Pomidory uprawiane w donicach...
-
- 200p
- Posty: 456
- Od: 16 cze 2013, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Piły, Wałcza zachodniopomorskie
Re: Pomidory w donicach
ten to Corazon
Re: Pomidory w donicach
forumowicz lub kto się zna, chciałam się upewnić czy przy moim składzie mineral żelu do pelargonii 5;5;8 dawka 2,5 ml/l będzie optymalna? Wówczas :azotu będzie 125 czyli w granicach. Fosforu 125 a powinno być od 60-80 i widzę, że u Rzepki też go dużo bo aż 200 przy 4 ml. Czy to nie szkodzi? I wreszcie potasu mi wyjdzie 200 czyli ledwie dolna granica (200-250)
Jednak jeśli najbardziej bierzemy pod uwagę azot by nie przeazotować pomidorków to te 2,5 ml/l będzie ok ?
Jednak jeśli najbardziej bierzemy pod uwagę azot by nie przeazotować pomidorków to te 2,5 ml/l będzie ok ?
Re: Pomidory w donicach
Grażynko i Ty też
Na nawozach podaje się steżenia w formie tlenkowej czyli nie P a P2O5 i nie K a K2O. Zatem przy 2,5 ml/l nawozu 5-5-8 bedzie:
azotu 2,5 x 50= 125 , fosforu 2,5 x 50 = też 125 a potasu 2,5 x 80 = 200 ale już jako P2O5 i K2O
Za mało jest fosforu i potasu zatem nie 2,5 a 3 ml/l i wtedy będzie :
azotu3 x 50 = 150, fosforu 3 x 50 = 150, potasu 3 x 80 = 240
60-80 fosforu oznacza, że w przeliczeniu na tlenki to jest 138-184 mg/l P2O5 ,a w przypadku potasu to podawane 200-250 oznacza 240-300 mg/l K2O
To jest właśnie owoc mętliku jaki ktoś tu chciał zasiać. Liczby graniczne należy przeliczyć na formę tlenkową i takie zapamiętać, bo jeśli pójdziecie do sklepu kupować nawóz,to w innym przypadku musielibyście zabrać ze sobą kalkulator i przeliczać ilości podane na nawozach na formy pierwiastkowe, a to już jest czysty masochizm.
Na nawozach podaje się steżenia w formie tlenkowej czyli nie P a P2O5 i nie K a K2O. Zatem przy 2,5 ml/l nawozu 5-5-8 bedzie:
azotu 2,5 x 50= 125 , fosforu 2,5 x 50 = też 125 a potasu 2,5 x 80 = 200 ale już jako P2O5 i K2O
Za mało jest fosforu i potasu zatem nie 2,5 a 3 ml/l i wtedy będzie :
azotu3 x 50 = 150, fosforu 3 x 50 = 150, potasu 3 x 80 = 240
60-80 fosforu oznacza, że w przeliczeniu na tlenki to jest 138-184 mg/l P2O5 ,a w przypadku potasu to podawane 200-250 oznacza 240-300 mg/l K2O
To jest właśnie owoc mętliku jaki ktoś tu chciał zasiać. Liczby graniczne należy przeliczyć na formę tlenkową i takie zapamiętać, bo jeśli pójdziecie do sklepu kupować nawóz,to w innym przypadku musielibyście zabrać ze sobą kalkulator i przeliczać ilości podane na nawozach na formy pierwiastkowe, a to już jest czysty masochizm.
Re: Pomidory w donicach
Ja też, ja też dziękuję No właśnie z tymi tlenkami laikowi to ciężko a jeszcze był nacisk na nadmiar azotu i weź tu człowieku wypośrodkuj
Ty nam żyj 100 lat albo i dłużej dla następnych pokoleń.
Ty nam żyj 100 lat albo i dłużej dla następnych pokoleń.
-
- 200p
- Posty: 350
- Od: 2 cze 2013, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pomidory w donicach
Proponowałbym scalić wszystkie posty odnoszące sie do stosowania nawozów sztucznych i fertygowania roślin w jeden temat. Szkoda by tego typu przykłady gineły w natłoku innych merytorycznych względem wątku wypowiedzi.
Rolnik ciągle żyje w strachu, nad warsztatem nie ma dachu.
Re: Pomidory w donicach
Jestem również za, bo teraz rozumiem , że mam pod uwagę wziąć nie normę fosforu 60-80 a tlenek fosforu 138-184 mg/l itd.
Re: Pomidory w donicach
Grażynko z tym azotem jest tak :
Tu są zalecane stężenia nieco ponad 200 mg/l ale istnieje zasadnicza różnica miedzy uprawą w pojemnikach na balkonie a tą, której dane dotyczą. Tu jest fertygacja z przelewem czyli podłoże ma stałą wilgotność.Tak, że te 150 mg azotu jak w Twoim przypadku to nie jest jakaś wygórowana ilość tym bardziej, że w pojemniku rozkład azotu w całej masie podłoża nie jest równomierny tak jak fosforu czy potasu. Ponieważ azot jest łatwo wypłukiwany najwięcej jest go na dnie pojemnika. Fertygacja powoduje to, że ten azot jest bardziej równomiernie rożłożony w podłożu, bo w miejsce tego wypłukanego na dno azotu pojawia się codziennie nowa jego porcja ale taka, że nie powoduje zasolenia.
Tu są zalecane stężenia nieco ponad 200 mg/l ale istnieje zasadnicza różnica miedzy uprawą w pojemnikach na balkonie a tą, której dane dotyczą. Tu jest fertygacja z przelewem czyli podłoże ma stałą wilgotność.Tak, że te 150 mg azotu jak w Twoim przypadku to nie jest jakaś wygórowana ilość tym bardziej, że w pojemniku rozkład azotu w całej masie podłoża nie jest równomierny tak jak fosforu czy potasu. Ponieważ azot jest łatwo wypłukiwany najwięcej jest go na dnie pojemnika. Fertygacja powoduje to, że ten azot jest bardziej równomiernie rożłożony w podłożu, bo w miejsce tego wypłukanego na dno azotu pojawia się codziennie nowa jego porcja ale taka, że nie powoduje zasolenia.
Re: Pomidory w donicach
Czyli odnośnie azotu nie ma obawy.
Rozumiem, że na razie do reszty rozsady tej maleńkiej i tej większej do tunelu też stosować te 3 ml?
Do donicy chcę Perełkę K(ładny, silny krzaczek) i K 37. I nie chcę liści a czerwono na balkonie. I jak się uda to je pożenię
Podlewasz doniczki od góry?
Rozumiem, że na razie do reszty rozsady tej maleńkiej i tej większej do tunelu też stosować te 3 ml?
Do donicy chcę Perełkę K(ładny, silny krzaczek) i K 37. I nie chcę liści a czerwono na balkonie. I jak się uda to je pożenię
Podlewasz doniczki od góry?
Re: Pomidory w donicach
Oczywiście, że od góry. Podlałem coś ze dwa razy w podstawkę i natychmiast pomidorom rozjaśniły się wierzchołki jak przy przelaniu. Dlatego już więcej nie podlewałem i nie będę podlewał w podstawkę .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11337
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory w donicach
forumowicz pisze:Grażynko
To jest właśnie owoc mętliku jaki ktoś tu chciał zasiać. Liczby graniczne należy przeliczyć na formę tlenkową i takie zapamiętać, bo jeśli pójdziecie do sklepu kupować nawóz,to w innym przypadku musielibyście zabrać ze sobą kalkulator i przeliczać ilości podane na nawozach na formy pierwiastkowe, a to już jest czysty masochizm.
I ani słowa o konieczności przeliczenia na formę tlenkową.Więc kto zrobił ten mętlik?forumowicz pisze:Optymalna zawartość (w mg/dm3) przyswajalnych form składników mineralnych w glebie, oznaczonych metodą uniwersalną, dla pomidora wynosi: 90-120 N (NH4 +NO3), 60-80 P, 200-250 K,
Re: Pomidory w donicach
Ano ten, kto pyta. Ten sam, który próbował przeliczać nawozy nawet w oparciu o ciężary molowe.kaLo pisze:Więc kto zrobił ten mętlik?
Grażynko
Perła Kaszub to ten po lewej. Dobrze myślę ?
- jerrysia26
- 50p
- Posty: 68
- Od: 2 kwie 2014, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec, Nowy Jork, US
Re: Pomidory w donicach
Witam wszystkich forumowiczow.
Prosze o info czy moge juz moje pomidorki pikowac?(zdjecia ponizej). Czy to nie za wczesnie? Nasionka wysadzalam 29 marca. Jestem poczatkujaca i kompletnie sie nie orientuje. W niektorych "oczkach" jest po 3-5 sadzonek i boje sie ze to za duzo (tak mi sie sypnelo) i podczas wzrostu pomidory nie beda mialy miejsca. Czy jezeli podczas pikowania uszkode mlody korzonek, to czy taki pomidorek zwiednie? aha mam odmiane: beefstake i sweetie.
forumowicz mam pytanie do ciebie. Widzialam na jakim zdjeciu twoje pomidorki i ogorki wysadzone do wielodoniczek. Jak pozniej przesadasz je do wiekszych nie uszkadzajac korzonkow??? Ja sie dzis caly dzien meczylam zeby przenisc ogorki (za bardzo wybiegly) z wielodoniczek/ miniszklarenek do pojedynczych kubkow ale to jaks porazka !!! Korzenie byly tak mocno zagniezdzone na dnie, ze pol to powydzieralalm. Moze ja nie wiem jak to robic? Wielodoniczki ktore ja uzywalam sa dlugie i waskie...
Bardzo dziekuje wszystkim forumowiczom za bezcenne uwagi.
pozdraiwiam
Magda
Prosze o info czy moge juz moje pomidorki pikowac?(zdjecia ponizej). Czy to nie za wczesnie? Nasionka wysadzalam 29 marca. Jestem poczatkujaca i kompletnie sie nie orientuje. W niektorych "oczkach" jest po 3-5 sadzonek i boje sie ze to za duzo (tak mi sie sypnelo) i podczas wzrostu pomidory nie beda mialy miejsca. Czy jezeli podczas pikowania uszkode mlody korzonek, to czy taki pomidorek zwiednie? aha mam odmiane: beefstake i sweetie.
forumowicz mam pytanie do ciebie. Widzialam na jakim zdjeciu twoje pomidorki i ogorki wysadzone do wielodoniczek. Jak pozniej przesadasz je do wiekszych nie uszkadzajac korzonkow??? Ja sie dzis caly dzien meczylam zeby przenisc ogorki (za bardzo wybiegly) z wielodoniczek/ miniszklarenek do pojedynczych kubkow ale to jaks porazka !!! Korzenie byly tak mocno zagniezdzone na dnie, ze pol to powydzieralalm. Moze ja nie wiem jak to robic? Wielodoniczki ktore ja uzywalam sa dlugie i waskie...
Bardzo dziekuje wszystkim forumowiczom za bezcenne uwagi.
pozdraiwiam
Magda