Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
mycha_paulina
200p
200p
Posty: 368
Od: 13 paź 2013, o 21:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

A czy to się może zmienić? Pytam, bo mój młody le vodovorot zakwitł na biało, a przy drugim kwitnieniu już pojawiają się pojedyncze niebieskie płatki :)
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Awatar użytkownika
tanyia
50p
50p
Posty: 58
Od: 19 mar 2014, o 00:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

Gracjella pisze:
Petite Blarney należy chyba do bardziej wybrednych odmian.Trwało ze dwa lata zanim się polubiłyśmy.
Jednakże, przy większej ilości takich problemów, powinno się przeanalizować sposób uprawy.Zwykle do podstawowych błędów należy zbyt duża ilość wody.A może należy rozlużnić podłoże?
Jeżeli chodzi o czas uzyskiwania młodych sadzonek, to nie ma na to reguły.Wszystko zależy od kondycji i wieku liścia.Te z najniższego piętra (czyli najstarsze) niechętnie wydają sadzonki Czasami trwa to nawet pół roku :(.
Najlepiej, gdy mamy liście z piętra spod kwiatka.Nie tylko szybko doczekamy się maluchów ale, jest prawie 100% prawdopodobieństwo, że pozyskana rozetka powieli kwitnienie i nie okaże się sportem.
Może to podłoże, woda raczej nie, bo wszystkie listki podlewam tak samo ( strzykawką 2 ml codziennie - właśnie, żeby nie przelać ). W każdym razie Petitki mi szkoda, trudno będę próbować z innym listkiem.

Mam w sumie teraz 25 listków, zaczęłam je ukorzeniać już ponad 3 tygodnie temu. Większość listków jest taka jak po zakupie, czyli listek jest twardy" jędrny", a niektóre ( na szczęście nieliczne ) zrobiły się takie miękkie, i jakby oklapnięte, choć ogonek dalej jest twardy. Co może być przyczyną i czy z tych listków coś będzie?
Pozdrawiam Ania
Awatar użytkownika
mycha_paulina
200p
200p
Posty: 368
Od: 13 paź 2013, o 21:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

Gracjella

Czy ten program można pobrać w sieci?
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Awatar użytkownika
Gracjella
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1422
Od: 16 kwie 2014, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

Moja przestrzeń też ma wiele do życzenia...Ale, ostatnio zakupiłam regał dla moich podopiecznych

Obrazek

Poza tym dysponuję kwietnikiem...chociaż coś mi się zdaje, że w niedługim czasie fiołki zostaną zdetronizowane przez streptocarpusy ;:224

Czy ten program można pobrać w sieci?
Nie wiem, ale postaram się sprawdzić w wolnym czasie :idea:
Zapraszam do moich wątków:
Kwiaty w sercu; Kwiaty w sercu II Sprzedam, wymienię nadwyżki
Jeśli w Twoim ser­cu wy­rośnie kwiat- świat wokół Ciebie sta­je się ogrodem.
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

Czy ja dobrze rozumuję, że Ty masz tam sztuczne światło?
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
Gracjella
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1422
Od: 16 kwie 2014, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

Żeby fiołki dobrze się rozwijały a co za tym idzie, cieszyły nasze oczy pięknymi kwitnieniami, muszą mieć dostęp do światła przez 12 godzin w ciągu doby.
Postawione na parapecie radzą sobie z tym problemem od wiosny do jesieni, ale te na dolnych półkach mojego regału już nie.
Dlatego, decydując się na regał musiałam przyjąć opcję sztucznego doświetlania.
Na ten rodzaj światła wspaniale reagują variegaty; wybarwiają pięknie liście.Poza tym, w czasie krótkiego dnia udostępniam część półek streptocarpusom, które od ubiegłego roku zawładnęły moim sercem.
Tym sposobem witam wiosnę w nastroju pełnym kwiatów i kolorów ;:3

Obrazek
Zapraszam do moich wątków:
Kwiaty w sercu; Kwiaty w sercu II Sprzedam, wymienię nadwyżki
Jeśli w Twoim ser­cu wy­rośnie kwiat- świat wokół Ciebie sta­je się ogrodem.
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

Czy białe gatunki tez stoją 'przemieszane' z innymi? Jak reagują? (mam na myśli czy nie 'łapią' kolorów od innych)
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
mycha_paulina
200p
200p
Posty: 368
Od: 13 paź 2013, o 21:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

Ja kiedyś skubnęłam listek białego fiołka od znajomej, ukorzeniłam, a gdy zakwitł, kwiatki miał takie jak mój avatar :) A za sąsiada, w innej doniczce, miał właśnie ciemnofioletowego kwiatka :)
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

No właśnie dlatego pytam, bo niektóre białe kwiaty 'ciągną' kolor od sąsiadów, ale nie wszystkie jednakowo chętnie, nie wiem, jak to jest z fiołkami.
Jak mi się w końcu udadzą jakieś białe, to może lepiej będzie je trzymać osobno

Po akcji z Topsinem wygląda na to, że jest dobrze, nie licząc tych plamek po pryskaniu, ale to mały problem, z czasem dojdą do siebie.
Faktem jest, że tego mączniaka miałam na dwóch listkach jednej roślinki tylko, ale profilaktycznie wypryskałam wszystkie sadzonki, bo stały dość gęsto. Tak się zastanawiam, jak zabezpieczyć je przed zarodnikami grzyba, bo pewnie jeszcze gdzieś fruwają. Czy stosowanie pałeczek przeciw grzybowi, takimi wciskanymi do ziemi by coś dało? Co jeszcze można zrobić żeby się pozbyć ryzyka?


Gracjella - jakie masz tam żaróweczki w tych wężach?
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
Gracjella
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1422
Od: 16 kwie 2014, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

Mam kilka ciekawych, biało kwitnących odmian.
To kwitnienia ubiegłoroczne:

Obrazek

Obrazek

Obrazek



onectica
Żadnych przerzutów nie planuję :roll: Fiołeczki zawsze będą na pierwszym miejscu.
Natomiast rozszerzyłam zakres swoich zainteresowań :!:

Jeżeli chodzi o Twoje drugie pytanie ...
Gdy mamy do czynienia z fiołkami odmianowymi, to uwzględniając ewentualny fakt zesporcenia (ale to wyniknie już przy pierwszym kwitnieniu), każde kwitnienie będzie tym właściwym.I nie będzie miało znaczenia, w jakim towarzystwie stoi nasz podopieczny.Jedyna różnica może polegać na intensywności wybarwienia kolorów.Zwykle wiosenne wybarwienia są bledsze od tych letnich i jesiennych.
Natomiast zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy mamy do czynienia z kundelkami.W tym przypadku każde kwitnienie może być niespodzianką.

Gracjella -
Jest wspaniały sposób na uodparnianie naszych roślin przed chorobami grzybowymi.Warto poczytać.Dzięki tej miksturce nasze kwiaty będą pięknie rosły.Polecam :D
http://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogr ... id438.html

Jeżeli chodzi o oświetlenie, to na górnej półce mam dwie jarzeniówki + światło ledowe pociągnięte przez wszystkie półki
Zapraszam do moich wątków:
Kwiaty w sercu; Kwiaty w sercu II Sprzedam, wymienię nadwyżki
Jeśli w Twoim ser­cu wy­rośnie kwiat- świat wokół Ciebie sta­je się ogrodem.
betti
50p
50p
Posty: 56
Od: 18 lis 2011, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

onectica pisze:Po akcji z Topsinem wygląda na to, że jest dobrze, nie licząc tych plamek po pryskaniu, ale to mały problem, z czasem dojdą do siebie.
Faktem jest, że tego mączniaka miałam na dwóch listkach jednej roślinki tylko, ale profilaktycznie wypryskałam wszystkie sadzonki, bo stały dość gęsto. Tak się zastanawiam, jak zabezpieczyć je przed zarodnikami grzyba, bo pewnie jeszcze gdzieś fruwają. Czy stosowanie pałeczek przeciw grzybowi, takimi wciskanymi do ziemi by coś dało? Co jeszcze można zrobić żeby się pozbyć ryzyka?
To ja przekażę kilka swoich uwag co do mączniaka.
Jeśli choroba jest widoczna tylko ja kilku liściach, to najlepiej je po prostu bardzo delikatnie wyciąć, najlepiej wcześniej owijając liść wilgotną chusteczką higieniczną (żeby podczas wycinania nie rozsypać zarodników).
Profilaktycznie na pozostałe rośliny można zastosować porządne mycie każdego fiołka pod kranem lub prysznicem (żeby spłukać zarodniki, które pewnie na nich są). Bez obaw - opinie iż woda szkodzi fiołkom to przesądy. Jeśli umyjesz lekko ciepłą wodą (żeby uniknąć szoku termicznego i plam na liściach), pozwolisz porządnie wyschnąć przed postawieniem na słońce, to się żadnemu fiołkowi nic nie stanie. To nie woda powoduje powstawanie plam na liściach, lecz różnica temperatur, kiedy na rozgrzanego na parapecie fiołka kapie zimna kropla zimnej wody.
Można do mycia użyć łagodnego detergentu (np. szarego mydła czy odrobiny płynu do mycia naczyń).
Po myciu i wyschnięciu, dla absolutnej pewności można wykonać oprysk.
Oczywiście ten powyższy "wywód" :wink: napisałam na przyszłość, bo teraz, gdy Topsin działa mycie nie ma sensu, bo byś go zwyczajnie spłukała z rośliny.
Alternatywą dla mycia może być właśnie sam oprysk wszystkich roślin, co już zrobiłaś i jest spora szansa, że to wystarczy. Jednak obserwuj uważnie fiołki, oglądając liśc po liściu "pod światło". Pierwsze objawy mączniaka mogą być trudno zauważalne. Jeśli nie wystarczy i mączniak się znów pojawi, to polecam to co wyżej napisałam (mycie) + ewentualnie po myciu i wyschnięciu oprysk.
Dobrze też by było umyć okolicę, w której trzymasz fiołki np. parapet, okno, wyprać firankę.
Jeśli masz jakieś wyjątkowo cenne odmiany fiołków, to dla uniknięcia zarażenia przenieś je do innego pokoju lub zabezpiecz foliowymi torebkami.
Wątpię aby stosowanie pałeczek p/grzybiczych dało efekt w przypadku mączniaka.
Mączniak to choroba piekielnie zaraźliwa i atakująca nawet zadbane, zdrowe fiołki, więc profilaktyka polega przede wszystkim na izolacji nowości. Najlepiej liście i sadzonki po otrzymaniu od sprzedawcy porządnie umyć (spłukuje to zarodniki + ewentualne robactwo) i przez kilka tygodni trzymać w osobnym pomieszczeniu. A jeszcze lepiej (tak ja robię) ukorzeniać liście w osobnych, zamkniętych szklarenkach (np. przeźroczystych kubeczkach do napojów - pokrywki wycinam z przeźroczystej obwoluty do dokumentów i oklejam taśmą) - to wygoda z podlewaniem (o wiele rzadszym niż normalnie) + świetna izolacja (zarówno chorych, jak i zdrowych). U mnie rosną tak też małe sadzonki.
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16354
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

U mnie też czasami zdarza się, zwłaszcza tuż po sezonie grzewczym, że pojawia się mączniak.
Oprysk: Topsin lub Bravo.
Ale najlepsze jest uchylanie okna i "przewietrzanie" roślin. Oczywiście, gdy nie mam mrozu - bo przecież fiołki, to ciepłoluby są.

Gracjello - Lunar Lily White - to cudowna miniatura z pięknymi, dzwonkowatymi kwiatuszkami. Uwielbiam ją.

Mój... Stormy Rage:

Obrazek
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
Awatar użytkownika
Gracjella
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1422
Od: 16 kwie 2014, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3

Post »

To ja dorzucę jeszcze jedną radę.
Gdy pozyskujemy nowy materiał do rozmnażania w postaci listków, to przed posadzeniem do podłoża wymoczmy je w roztworze z dodatkiem Ace.
Na 1l wody o temperaturze kąpieli niemowlęcia dolejmy pół łyżeczki preparatu i zostawmy zamoczone na 15-20 minut.
Potem delikatnie osuszmy, odświeżmy ogonek ucinając do żądanej długości i wsadżmy do podłoża.
Pozbędziemy się w ten sposób niepożądanych gości w różnej postaci :idea:



Justynko, to kwiaty, tzw OSY :)
Przeczytałaś moją propozycję odnośnie streptocarpusa Tango?
Zapraszam do moich wątków:
Kwiaty w sercu; Kwiaty w sercu II Sprzedam, wymienię nadwyżki
Jeśli w Twoim ser­cu wy­rośnie kwiat- świat wokół Ciebie sta­je się ogrodem.
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”