Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Ależ nikt nie robi szumu - kradzione nie tuczy, a jaka frajda, niech też coś ma od życia Z pewnych zachowań się nie wyrasta Lora zawsze swoim wielkim łbem sprawdza, co dobrego przynieśliśmy w siatkach, ale nie kradnie. Co prawda sama w aucie nie zostaje, więc nie gwarantuję, czy byłaby w stanie pohamować się przed aromatycznym zapachem szynusi Mama stara się zachować jeszcze jakieś pozory - wczoraj ochoczo ze mną wybierała róże, a dziś w pierwszej chwili skwitowała "no chyba nie zamówiłaś?". Po chwili zaczęła się śmiać i czułam, że już się cieszy na nowe królewny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
hehehe kradzione nie tuczy.. tego jeszcze nie słyszałam Bardzo sympatyczną musisz mieć Mamę. Milenko jaka była Twoja pierwsza róża?
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Madziu - ciężko stwierdzić, bo jako córka na pewno nie jestem obiektywna Ja w każdym razie bardzo ją lubię Pierwsza róża... na balkonie 6 lat temu, żółta mała nn, rosła w mini-doniczce, posadzona z miejscem szczepienia nad ziemią Ale chwilę cieszyła oko marnymi 4 kwiatkami
Zimy oczywiście nie przetrwała (to ta po lewej stronie), ale już w kolejce była kolejna, którą męczyłam totalnym brakiem wiedzy Nie dożyła nawet lata
Zimy oczywiście nie przetrwała (to ta po lewej stronie), ale już w kolejce była kolejna, którą męczyłam totalnym brakiem wiedzy Nie dożyła nawet lata
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42255
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko,
I już wiem dlaczego Cię zgubiłam. Przejrzałam zdjęcia!
Liczi lubi Lecha? jakiż on ładny ta jedwabna sierść
Masz gliniastą ziemię ? ja też miałam rok temu taki jeden dół z wodą pod już posadzoną różą
Gniazdo niestety szerszeni (na widok dostałam dreszczy...uczulenie)
No to już Cię nie zgubię. Pozdrawiam
I już wiem dlaczego Cię zgubiłam. Przejrzałam zdjęcia!
Liczi lubi Lecha? jakiż on ładny ta jedwabna sierść
Masz gliniastą ziemię ? ja też miałam rok temu taki jeden dół z wodą pod już posadzoną różą
Gniazdo niestety szerszeni (na widok dostałam dreszczy...uczulenie)
No to już Cię nie zgubię. Pozdrawiam
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko miłego kopania miejscówek pod róże
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 411
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko,
róże śliczne, szczególnie podoba mi się Easy Does It. W ogóle w tym sezonie "odkryłam" róże Harknessa, te cudne falbanki na płatkach...
Ostatnio stwierdziłam, że brakuje mi trochę niskich rabatówek na wykończenie rabat, więc jesienią na pewno się skuszę i na Easy Does It i pewnie na Amber Queen. A takie małe różyczki na pewno się gdzieś upchnie...
Dzisiaj już zapowiada się lepsza pogoda, będzie można coś porobić w ogrodzie.
Miłego dnia
róże śliczne, szczególnie podoba mi się Easy Does It. W ogóle w tym sezonie "odkryłam" róże Harknessa, te cudne falbanki na płatkach...
Ostatnio stwierdziłam, że brakuje mi trochę niskich rabatówek na wykończenie rabat, więc jesienią na pewno się skuszę i na Easy Does It i pewnie na Amber Queen. A takie małe różyczki na pewno się gdzieś upchnie...
Dzisiaj już zapowiada się lepsza pogoda, będzie można coś porobić w ogrodzie.
Miłego dnia
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko czy w górach przymrozek postraszył?
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Marysiu - witaj Wszystko przez Twoje nadmorskie wojaże Liczi ma jedwabną sierść do 2 tygodni po praniu Potem zamienia się w skołtunionego mopa. Szerszenie w altanie były zupełnie niegroźne. Co prawda nie spędzamy tam dużo czasu, ale jednak się zdarza. W tym roku będę musiała jednak częściej zaglądać do wędzaka
Aniu - dziękuję Za kopanie wzięłam się dopiero po południu, wiał tak zimny wiatr, że odczuwalna temperatura była na pewno poniżej 7 stopni, które wskazywał termometr. Oprócz Iceberg i Mariatheresia posadzę chyba jeszcze u siebie Frenesie i The Pilgrim. Jutro ustalę wszystko z Mamą
Ewelinko - nie wiem jak w BB, ale u mnie wiało przestraszliwie. Rano żałowałam, że nie ubrałam czapki Amber Queen pasowałaby idealnie do EDI Jak u Ciebie z mszycami po deszczach? Dziś wypatrzyłam na Flammentanz - chyba jeszcze dziś nastawię czosnek na oprysk.. Czym z nimi walczysz? Na sośnie, tak jak w zeszłym roku, kręcą się "muchy" podobne do nimułki. Czekam na wysyp tego "czegoś", rok temu wiosną na okolicznych polach latały tego istne mgławice. To jednak raczej nie nimułki, obsiadywały głównie okoliczne drzewa liściaste, ale od róż trzymały się z daleka.
Aguś - przymrozku na szczęście nie było Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko cieplej. Chciałabym już wyrzucić na stałe na zewnątrz fuksje i pelaśki
Dobrej nocki Kochani
Aniu - dziękuję Za kopanie wzięłam się dopiero po południu, wiał tak zimny wiatr, że odczuwalna temperatura była na pewno poniżej 7 stopni, które wskazywał termometr. Oprócz Iceberg i Mariatheresia posadzę chyba jeszcze u siebie Frenesie i The Pilgrim. Jutro ustalę wszystko z Mamą
Ewelinko - nie wiem jak w BB, ale u mnie wiało przestraszliwie. Rano żałowałam, że nie ubrałam czapki Amber Queen pasowałaby idealnie do EDI Jak u Ciebie z mszycami po deszczach? Dziś wypatrzyłam na Flammentanz - chyba jeszcze dziś nastawię czosnek na oprysk.. Czym z nimi walczysz? Na sośnie, tak jak w zeszłym roku, kręcą się "muchy" podobne do nimułki. Czekam na wysyp tego "czegoś", rok temu wiosną na okolicznych polach latały tego istne mgławice. To jednak raczej nie nimułki, obsiadywały głównie okoliczne drzewa liściaste, ale od róż trzymały się z daleka.
Aguś - przymrozku na szczęście nie było Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko cieplej. Chciałabym już wyrzucić na stałe na zewnątrz fuksje i pelaśki
Dobrej nocki Kochani
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Mandragorko, spaceruję po Twoim wiosennym ogródku. Śliczne kwiatki i piesek. Będę wpadać częściej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko,przecież on taki słodki i niewinny dobrej nocki
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 411
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko,
w zeszłym tygodniu robiłam oprysk Mospilanem, bardziej z uwagi na kwieciaka i całą resztę, ale mszycom też się dostało. Na jakieś dwa tygodnie powinnam mieć jeszcze spokój a potem zobaczę.
Niestety, nie bardzo udaje mi się stosować środki ekologiczne, ale z chemicznych zawsze wybieram te bezpieczne dla pszczół, i pryskam po oblotach.
Jeżeli mszyc jest mało, to po prostu na bieżąco usuwam je mechanicznie...
Wczoraj i u nas było zimno, wiał przenikliwy wiatr, ale i tak było lepiej niż przedwczoraj i przedprzedwczoraj... Po pracy postawiłam dwie podpórki powojnikowi i posadziłam jednego pięciornika. Za to dzisiaj jest pięknie, byle do popołudnia.
Miłego dnia
w zeszłym tygodniu robiłam oprysk Mospilanem, bardziej z uwagi na kwieciaka i całą resztę, ale mszycom też się dostało. Na jakieś dwa tygodnie powinnam mieć jeszcze spokój a potem zobaczę.
Niestety, nie bardzo udaje mi się stosować środki ekologiczne, ale z chemicznych zawsze wybieram te bezpieczne dla pszczół, i pryskam po oblotach.
Jeżeli mszyc jest mało, to po prostu na bieżąco usuwam je mechanicznie...
Wczoraj i u nas było zimno, wiał przenikliwy wiatr, ale i tak było lepiej niż przedwczoraj i przedprzedwczoraj... Po pracy postawiłam dwie podpórki powojnikowi i posadziłam jednego pięciornika. Za to dzisiaj jest pięknie, byle do popołudnia.
Miłego dnia
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko czytam, że Twój ogródek bogaci się w różyczki .... pięknie będzie latem, gdy zakwitną ..... to już tak niedługo
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko ja się muszę wybrać po pelargonie. Od zeszłego roku, to moje ulubione doniczkowce . Ja sadziłam w lekkim podłożu Composana i w przeciwieństwie do tych posadzonych w ziemi uniwersalnej zupełnie nie chorowały i kwitły bardzo, bardzo obficie.
W tym roku również wsadzę w to podłoże wszystkie doniczkowe roślinki
Ucałowania w nosek dla kudłatego księcia
W tym roku również wsadzę w to podłoże wszystkie doniczkowe roślinki
Ucałowania w nosek dla kudłatego księcia