
Balkon późną jesienią i zimą ... jakie rośliny postawić na balkonie?
Późnojesienny i zimowy balkon - co radzicie?
Wprowadziliśmy się do nowego mieszkania, bardzo niedawno. Nie do końca jeszcze wiem, w jakim stylu chciałabym zagospodarować balkon i co tak naprawdę na balkonie mi się podoba. Coś niecoś wiem o roślinach pokojowych ale w kwestii balkonowych to jestem kompletnie zielona
Proszę, zainspirujcie mnie. Jest już w sumie koniec października i noce zaczęły się robić już dosyć chłodne. Czy mogłabym posadzić już coś w tym roku? Może jakieś cebulki czy trawy, jakiegoś iglaka? Czy szkoda zachodu, albo istnieje spore prawdopodobieństwo, że mi to wszystko zmarznie do wiosny? Balkon jest od południa, bardzo, bardzo słoneczny, wymiary 2,5 na 1,5 m.

- socurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 905
- Od: 5 kwie 2009, o 02:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Późnojesienny balkon - co radzicie?
Hosty w pojemnikach
Może wrzosy? Chryzantemy? Bluszcz?
Tu masz temat o jesiennych balkonach:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=16016

Tu masz temat o jesiennych balkonach:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=16016
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Późnojesienny balkon - co radzicie?
Myślę, że jeśli zaopatrzysz się w wysoką ceramiczną mrozoodporną donicę, co możesz jeszcze wsadzić jakieś kwiaty cebulowe, np hiacynty, krokusy czy inne. Dużo zależy, czy balkon jest nasłoneczniony, czy nie. Oczywiście najpierw zorientuj się, jak głęboko trzeba wkopać te cebule i w jakim rozstawie, bo od tego będzie zależała wielkość donicy. Rzecz jasna trzeba by jeszcze taką donicę zabezpieczyć przed mrozem, np wsadzając ją do większego pojemnika, tak żeby między donicę i pojemnik można było nasypać warstwę jakiegoś izolatora, np styropianu. Całość należałoby postawić też na styropianie.
W tym roku już pociechy z tego nie będzie, ale w zależności, co wybierzesz, możesz się cieszyć pierwszymi kwiatami nawet już wczesną wiosną. Cebule mogą służyć ci nawet przez kilka kolejnych sezonów.
W tym roku już pociechy z tego nie będzie, ale w zależności, co wybierzesz, możesz się cieszyć pierwszymi kwiatami nawet już wczesną wiosną. Cebule mogą służyć ci nawet przez kilka kolejnych sezonów.

Re: Późnojesienny balkon - co radzicie?
Rapunzel i socurek, dzięki za odpowiedź. Przez ostatni tydzień troszkę poczytałam sobie to forum i tak ogólnie w necie i mam mniej więcej wyobrażenie co mi się chyba ? podoba. I chociaż mi się wydawało, że mam spory balkon to jak zaczynam sobie myśleć o tych wszystkich chciejstwach co tam na wiosnę na ten balkon mam zmiar zaprosić to coś tam jednak ciasno będzie
Faktycznie w tej chwili to już tylko zostało mi posadzić cebulki wedle upodobania, zabezpieczyć i czekać z niecierpliwością do wiosny. Mam zamiar się za to zabrać w tym tygodniu. Na razie opanowałam doniczkowe w domu, przesadziłam ostatnie zakupy i zasadziłam całe mnóstwo szczepek, niezłe przedszkole mi się zrobiło

Faktycznie w tej chwili to już tylko zostało mi posadzić cebulki wedle upodobania, zabezpieczyć i czekać z niecierpliwością do wiosny. Mam zamiar się za to zabrać w tym tygodniu. Na razie opanowałam doniczkowe w domu, przesadziłam ostatnie zakupy i zasadziłam całe mnóstwo szczepek, niezłe przedszkole mi się zrobiło

Re: Późnojesienny balkon - co radzicie?
Albo chryzantemki, albo zrób dekor z czegoś mrozoodpornego- np jarzębina, dzika róża i poleć sprayem jakimś złotym :>
Pozdrawiam.
Rośliny na balkonie po zimie
Drodzy Forumowicze!
Z niedopatrzenia pozostawiłam w tym roku na balkonie większość skrzynek i donic. Poza tymi z roślinami jednorocznymi, pozostawiłam tam również 2 fuksje zwisające, lawendę, miętę pieprzową, krzaczek róży i bluszcz. Czy coś z nich będzie, czy niestety muszę się z nimi pożegnać?
Mam również pytanie dotyczące bluszcza, który wzięłam do domu. Chciałam trochę zazielenić mieszkanie i wstawiłam jedną doniczkę z pnączem do salonu. Niestety, zaczęło się z nim dziać coś dziwnego. Pędy zaczęły się strasznie wydłużać a liście opadać tak, że zostało ich tylko kilka na końcach. Roślina ciągle żyje, ale jedyne co robi to wydłuża się. Czy da się to jakoś naprawić, żeby roślina wyglądała ładnie, a nie jak patyk z listkami na czubku?
Z góry dziękuję za rady!
Z niedopatrzenia pozostawiłam w tym roku na balkonie większość skrzynek i donic. Poza tymi z roślinami jednorocznymi, pozostawiłam tam również 2 fuksje zwisające, lawendę, miętę pieprzową, krzaczek róży i bluszcz. Czy coś z nich będzie, czy niestety muszę się z nimi pożegnać?
Mam również pytanie dotyczące bluszcza, który wzięłam do domu. Chciałam trochę zazielenić mieszkanie i wstawiłam jedną doniczkę z pnączem do salonu. Niestety, zaczęło się z nim dziać coś dziwnego. Pędy zaczęły się strasznie wydłużać a liście opadać tak, że zostało ich tylko kilka na końcach. Roślina ciągle żyje, ale jedyne co robi to wydłuża się. Czy da się to jakoś naprawić, żeby roślina wyglądała ładnie, a nie jak patyk z listkami na czubku?

Z góry dziękuję za rady!
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pytanie o kilka roślin pozostawionych na zimę na balkonie
Witaj
Co do roślin pozostawionych na balkonie nie pomogę bo nie miałam takich doświadczeń.
Ale jeżeli chodzi o bluszcz to sądzę że cierpi on z powodu zbyt wysokiej temperatury.
To roslina wyjątkowo lubiąca chłód i cień.
Proponuję przestawić w chłodniejsze miejsce. Jeżeli jest to trudne to przy wyższej
temperaturze koniecznie trzeba go kilkukrotnie zraszac lub inaczej zwiększyć wilgotność
powietrza wokół rośliny.
Osobiście zrobiłabym sadzonki z pozostałych ładnych pędów ale oczywiście decyzja należy do Ciebie.


Co do roślin pozostawionych na balkonie nie pomogę bo nie miałam takich doświadczeń.
Ale jeżeli chodzi o bluszcz to sądzę że cierpi on z powodu zbyt wysokiej temperatury.
To roslina wyjątkowo lubiąca chłód i cień.

Proponuję przestawić w chłodniejsze miejsce. Jeżeli jest to trudne to przy wyższej
temperaturze koniecznie trzeba go kilkukrotnie zraszac lub inaczej zwiększyć wilgotność
powietrza wokół rośliny.
Osobiście zrobiłabym sadzonki z pozostałych ładnych pędów ale oczywiście decyzja należy do Ciebie.

Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Pytanie o kilka roślin pozostawionych na zimę na balkonie
Mięcie nic nie będzie, i tak zasycha na zimę, lawenda i róża mogły trochę podmarznąć, ale powinny żyć - chyba, że lawenda była francuska, to wtedy raczej nie. Natomiast jednoroczne mogły się wysiać, więc zostawiłabym doniczki nie grzebiąc w nich jeszcze na jakiś czas, żeby to sprawdzić.
Re: Rośliny pozostawione na zimę na balkonie
Dziękuję bardzo za rady! 
Co do róży to zauważyłam, że zaczęły zielenić się jej pędy. Mięta na razie sucha jak wiór, natomiast lawenda wypuściła na czubkach pędów kilka świeżych listków.
Czy mam rośliny przyciąć? Kompletnie się na tym nie znam, nie chcę ich uszkodzić. Z drugiej strony teraz są tylko suche badyle.
Czy ktoś zna się na fuksjach? W tamtym roku były piękne, ale niestety po takim wymrożeniu obawiam się, że już zostaną z nich "patyczaki" ;)
Pozdrawiam!

Co do róży to zauważyłam, że zaczęły zielenić się jej pędy. Mięta na razie sucha jak wiór, natomiast lawenda wypuściła na czubkach pędów kilka świeżych listków.
Czy mam rośliny przyciąć? Kompletnie się na tym nie znam, nie chcę ich uszkodzić. Z drugiej strony teraz są tylko suche badyle.
Czy ktoś zna się na fuksjach? W tamtym roku były piękne, ale niestety po takim wymrożeniu obawiam się, że już zostaną z nich "patyczaki" ;)
Pozdrawiam!
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Rośliny pozostawione na zimę na balkonie
A fuksje odbijają, czy nic zielonego nie ma?
Spróbuj przyciąć gałązki fuksji, przy okazji skracania zorientujesz się, czy są suche, czy w środku patyczki są żywe.
Róże też się przycina.
Lawendy nie mam, ale chyba ją też trzebaby ciachnąć.
Spróbuj przyciąć gałązki fuksji, przy okazji skracania zorientujesz się, czy są suche, czy w środku patyczki są żywe.
Róże też się przycina.
Lawendy nie mam, ale chyba ją też trzebaby ciachnąć.
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Rośliny pozostawione na zimę na balkonie
Lawendę trzeba ciachnąć, jak zacznie puszczać nowe listki. Fuksje rzeczywiście przyciąć i sprawdzić, ale obawiam, się że mogły nie przeżyć. Mięta u mnie w ogródku dopiero zaczęła wychodzić, więc dałabym jej jeszcze czas, ew. mozna wykopać i sprawdzić, czy od korzeni coś nie odbija.
Re: Rośliny pozostawione na zimę na balkonie
Moi Drodzy,
Jeszcze Was troszkę pomęczę. Przypadkiem, przeglądając strony o uprawie ziół, odkryłam (wielki geniusz ze mnie), że inne z obecnych w moim balkonowym ogródku ziół są jednak wieloletnie. Są to (poza miętą o której już wspominałam) oregano, tymianek, melisa i rozmaryn. Czy i one mogły przetrwać?
Przepraszam, że tak Wam truję, ale o roślinach nadal wiem bardzo mało. W tamtym roku po raz pierwszy uprawiałam coś na balkonie. Jeśli uda mi się odszukać zdjęcia to Wam zaprezentuję efekt moich starań. Może kiedyś nauczę się na tyle, że nie będę musiała Was męczyć :p
Jeszcze Was troszkę pomęczę. Przypadkiem, przeglądając strony o uprawie ziół, odkryłam (wielki geniusz ze mnie), że inne z obecnych w moim balkonowym ogródku ziół są jednak wieloletnie. Są to (poza miętą o której już wspominałam) oregano, tymianek, melisa i rozmaryn. Czy i one mogły przetrwać?
Przepraszam, że tak Wam truję, ale o roślinach nadal wiem bardzo mało. W tamtym roku po raz pierwszy uprawiałam coś na balkonie. Jeśli uda mi się odszukać zdjęcia to Wam zaprezentuję efekt moich starań. Może kiedyś nauczę się na tyle, że nie będę musiała Was męczyć :p
-
- 1000p
- Posty: 1491
- Od: 24 maja 2009, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Rośliny pozostawione na zimę na balkonie
Moje oregano przetrwało zimę na balkonie. Ale zima była w tym roku wiadomo jaka...
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 24 sty 2011, o 13:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Bielska-Białej
Re: Rośliny pozostawione na zimę na balkonie
Moje oregano przeżywa w gruncie już trzecią zimę. Jak były duże mrozy był też śnieg. Wiosną go przycinam i cały sezon bujnie się rozrasta.
Pozdrawia Urszula.
Re: Rośliny na balkonie po zimie
Super! Dziękuję Wam bardzo
W takim razie przytnę roślinki i będę obserwować. Najwyżej, jeśli nic z tego nie będzie, posadzę nowe.

W takim razie przytnę roślinki i będę obserwować. Najwyżej, jeśli nic z tego nie będzie, posadzę nowe.