Jakie róże wybrać ?Jakie polecacie?Propozycje.

[Deirde]

Jej pędy w pierwszym roku można ze spokojem upinać bo są wtedy wiotkie, potem z biegiem czasu trochę sztywnieją. Moja jest posadzona pod murem - chyba za blisko. No i ta róża musi mieć lekki cień - zauważyłam poparzenia na liściach. Jeśli chodzi o odporność na choroby i mrozoodporność - jedna z lepszych róż Austina. Mam jeszcze Chianti - też kwitnie raz i jest pnąca, kwiaty ma ciemno czerwone, kwitnie wcześnie i rośnie tak do 250 cm. Też uważam ją za wyjątkową - u mnie potrafi ruszyć już pod koniec lutego.

[Anna220]

Ma ktoś z was różę pnącą sympatię? Jeśli tak proszę napisać mi ile urośnie w pierwszym roku, i jak ją pielęgnować, mile widziane zdj. waszych róż.

[emalia112]

Mam Sympathie. W pierwszym roku wypuściła dwa pędy tak na dwa metry. Kwitła symbolicznie. W zeszłym roku nie urosła wiecej ani nie wypuściła nowych pędów, natomiast kwitła dosyc obficie. Ja ją posadziłam w 2012 roku, w maju i była prawie trupem, troche o nia zadbałam i odwdzięczyła się.
Dziękuję Asiu, dziękuję Gosiu za informacje o Constance każe ja sobie przywieźć. Myśle, że o taką róże mi chodziło. Ja rozważałam też róże Rambritter, ale pooglądałam sobie jej zdjęcia i niestety ścieżka jest za blisko ogrodzenia, ona sie tam nie zmieści, zawali mi ścieżkę, bo ziemie to ja mam wyjatkowo urodzajną.

[Deirde]

Tak - widziałam Raubritter w Powsinie - olbrzymi, duży krzew ale kwitnie dość obficie.
Mój jest mniejszy bo ma dużo cienia. Constance Spry to dobry wybór - trzeba tylko pamiętać że kwitnie raz i najlepiej dać jej jakieś towarzystwo które będzie kwitło. Moja przez jakiś czas była obsadzona przez powojnik.

[emalia112]

Ja Raubrittera tez będę miała, ale w innym miejscu. Mam olbrzymi obszar do zagospodarowania. Moja działka była do niedawna otoczona terenem które było nieformalnym wysypiskiem śmieci; piękny staw, bagna, wzgórze piaszczyste wszystko tonęło w śmieciach. Kupił to młody człowiek z wizją i energia. W rekultywacje włożył olbrzymią sumę. Aby powstrzymać ludzi przed dalszym wysypywaniem śmieci ogrodził całość wraz z moja działką siatką. Teraz to wszystko trzeba zagospodarować, zamienić w ogród. Czy starczy życia nie wiem, ale z wdzięczności włączyłam się w to przedsięwzięcie. Siatkę jak ludzie zmądrzeją kiedyś się ściągnie , ale teraz trzeba ją zatkać bo nie pasuje.

[arhus]

Czy ma ktoś z Was Snow Mount ?
nie znalazłam żadnej informacji o tej odmianie a dziś skusiłam się nią.

[Mugatka]

Hej, u mnie róża sympathie rośnie ślicznie.
Wsadzona jesienią 2012
W pierwszym sezonie 2013 wyglądała tak


W tym roku tak



ja polecam (mieszkam w mazowieckim)

[Anna220]

Mugatka jestem w szoku zazdroszczę tej pięknej róży, moje gratulacje, musisz dobrze dbać o nią skoro ma takie piękne kwiaty:)
na mojej sympati zauważyłam mszyce co polecasz?

[Mugatka]

Anna nic specjalnego właśnie nie robię chyba mam przypadkiem dobrą ziemię do róż.
Na wiosnę podsypałam nawozem do róż i raz prysnęłam na mszyce chyba preparatem teppeki i tyle...
Po kwitnieniu teraz wypuściła mi chyba z 6 nowych 2 metrowych pędów ... nie wiem jak ja ją okiełznam

[robertP2]

Wiele razy ja sadziłem i jakoś powiem szczerze, nie osiągnęła u mnie takich rozmiarów

[Beata8]

Przede wszystkim chciałabym kupić róże, które byłyby odporne na choroby, głównie grzybowe (chyba plamistość) i nie wymagałyby opryskiwania. O pełnych kwiatach, względnie długo kwitnące. Wysokość od całkiem niskich do max 2 m (nie chcę pnących).
Poleciłby ktoś jakieś odmiany i ewentualnie sklepy, gdzie kupić?
Mam w tej chwili około 10 róż okrywowych, ale już mają kropki grzybowe, niektóre bardzo dużo, a miały być odporne. Mam też 2 wielkokwiatowe i jest jeszcze gorzej.
Tylko jedna wielokwiatowa i jedna rabatowa (fioletowa) są zdrowe.
Dzisiaj byłam w szkółce niedaleko domu i pan powiedział, że wszystkie, które ma, wymagają oprysków. Trochę się podłamałam.

[ewka36jj]

Beatko - mam niemal 200 róż, niektóre z ADR-em inne bez, większość kupowana w renomowanych szkółkach, inne w marketach. Chorują wszystkie i wszystkie wymagają oprysków. Niestety. Różnica polega tylko na tym,które wcześniej chorują, a które dłużej się trzymają. Wg opinii znawców należy kupować te z ADR-em, podobno rzadziej chorują, co nie znaczy, że nie chorują.

[sawka]

Oj Ewka, z Twojego postu powiało grozą . Chyba nie jest tak źle .
Mam sporo odmian które nie wymagają oprysku przez cały sezon, ale zdarzy się czasem taki rok że coś je dopadnie. I później znowu długi czas spokój. A część odmian wymaga oprysków profilaktycznych bo bez tego ani rusz.
Na pewno trzeba dbać o ogólną kondycję roślin i dobrze wybrać miejsce dla danej odmiany. I nie jestem zwolenniczką niekoniecznej profilaktyki,bo to osłabia naturalną odporność.

[monimg]

Pytanie do Beata8 - jakie masz te róże okrywowe? Podaj nazwy to pogadamy lub co najmniej wstaw zdjęcia. Ja w tym roku nie pryskam niczym róż. Taki eksperyment. Mam kilka fajnych pewniaków.

[Beata8]

Sawka - możesz napisać, jakie masz odmiany tych odpornych róż?
Monimg - znalazłam etykiety tylko dwóch odmian róż okrywowych. Jedna to Golden Sun, żółta, chyba najgorzej się trzyma, pewnie niedługo zakończy żywot. Druga Christina, różowa, ma się dużo lepiej, ale ma sporo kropek grzybowych. Pochodzą one z Gospodarstwa Szkółkarskiego Stary Grabiąż. Mam też czerwoną stamtąd i jest w podobnej kondycji, jak Golden Sun.