W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
- Ruda_Zaba
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 28 cze 2012, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Ewa: proszę uprzejmie
Ostatnio chcąc kotom zadośćuczynić siedzenie w 4 ścianach zasadziłam trawkę w misce.
Trawka wyrosła, więc postawiłam toto na parapecie obok karmy... nie wzięłam jednak pod uwagę zamiłowania Mariana do porządku.
Któregoś pięknego dnia z rana siedzę więc w kuchni pijąc herbatę i usiłuję ogarnąć zagadnienia trudnością zbliżone niemalże do tematów z fizyki kwantowej - czyli jak mam na imię, jaki jest dzień tygodnia i co za kretyn wymyślił pociąg o 7.15 i co tak szura tym plastikiem o tak nieludzkiej porze, gdy nagle z dużego pokoju dobiega mnie łoskot.
Dosłownie pół sekundy później, z wielkim poślizgiem wypada z wirażu Marian, hamuje niemalże z piskiem, robi minę ze szreka z wymownym błyskiem w oku "ojoj, coś się popsuło".
Cóż mi pozostało, wzięłam zmiotkę, szufelkę, poszłam do dużego pokoju, zmiotłam nieszczęsne resztki trawy wymieszane z ziemią, zabiłam wzrokiem asystującego mi dzielnie Mariana, umyłam podłogę... i poszłam na pociąg o 7.45
sara44: zdarza mu się, ale to nie kwestia tego, że nie umie, tylko tego, że ma kiełbie w łbie. Z resztą - bardzo grzecznie po sobie sprząta
Ostatnio chcąc kotom zadośćuczynić siedzenie w 4 ścianach zasadziłam trawkę w misce.
Trawka wyrosła, więc postawiłam toto na parapecie obok karmy... nie wzięłam jednak pod uwagę zamiłowania Mariana do porządku.
Któregoś pięknego dnia z rana siedzę więc w kuchni pijąc herbatę i usiłuję ogarnąć zagadnienia trudnością zbliżone niemalże do tematów z fizyki kwantowej - czyli jak mam na imię, jaki jest dzień tygodnia i co za kretyn wymyślił pociąg o 7.15 i co tak szura tym plastikiem o tak nieludzkiej porze, gdy nagle z dużego pokoju dobiega mnie łoskot.
Dosłownie pół sekundy później, z wielkim poślizgiem wypada z wirażu Marian, hamuje niemalże z piskiem, robi minę ze szreka z wymownym błyskiem w oku "ojoj, coś się popsuło".
Cóż mi pozostało, wzięłam zmiotkę, szufelkę, poszłam do dużego pokoju, zmiotłam nieszczęsne resztki trawy wymieszane z ziemią, zabiłam wzrokiem asystującego mi dzielnie Mariana, umyłam podłogę... i poszłam na pociąg o 7.45
sara44: zdarza mu się, ale to nie kwestia tego, że nie umie, tylko tego, że ma kiełbie w łbie. Z resztą - bardzo grzecznie po sobie sprząta
- Ruda_Zaba
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 28 cze 2012, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
O ja nie mogę padłam i leżę..... i turlam się ze śmiechu
Wspaniała ta choinka !!!!!!!!
Wspaniała ta choinka !!!!!!!!
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Ruda, jakie one cudne, aż żal, że u mnie tylko dwa.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- Ruda_Zaba
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 28 cze 2012, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
whitedame: jak to mawiają starożytni indianie: od dwóch kotów lepsze są tylko 3 ;)
- Plumi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 971
- Od: 20 cze 2011, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: regiony tarnowskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Mój Mruczuś zginął wczoraj śmiercią tragiczną potrącony przez samochód
Kwiaty to resztki Raju.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Zupełnie jak mój Zbój Do tej pory go wspominam, ale jego bezsensowna śmierć doprowadziła do tego, że inne koty są wysterylizowane.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Plumi, współczuję Ci bardzo.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Niestety chyba nie u mnie, wczoraj próbowałam zaadoptować znajdę, którą ktoś wyleczył ale nie mógł się nią dłużej opiekować i niestety dla zdrowia tego kota musiałam na szybko organizować mu dom. Moje dwa zawiązały koalicję i przypuściły taki szturm na biedaka, że mimo bezpiecznych rąk a potem osobnego pokoju nie bylibyśmy w stanie go chronić. Nigdy nie widziałam tak agresywnego zachowania u kotów, nawet ja oberwałam gdy trzymałam kota na rękach. Potem kiedy już nowego kota nie było w domu Lenka powąchała moją rękę i mnie ugryzła. Takie czorty te moje koty.Ruda_Zaba napisała:
whitedame: jak to mawiają starożytni indianie: od dwóch kotów lepsze są tylko 3 ;)
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Bardzo Ci wspołczuję PLUMI.Mnie też taka tragedia nie ominęła i to kilka razy.
Mam koty wyciete,ale to wcale nie oznacza ,że nie może zdarzyć się tragedia.Czasem widzę jak moje koty przechodzą przez ulicę co prawda mało ruchliwą ,ale jednak..i mam przerażenie w oczach.Całe szczęście ,ze nie wychodzą na boczną bardzo ruchliwą drogę ,,wojewódzką,,Z tamtej drogi już ratunku nie ma
Mam koty wyciete,ale to wcale nie oznacza ,że nie może zdarzyć się tragedia.Czasem widzę jak moje koty przechodzą przez ulicę co prawda mało ruchliwą ,ale jednak..i mam przerażenie w oczach.Całe szczęście ,ze nie wychodzą na boczną bardzo ruchliwą drogę ,,wojewódzką,,Z tamtej drogi już ratunku nie ma
- Plumi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 971
- Od: 20 cze 2011, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: regiony tarnowskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Dziękuję za wsparcie,droga mało ruchliwa,ale Mruczek był jeszcze za młody,żeby zrozumieć że ma się trzymać z daleka,miał tylko 8 mies.
Eh co gorsze,podejrzewam,że drugi kocurek też może już nie wrócić do domu,od 24 godz go nie ma,pocieszam się,ze jest dorosłym doświadczonym kotem i czasem już tak znikał szlajając się po pobliskim lesie,może teraz też ma tę fazę.
Eh co gorsze,podejrzewam,że drugi kocurek też może już nie wrócić do domu,od 24 godz go nie ma,pocieszam się,ze jest dorosłym doświadczonym kotem i czasem już tak znikał szlajając się po pobliskim lesie,może teraz też ma tę fazę.
Kwiaty to resztki Raju.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Plumi - przytulam! Ja mam wielkiego stresa jak mój Fidel szwenda się poza działką zwłaszcza w weekendy, bo wówczas na naszej działkowej drodze ruch jak na Marszałkowskiej...