Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

To podziel się swoją nabytą wiedzą o tych różanych smakach :wink:
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

O smakach za bardzo się nie rozwodzili podział był na dobre/niedobre :)
Część już wypisałam wyżej, gdzieś mam jeszcze drugą kartkę z pośpiesznymi notatkami :P ale muszę ją znaleźć :)

Udało mi się zdobyć parę ciekawostek do kolekcji ;:oj
'Apple Jack' - ale nie ten który znacie! - żółciutkie cudo z Irlandii - http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.61961&tab=1
'Pink Blanket' - amerykańska dość nowa róża z 2009 roku, łososiowa - http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=2.61960
'Watch it' - kolejna amerykanka o bardzo wdzięcznych kwiatach http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=2.58868.2
'Baantjer Roos' - i jeszcze jedna róża z USA, tym razem czerwona - http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=2.51237.1
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

No właśnie o te dobre mi chodziło. to co napisałaś to już czytałam i tych smacznych nie mam. Będę pamiętać że moyesii jest paskudna. ;:124

Fajne różyczki ale zdecydowanie zbyt mało informacji o nich jest podane na Helpie.
Jakoś chyba gusty mi się zmieniły bo w oko wpadła mi Apple Jack ;:306
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Hi, hi, hi......a jeszcze niedawno Majka mnie sekowałaś że chyba czasu mam za dużo, bo amerykanki mi się podobają. :;230
No jak moyesi paskudna ;:14 , ja tak się o nią troszczę i ma już całkiem ładne listeczki i nowe gałązki.
Jej owoce na zdjęciach wyglądają cudnie. ;:oj
O gustach się nie dyskutuje, więc dopóki nie skosztuję, to nie uwierzę. :uszy
W ostateczności będzie tylko dla dekoracji.
A poza tym, to w zapasie mam Georga ;:306 .
No i gdzie tu dopaść te amerykanki jak one tak daleko za oceanem.
Apple Jack nawet ładna, więc można spróbować na nią zapolować.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Pedrowa
200p
200p
Posty: 225
Od: 20 wrz 2013, o 12:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN (D)

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Kiedy kupowałam R. moyesii Geranium, to szukałam opinii o niej (także o zwykłej R. moyesii bo to prawie to samo) na niemieckich forach. Nikt nie pisał tam, że jest paskudna w smaku. Były owszem podzielone opinie co do trwałości i ilości owoców, kwitnienia, siły wzrostu itp. ale nikt słowem nie wspomniał o smaku.

Tutaj jest informacja o tym, że owoce R. moyesii są bardzo bogate w witaminę C (średnio jakieś 1.100mg/kg) i nadają się na przetwory:
http://www.pfaf.org/user/Plant.aspx?Lat ... sa+moyesii
Wprawdzie nie są zbyt mięsiste ale nadrabiaja to swoją wyjątkową wielkością.

Ja także poczekam na owoce na mojej Geranium i wtedy ocenię. Mam nadzieję, że zobaczę w tym roku choć jedną wiszącą "buteleczkę" na mojej różyczce :wink:.

Jeśli interesują Was opisy róż dających owoce, to w języku niemieckim tutaj są zebrane informacje:
http://www.welt-der-rosen.de/rosenwelt/vitaminrosen.htm (ogólnie o różach owocowych)
http://www.welt-der-rosen.de/duftrosen/ ... en_abc.htm (opisy róż owocowych; dzikie róże nie są pod spisem alfabetycznym tylko u góry, ponad literkami alfabetu)
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Sowy i skowronki :D Nocny mail i wczesno poranne buszowanie po forum. No i jestem :tan
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Pani Kamilo przepraszam, że zaglądam do Pani ogrodu, jestem nową forumowiczką, dla której córka chciała zamówić różę Eulalia Berridge . Przeglądając forum skojarzyłam nazwiska, mam w zwiazku z tym pytanie - czy będę się mogła Pani przypominać w tej sprawie na forum?
Przepraszam jeśli popełniam gafę.



POZDRAWIAM DAYSY
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Ale wstyd, ostatni mój post z kwietnia ;:223 Proszę o wybaczenie i jeszcze trochę cierpliwości, ten rok jest okrutny jeśli chodzi o ilość pracy i zadań do wykonania. Od poniedziałku zaczęliśmy okulizację więc obawiam się, że czasu mi nie przybędzie, ale postaram się wkrótce pokazać trochę zdjęć. Od początku sezony zrobiłam ich około 3 tysięcy, i wciąż są na karcie w aparacie.. a nie wspomnę o zaległościach z zeszłego roku...

Dziękuję wszystkim, którzy się o mnie martwili, i przysyłali mi maile ponaglająco-przypominające :) W najbliższym czasie postaram się zaglądać częściej :)

Pędy gotowe do okulizacji :)
Obrazek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

;:224 no to będzie się działo.
Czy to pędy z wojaży zagranicznych czy od Hansa?
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22112
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Po jakim czasie okulizowane pędy nadają się do odsprzedaży jako pełnowartościowe krzewy róż?
Czy okulizowane teraz będą do sprzedaży już wiosną?
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Kogra - a i owszem nowości z wojaży, od Hansa swoją drogą, ale oprócz tego udało mi się podpisać 3 nowe kontrakty na nieznane u nas róże. Część już jest zaokulizowana, czekamy jeszcze na jedną przesyłkę ze zrazami. Ale na razie to niespodzianka, róże będą gotowe na jesień 2015 :)

KaRo - w Polsce stosuje się okulzację w tzw. śpiące oczko, czyli okulizujemy w lipcu/sierpniu, a róże są gotowe do sprzedaży jesienią w kolejnym roku. Czyli cykl produkcji trwa nieco ponad rok. Jest jeszcze okulizacja w "żywe oczko", wiosną, i takie róże wykopuje się jesienią do sprzedaży, czyli po około 8 miesiącach. U nas jednak się tego raczej nie stosuje, trudno wiosną o dobre zrazy, nie wiadomo czy nie zostały przemrożone. Dodatkowo róże "wiosenne" są wg mnie mniejsze od tych z okulizacji w śpiące oczko.

Udało mi się zrzucić zdjęcia z aparatu z mojego ostatniego wyjazdu do Holandii, i konkursu róż w Hadze. Zwycięska odmiana to 'Deseo' Noacka, nagroda publiczności powędrowała do 'Westzeit' również Noacka, i nagroda za zapach przypadła 'Elaine Page' Poulsena.
Kilkanaście odmian otrzymało różnego rodzaju inne certyfikaty w swoich grupach np. 'Cherry Girl', 'Out of Rosenheim', 'Evy'(!), 'Hamilton Gardens', 'Sunny Sky', 'Pink Flash', 'Residenz' czy 'Ali Baba'

I kilka zdjęć zrobionych w pośpiechu, bo w tym roku na ocenę było bardzo mało czasu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Rozbawiła mnie Ksantypa....... ;:306........jak wielki robi krzew ?
CHEwbabyluw właśnie przygotowuje się u mnie do drugiego kwitnienia, mimo iż to jest jesienny zakup.
Czy to to samo co Ali Baba ?
Bo jeśli tak, to jestem cała w skowronkach. ;:170
Zaciekawiła mnie Cherry Girl, nie ma żadnych oznak wrażliwości na deszcz - chyba ze zdjęcie było robione w innym czasie.
Dr Dorothea...... ;:333
Ciekawa jest też Fiesta Flamenco, wygląda na zdrową różę o obfitym kwitnieniu.
Na twoim zdjęciu Golden Glory wygląda bardzo urokliwie, szkoda, że jej nie zamówiłam wcześniej.
Przyciąga mój wzrok też Isa, czy to ostry pomarańcz ?
Dobrze prezentuje się Sunblaze, czy to też mini pnąca ?
Cudowne i te małe i te duże, ależ narobiłaś smaków. :uszy
Prawdziwa uczta dla oczu. ;:215
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila

Post »

Kogra - 'Xantippe' nie była duża, wg mnie nie osiągnie więcej niż 80-100 cm.
CHEWbabyluw to coś innego niż 'Ali baba' ;)

Jeśli chodzi o pokazane zdjęcia róż i wrażliwość na deszcz... - przez 4 dni przed konkursem lało, wiało i było straszliwie. Mnóstwo odmian nie poradziło sobie w takich warunkach i wyglądało źle lub tragicznie. Natomiast te które wyglądają ładnie na zdjęciach myślę że można zaliczyć do odpornych na złe warunki atmosferyczne :)

'Isa' była interesująca, może nie do końca był to "ostry" pomarańcz ale dość wyrazisty, bardziej bym go nazwała neonowym pomarańczem :)
'Sunblaze' to miniatura Meillanda, bardzo zdrowa i bardzo urokliwa. Ostatnio przechodziłam obok niej w doniczkach, bardzo reprezentacyjna. Przy odmianach Meillanda trzeba uważnie patrzeć na rok danej odmiany, bo mają brzydki zwyczaj używania tych samych nazw (podobnie jak Kordes), a więc jest 'Sunblaze' z 1980, z 1986 i z 2010 (czyli ta na moim zdjęciu).
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”