Żabia Łąka
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Żabia Łąka
Reniu, Marysiu mi jeszcze żadne z patyczków też nie puściły korzonków, a stoją w wodzie około 1,5 miesiąca. W tym roku bardzo mocno cięłam wszystkie hortensje i wyszło z tego cała masa patyczków, do tej pory wyrzucałam, a w tym roku jak leci poszły do słoików. Część oddałam Justynce i to u niej te sukcesy. U mnie do soboty oprócz listków i tych białych punkcików jeszcze nic się nie działo. Wyniosłam je do garażu na okno, bo w kuchni zaczęły mi przeszkadzać ale jutro pójdę tam i je obejrzę.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6234
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Żabia Łąka
Mnie martwi, że straciłam te kila sztuk (choć jak zajrzałam to jeden patyczek ma zaschnięte listki, a cóś jak korzonek puszcza ).
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Żabia Łąka
Jeśli chodzi o patyczki hortensjowe, to stwierdziłam, że będę je trzymała do samego końca bez podglądania tylko dolewając wody. Poddam się na jesieni, a tak stoją w garażu i niech się puszczają.
Na Żabiej mokro i zimno, dziś zrobiłam bardzo szybki obchód i kilka zdjęć, głównie warzywnika, gdzie bardzo wyraźnie widać już marchewkę, cebulkę z dymki, czosnek zimowy, bób, zioła, sałatę, seler, por wczesny, rzodkiewkę, roszponkę i szpinak. Sfociłam także mój nowy nabytek - grujecznik japoński, który ujął mnie swoimi ładnymi listkami.
Na Żabiej mokro i zimno, dziś zrobiłam bardzo szybki obchód i kilka zdjęć, głównie warzywnika, gdzie bardzo wyraźnie widać już marchewkę, cebulkę z dymki, czosnek zimowy, bób, zioła, sałatę, seler, por wczesny, rzodkiewkę, roszponkę i szpinak. Sfociłam także mój nowy nabytek - grujecznik japoński, który ujął mnie swoimi ładnymi listkami.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42255
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Żabia Łąka
Bogusiu bomba! wiem że wcześniej siałaś, ale wschody rewelacja! czy seler siałaś do skrzyni czy sadziłaś rozsadę? Napisz czy chwasty bardzo atakują? Na jednym patyczku pokazał się korzonek, listek na nim usechł
Wiosna wesoła!
Wiosna wesoła!
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Żabia Łąka
Śliczny warzywnik no i jakie już duże warzywka. Ja przez chorobę jeszcze nic nie posiałam...
Re: Żabia Łąka
Bogna, ja Cię proszę - zorganizuj w przyszłym roku komplety z uprawy warzyw, takich najprostszych...
Zupełnie mi to nie wychodzi, a Ty z kolei masz świetną rękę do wysiewów.
Podziwiam ogródek i efekt Twojej pracy z nasionami!
Zimno dziś było, a pogoda bardzo zmienna... liczę na ładniejszą środę
Buziaki!
Zupełnie mi to nie wychodzi, a Ty z kolei masz świetną rękę do wysiewów.
Podziwiam ogródek i efekt Twojej pracy z nasionami!
Zimno dziś było, a pogoda bardzo zmienna... liczę na ładniejszą środę
Buziaki!
- ann_30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1159
- Od: 7 mar 2012, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska-okolice Konina
Re: Żabia Łąka
A pomyśleć,że ja dopiero zastanawiam się kiedy bób posadzić?I rzodkiewka u mnie jakby mniejsza.W tym roku chyba jestem w tyle ze wszystkim
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Żabia Łąka
Marysiu, chwasty atakują niestety i w skrzyniach, nornice również, nawet widać na zdjęciu dziurę! Z chwastami z moich obserwacji jest tak: jedną skrzynię postawiłam na miejscu, gdzie w zeszłym roku rosła cukinia, więc mało wiele było opielone i tu chwastów jest nie wiele, a marchewka ładnie wzeszła i chyba w miarę szybko. Natomiast dwie skrzynie postawiłam na ugorze, na dno wyłożyłam tekturę, lecz niestety niektóre chwaściory już się przebiły. Ale usuwam systematycznie. W tym roku przyjęłam taką taktykę, codziennie pielę dwie grządki, jak dochodzę do końca to tydzień przerwy i znów zaczynam od początku, codziennie dwie. Ciekawa jestem czy taki system się sprawdzi. Póki co chwasty są malutkie i prawie natychmiast usuwane. Zresztą ja nawet lubię to pielenie, w ogrodzie tak pieliłam przez te lata, że teraz maluteńko chwastów. Seler i por z rozsady, mam jeszcze w domu por jesienny, też niebawem będzie do posadzenia w gruncie, poza tym kolejna partia rozsady sałaty i kalarepę dla której jeszcze nie mam miejsca przygotowanego. Bób natomiast wzięłam na dwa sposoby, ten duży to z rozsady trzymanej w domu do momentu rozłożenia liścieni, ten mniejszy posiany do doniczek i od razu wywalony na pole, a poza tym jeszcze posiany bezpośrednio w gruncie, który też już wschodzi. Najgorzej jest z groszkiem, który wzszedł bardzo nie równo, chyba w święta dosieję namoczony.
Justynko, Ty pracujesz zawodowo, więc czasu masz dużo mniej. Ja w domu siedzę to ten warzywnik żeby mieć się czym zająć, bo nie cierpię bezczynności. Pewnikiem jak wrócę do pracy będzie trudniej o czas.
Aga, wszystko co wiem to z FO, siedzę w tych działach warzywniczych całymi dniami, a i tak o wielu rzeczach zapominam. Na razie jest obiecująco, zobaczymy na koniec sezonu jak wypadnie podsumowanie. W każdym razie to w warzywniaku spędzam teraz 80 % czasu i bardzo to lubię.
Ann_30 siej bób bo to już pora najwyższa na niego, później będzie bardziej atakowany przez mszycę.
Justynko, Ty pracujesz zawodowo, więc czasu masz dużo mniej. Ja w domu siedzę to ten warzywnik żeby mieć się czym zająć, bo nie cierpię bezczynności. Pewnikiem jak wrócę do pracy będzie trudniej o czas.
Aga, wszystko co wiem to z FO, siedzę w tych działach warzywniczych całymi dniami, a i tak o wielu rzeczach zapominam. Na razie jest obiecująco, zobaczymy na koniec sezonu jak wypadnie podsumowanie. W każdym razie to w warzywniaku spędzam teraz 80 % czasu i bardzo to lubię.
Ann_30 siej bób bo to już pora najwyższa na niego, później będzie bardziej atakowany przez mszycę.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Żabia Łąka
Bogna, u mnie wczoraj grad walił. Gdy patrzyłam na te białe kulki , które podskakiwały na tarasie, to w pierwszym odruchu chciałam biec, łapać donice z jednorocznymi i do domu taszczyć, ale w końcu zdałam się na łaskę losu. Na szczęście szkód żadnych nie widzę. Pisałaś u mnie, że was na szczęście ominęło to gradobicie.
Też wtrącę słówko o patyczkach hortensjowych. Moje dwa pobrane od Vanilli stoją od stycznia i dopiero tydzień temu jeden zaczał wypuszczać białe niteczki-korzonki. A już prawie miałam wyrzucać. Tak że dziewczyny, warto poczekać i nie sugerować się tym, co piszą, że patyczki powinny wypuścić po dwóch tygodniach.
Grujecznik - fajna sprawa. Gdybym miała miejsce, też bym posadziła
Też wtrącę słówko o patyczkach hortensjowych. Moje dwa pobrane od Vanilli stoją od stycznia i dopiero tydzień temu jeden zaczał wypuszczać białe niteczki-korzonki. A już prawie miałam wyrzucać. Tak że dziewczyny, warto poczekać i nie sugerować się tym, co piszą, że patyczki powinny wypuścić po dwóch tygodniach.
Grujecznik - fajna sprawa. Gdybym miała miejsce, też bym posadziła
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Żabia Łąka
Jejku jaki duży bób mój dopiero zaczyna kiełkować.
Z patyczkami ukorzenionymi w wodzie dałam sobie spokój, żaden nie chciał puścić korzonka. Natomiast metoda z ukorzeniaczem, albo przysypaniem gałązki przyniosła wiele rezultatów.
Z patyczkami ukorzenionymi w wodzie dałam sobie spokój, żaden nie chciał puścić korzonka. Natomiast metoda z ukorzeniaczem, albo przysypaniem gałązki przyniosła wiele rezultatów.
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Żabia Łąka
Bogusiu, piękny warzywnik! Bardzo ładnie wszystko rośnie, znakomicie widać rzędy. Pielenie teraz to podstawa. Kiedy warzywa podrosną, będzie łatwiej. Staraj się wzruszać ziemię obok warzyw, napowietrzać ją. Ja z racji pracy pielę w soboty. Kilka godzin w towarzystwie ostrej motyczki na długim trzonku i rękawiczek daje zadowalające rezultaty
Co do patyczków to zauważyłam, że dużo lepiej ukorzeniają się te, które zostały pobrane z hortensji w końcówce lutego. W moim przypadku z konieczności, gałązki złamały się pod naporem śniegu.
Co do patyczków to zauważyłam, że dużo lepiej ukorzeniają się te, które zostały pobrane z hortensji w końcówce lutego. W moim przypadku z konieczności, gałązki złamały się pod naporem śniegu.
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Żabia Łąka
Bogusia, mój klon ma pąki w identycznej fazie i ogólnie wygląda tak samo Będzie śliczna kolumienka
Ja niestety nie uprawiam warzyw, co nie znaczy, że nie umiem. Jak syn był malutki, a ja byłam w domu miałam własne warzywka, nawet ziemniaki, ogórki, kalafiorki. Aż żal, bo tyle ziemi, a warzywa kupne
Ja niestety nie uprawiam warzyw, co nie znaczy, że nie umiem. Jak syn był malutki, a ja byłam w domu miałam własne warzywka, nawet ziemniaki, ogórki, kalafiorki. Aż żal, bo tyle ziemi, a warzywa kupne
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Żabia Łąka
Bogusiu, piszesz o ogrodowych, czy bukietowych? Ja potrzebuję zrobić sadzonkę ogrodówki, ale nie wiem jak się do tego zabrać. W necie piszą aby je robić z młodych przyrostówBOGULENKA pisze:Reniu, Marysiu mi jeszcze żadne z patyczków też nie puściły korzonków, a stoją w wodzie około 1,5 miesiąca. W tym roku bardzo mocno cięłam wszystkie hortensje i wyszło z tego cała masa patyczków, do tej pory wyrzucałam, a w tym roku jak leci poszły do słoików. Część oddałam Justynce i to u niej te sukcesy. U mnie do soboty oprócz listków i tych białych punkcików jeszcze nic się nie działo. Wyniosłam je do garażu na okno, bo w kuchni zaczęły mi przeszkadzać ale jutro pójdę tam i je obejrzę.