przeżył? Czaję się na niego od lat, ale jakoś do tej pory nie było mi dane

[slanka-flora]

Zagladam wiosennie
Orlik strasznie wyrywny Chyba masz cieplejsze miejsce,bo wszystko
kwitnie wcześniej
Pozdrawiam,
Slawek

[irminka]

W kurniku 5 nowych zuchów, relacja wieczorem!

[kogra]

Ja też czekam na letnie widoki z twojego ogródka.
Często do nich wracam i nasycam się sielskimi widoczkami.
Małe zuchy w kurniku...... .....skojarzyły mi się zaraz z Wielkanocą.
Co z boltonią bo za niedługo będzie zbyt duża do przesadzania.

[irminka]

Masko, żółte orliki 'zakwitły', bo sprzedawca trzymał je najpewniej w szklarni

Aniu, korony cesarskie zawsze są u mnie wcześnie, bo rosną przy południowej ścianie domu. Zapach cebul jest od początku tak intensywny, że za każdym razem, kiedy przechodzę, kilka sekund zastanawiam się, co tak strasznie brzydko pachnie

Ewo, od kilku lat zabiegam, by wiosna była bardzo, ale to bardzo kolorowa. Teraz pokazują się już zawilce, białe, żółte, różowe i niebieskie, kwitną szafirki i czosnki niedźwiedzie, a niedługo morze niezapominajek Zawsze chętnie słucham podpowiedzi muzycznych, a kwiaty i muzyka pasują do siebie wspaniale

Grażynko, mam nadzieję, że boltonia jeszcze nie jest taka duża. Ale już wiem, gdzie znajdę dla niej miejsce
Ja też tęsknię za kolorowymi ogrodowymi obrazkami

Miłko, moje oznaczenia daliowe to Czarne Pompony, Kołnierzykowa Bardzo Ładna, Od Basi... i jeszcze niekonsekwentnie punktowane...10 ! (z wykrzyknikiem) to najwyższa nota...itd. Gdybyś napisała jesienią o fascynacji Kafką to na pewno bym Ci ją porządnie oznaczyła i odłożyła
Większość dalii przechowała mi się nieźle, z wyjątkiem właśnie pomponików, które mocno się wysuszyły

Sławku, przyspieszone kwitnienie żółtych orlików już tłumaczyłam, na moje przyjdzie trochę poczekać, ale niech ta wiosna przychodzi powoli, a trwa jak najdłużej, bo cuuudnie jest

Wieści z kurnika

Kurka roczna, najmniejsza w stadzie zniknęła na jakiś czas, a po tygodniu została szczęśliwie odnaleziona w starym kartonie w stercie drzewa. Dzisiaj w parne południe wyszła już na spacer z kurczakami, ale to będzie zimny wychów, jeśli prognoza pogody się sprawdzi

[alana]

Rozpędziła się Twoja wiosna baardzo ładnie i kolorowo. Uwielbiam ten czas, kiedy forsycje aż płoną od swoich radosnych kwiatów. Takie u Ciebie zadbane rabatki, a ja ryję i ryję i jakiś bałagan mam nadal ;)

Kurczaczek słodki, no i jak go potem można zjeść?!