Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Rozmawiacie o tej odmianie różanecznika, ktorą i ja mam.
Dla mnie C's W. są wielką zagadką. W tamtym roku nie miałam w ogóle kwitnienia wiosennego, ale za to calkiem szeroko rozciągnięte czasowo sierpniowe, ktore powinno byc skąpe.
W tym roku będą kwitnąć wiosennie - widzę pąki, ale co z powtarzaniem? Mam je czwarty sezon i za każdym razem inaczej....
Dla mnie C's W. są wielką zagadką. W tamtym roku nie miałam w ogóle kwitnienia wiosennego, ale za to calkiem szeroko rozciągnięte czasowo sierpniowe, ktore powinno byc skąpe.
W tym roku będą kwitnąć wiosennie - widzę pąki, ale co z powtarzaniem? Mam je czwarty sezon i za każdym razem inaczej....
Pozdrawiam
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Agnieszko- w pracy przyjemnie. Same miłe osoby, a po tym, jak spędzam weekendy mogę powiedzieć, że do pracy- w taki dzień jak dziś- poszłam odpocząć Niekiedy trafiają się takie dni, że praca jest prawdziwym relaksem.
Czasu mi brakuje na to, co powinnam zrobić- w domu, w ogródku.. u Mamy w ogródku. Kilka dni temu doszłam do wniosku, że powinnam odnowić deski na ławce u Mamy- robiłam ją sama 10 lat temu, to najwyższy czas na odnowienie.. żeby nie powiedzieć, że ten czas minął kilka lat temu A skoro już to sobie wymyśliłam, to wiadomo, że nie usiądę spokojnie, dopóki nie zrobię. Lubię Święta, ale ten weekend przydałby mi się do pracy. Jakiejś nerwicy dostałam z tym planowaniem sobie zajęć
Te Święta przebiegną w zupełnie innej atmosferze, niż Boże Narodzenie- przygotowania zepchnięte na dalszy plan, a świętowanie będzie mimochodem.. Nie dość, że przeprowadzka i tyle rzeczy do zrobienia, to jeszcze Mama w środę jedzie do sanatorium, wróci w piątek wieczorem- więc wszystko na ostatnią chwilę się odbywa..
Czasu mi brakuje na to, co powinnam zrobić- w domu, w ogródku.. u Mamy w ogródku. Kilka dni temu doszłam do wniosku, że powinnam odnowić deski na ławce u Mamy- robiłam ją sama 10 lat temu, to najwyższy czas na odnowienie.. żeby nie powiedzieć, że ten czas minął kilka lat temu A skoro już to sobie wymyśliłam, to wiadomo, że nie usiądę spokojnie, dopóki nie zrobię. Lubię Święta, ale ten weekend przydałby mi się do pracy. Jakiejś nerwicy dostałam z tym planowaniem sobie zajęć
Te Święta przebiegną w zupełnie innej atmosferze, niż Boże Narodzenie- przygotowania zepchnięte na dalszy plan, a świętowanie będzie mimochodem.. Nie dość, że przeprowadzka i tyle rzeczy do zrobienia, to jeszcze Mama w środę jedzie do sanatorium, wróci w piątek wieczorem- więc wszystko na ostatnią chwilę się odbywa..
-
- ---
- Posty: 41
- Od: 18 maja 2010, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Agnieszko to mnie ucieszyłaś ,że masz 'Glaucę" Kupiłam ją w zeszłym roku i wsadzona jest na nowej rabacie (przerabianej w tamtym roku).Jest jeszcze młodziutka bo ma zaledwie pół metra.Gdy ją kupiłam to wiedziałam ,że docelowa jej wysokość będzie 4 - 6 metrów wzwyż. To była miłość od pierwszego wrażenia,te jej szyszeczki Chcę uszczykiwać jej pędy by nie była tak wysoka,bardziej chciałabym prowadzić ją w drzewko niższego kalibru.A jak jest u Ciebie? Rośnie bez uszczykiwania? Ile ma już lat,jak o nią dbasz ? no i bardzo Cię proszę jakbyś mogła wstawić więcej zdjęć z sosenką
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguniu witaj w deszczowy wtorek
Wreszcie i do mnie zawitały opady.... wciąż było zimno, ale sucho niemiłosiernie..... od wczoraj wreszcie pada..... teraz czekamy na słoneczko i roślinki ruszą na wyścigi
Czytam o przygodzie z okiem....całe szczęście, ze zamknęłaś powiekę i nic się złego nie stało....
Pozdrawiam serdecznie , miłego tygodnia
Wreszcie i do mnie zawitały opady.... wciąż było zimno, ale sucho niemiłosiernie..... od wczoraj wreszcie pada..... teraz czekamy na słoneczko i roślinki ruszą na wyścigi
Czytam o przygodzie z okiem....całe szczęście, ze zamknęłaś powiekę i nic się złego nie stało....
Pozdrawiam serdecznie , miłego tygodnia
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Cześć Aguś!
Czytam o małej kontuzji podczas wypatrywania bruzdownic, dobrze że nie stało się poważniejszego!
Lesia jednak słusznie Cię alarmuje, u mnie też się pojawiły
Z C. White mam doświadczenia równie odmienne, jak wynikają z komentarzy. Na jednym, który w zeszłym toku kwitl obłędnie wiosną, nie ma ani jednego pączka kwiatowego...może zakwitnie latem, jak u Justi? Pozostałe dwa pąki mają, a jeden nawet zaczyna pękać
Miłego dnia, u nas wyszło słonko
Czytam o małej kontuzji podczas wypatrywania bruzdownic, dobrze że nie stało się poważniejszego!
Lesia jednak słusznie Cię alarmuje, u mnie też się pojawiły
Z C. White mam doświadczenia równie odmienne, jak wynikają z komentarzy. Na jednym, który w zeszłym toku kwitl obłędnie wiosną, nie ma ani jednego pączka kwiatowego...może zakwitnie latem, jak u Justi? Pozostałe dwa pąki mają, a jeden nawet zaczyna pękać
Miłego dnia, u nas wyszło słonko
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Agnieszko, dobrze, że zamknęłaś oko, mogło być bardzo niebezpiecznie. Porządek w ogrodzie idealny, a trawnik? toż to dywan... chyba nigdy takiego u siebie mieć nie będę...
- Mirabela
- 1000p
- Posty: 1899
- Od: 30 wrz 2011, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Też tak mam jak Wy moje drogie przedmówczynie (Pepsi) Małgosia i Ty Agnieszko. Zastanawiam się jak długo jeszcze tak będę mogła sobie pozwolić na dźwiganie worka z ziemią? Latka lecą. Ale już pierwsze oznaki starości są. Pracuję już wolniej , a czas leci bardzo szybko. Ale właśnie tak odpoczywa głowa od kłopotów dnia codziennego. Tak w ogóle to lubię pracę fizyczną, przekopać - idzie mi to migiem, wykopać dół - żaden problem. Mam stabilny kręgosłup
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Dzień dobry!
Przed chwilą się rozpadało, a deszcz przerodził nawet w grad... a już się przejaśniało!
Na Wasze wpisy odpowiem wieczorem, ale teraz chcę pokazać Wam gości sprzed momentu:
wylądowała parka kaczek: dumny kaczor i szaro-brązowa samiczka...
ten osobnik na moich oczach spożył moją rybę!
samiczka też uparcie nurkowała... mam nadzieję, że ryby się spostrzegły i pochowały za kamieniami!
pochodzili...
zaczął padać deszcz z gradem...
fruuu! odleciały!
Przed chwilą się rozpadało, a deszcz przerodził nawet w grad... a już się przejaśniało!
Na Wasze wpisy odpowiem wieczorem, ale teraz chcę pokazać Wam gości sprzed momentu:
wylądowała parka kaczek: dumny kaczor i szaro-brązowa samiczka...
ten osobnik na moich oczach spożył moją rybę!
samiczka też uparcie nurkowała... mam nadzieję, że ryby się spostrzegły i pochowały za kamieniami!
pochodzili...
zaczął padać deszcz z gradem...
fruuu! odleciały!
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aga, nie uwierzysz, taka sama para była dziś u mnie na ogrodzie przy strumyku Długo się nie nacieszyłam, Wera nie pozwala obcym na spacery po jej włościach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Ale cudnie , właśnie dlatego chcę zrobic tą sadzawkę szybko, bo u mnie parka jest za płotem - na polu jest duże obniżenie tworzy się naturalny zbiornik- oczywiście wysychający prawie zupełnie latem jak wody gruntowe niskie,
Od dwóch dni mijamy z córką taką parkę między blokami w W-wie w drodze do szkoły.
Od dwóch dni mijamy z córką taką parkę między blokami w W-wie w drodze do szkoły.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Wierzę! Parki chyba szykują się do godów ;-)
Sara też niesamowicie szalała i ujadała, ale przytrzymałam ją w domu... widok był cudny, poza tym, że kaczki próbowały wyżreć mi ryby!
Sadzawka ma swoje niewątpliwe uroki... wizyta kaczek przypomniała mi, że za nic nie pozwolę zasypać oczka ;-)
Sara też niesamowicie szalała i ujadała, ale przytrzymałam ją w domu... widok był cudny, poza tym, że kaczki próbowały wyżreć mi ryby!
Sadzawka ma swoje niewątpliwe uroki... wizyta kaczek przypomniała mi, że za nic nie pozwolę zasypać oczka ;-)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
nie mogę przestać oglądać te zdjęcia, a chciałaś zasypać?
U moich rodziców na działce był głęboki stawik -jak był czysty można było w nim pływać, później pływały tam zaskrośce i już mnie więcej w wodzie nie zobaczyli. Ja się tylko boję że jak u siebie zrobię wreszcie sadzawkę to będą zaskrośce i pełno komarów. U Ciebie nad wodą nie ma komarów?
U moich rodziców na działce był głęboki stawik -jak był czysty można było w nim pływać, później pływały tam zaskrośce i już mnie więcej w wodzie nie zobaczyli. Ja się tylko boję że jak u siebie zrobię wreszcie sadzawkę to będą zaskrośce i pełno komarów. U Ciebie nad wodą nie ma komarów?
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aga, ale fajni goście. Kaczki chyba nalot wiosenny robią, bo u mnie w niedzielę parka spacerowała środkiem osiedla. Niedaleko jest piękny staw, w którym pływają kaczki i łabędzie.
Sara by miała radochę (Wy raczej średnią), bo to przecież psy na ptactwo wodne są
Pozdrawiam
Sara by miała radochę (Wy raczej średnią), bo to przecież psy na ptactwo wodne są
Pozdrawiam