Siedlisko z sosnami cz. 6
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Miłeczko, cieszę się, że podpowiadasz z daliami. Tak właśnie nieśmiało zacznę z nimi w ten tydzień. Trochę przepaduje, ziemia ciepła, to dobry początek będą mieć. W tym roku też "dla ludzi" je sadzę, od ulicy w ciepłym słonecznym miejscu. Najgorsze że nie poznaczyłam od razu, potem syn wymieszał i nie wiem jakie gdzie będą...
Będę CIę prosić o identyfikację, tylko czy zniesiesz moją upierdliwość?
Aniu, ogród zdobi się i stroi ostatnio, tawuły się zabieliły, pigwowce poczerwieniały, kolejne tulipany się wdzięczą. Zdjęcia mam, ale wciąż czekają na obrobienie.
Przyłączam do grona osób z "mam plana", u mnie gleba współpracuje zawsze, nie jest mokra, ciężka czy gliniasta. Piasek chętnie wszystko przyjmuje. Muszę taczką nawieźć ziemi i obornika. Pogoda ma nam dopisywać, jedynie wieczorne opady, ale one to super pomoc- nie trzeba wody lać.
Zdjęć TYCH tulipanów mam więcej, zapraszam więc do oglądania
Będę CIę prosić o identyfikację, tylko czy zniesiesz moją upierdliwość?
Aniu, ogród zdobi się i stroi ostatnio, tawuły się zabieliły, pigwowce poczerwieniały, kolejne tulipany się wdzięczą. Zdjęcia mam, ale wciąż czekają na obrobienie.
Przyłączam do grona osób z "mam plana", u mnie gleba współpracuje zawsze, nie jest mokra, ciężka czy gliniasta. Piasek chętnie wszystko przyjmuje. Muszę taczką nawieźć ziemi i obornika. Pogoda ma nam dopisywać, jedynie wieczorne opady, ale one to super pomoc- nie trzeba wody lać.
Zdjęć TYCH tulipanów mam więcej, zapraszam więc do oglądania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Cześć poświąteczne Czytałam że chciałaś eksmitować barwinka. Toż to zbrodnia Widziałaś jak u mnie w cieniu mu dobrze. Przesadź go tylko w cień, bo szkoda.
A z tymi jałowcami to raczej nie rób sobie dużych nadziei. Raczej nie przetrwają. Te leśne trudne są do przesadzenia. Trzeba sadzić zgodnie z kierunkami świata, jak rósł wcześniej. Ale może się uda jak małe...
A z tymi jałowcami to raczej nie rób sobie dużych nadziei. Raczej nie przetrwają. Te leśne trudne są do przesadzenia. Trzeba sadzić zgodnie z kierunkami świata, jak rósł wcześniej. Ale może się uda jak małe...
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Jolu, zgadza się - barwinek miał wyrok, ale dzięki FO go polubiłam. A teraz jak go zobaczyłam u Ciebie, to mi skradł. Przesadzę go tylko do zakątka M w starodrzew, gdzie już mu hosty, paprocie i inne cienioluby. Wśród host zawilce leśne, jakieś obrazki włoskie. Potem zagradzam, zeby nie zdeptał i nie skosił
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Ja też w tym tygodniu będę sadzić dalie, już dziś nawet bym chciała posadzić, ale jest tyle pracy w ogrodzie, że nie wiem czy się wyrobie.
- aniabania
- 50p
- Posty: 51
- Od: 3 mar 2011, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Widzę, że zdecydowanie za rzadko do Ciebie zaglądam, tyle się działo od mojej ostatniej wizyty
Tulipany botaniczne masz cudne, uwielbiam te cudeńka. Szafirek najbardziej podoba mi się ten z białym łepkiem Żonkile cudne, a bukiet na świąteczny stół - marzenie
Co do tojeści (tej pod wiciokrzewem) to zapanowanie nad nią jest prawie niemożliwe niestety ratuje Cię tylko wkopanie w ziemię jakiejś zapory, ale chyba z 20 cm, bo skubaństwo bardzo się rozpycha Co prawda jest ładna, ale zbyt ekspansywna w miejscach gdzie nie trzymana jest w ryzach. Moja nakryta jest naokoło folią i obsypana kamieniami i pcha się w dołki 30 cm dalej, np. do liliowców Całkiem jak mięta i melisa razem wzięta
No i zazdroszczę kocimiętki kwitnącej Moja ładnie się rozrosła, ale póki co nie kwitnie
A co do dalii to ja jeszcze czekam, zerkałam na prognozy pogody i zapowiadają nocne przymrozki, niby niewielkie, ale wolę poczekać.
Pozdrawiam i czekam na kolejne fotki
Tulipany botaniczne masz cudne, uwielbiam te cudeńka. Szafirek najbardziej podoba mi się ten z białym łepkiem Żonkile cudne, a bukiet na świąteczny stół - marzenie
Co do tojeści (tej pod wiciokrzewem) to zapanowanie nad nią jest prawie niemożliwe niestety ratuje Cię tylko wkopanie w ziemię jakiejś zapory, ale chyba z 20 cm, bo skubaństwo bardzo się rozpycha Co prawda jest ładna, ale zbyt ekspansywna w miejscach gdzie nie trzymana jest w ryzach. Moja nakryta jest naokoło folią i obsypana kamieniami i pcha się w dołki 30 cm dalej, np. do liliowców Całkiem jak mięta i melisa razem wzięta
No i zazdroszczę kocimiętki kwitnącej Moja ładnie się rozrosła, ale póki co nie kwitnie
A co do dalii to ja jeszcze czekam, zerkałam na prognozy pogody i zapowiadają nocne przymrozki, niby niewielkie, ale wolę poczekać.
Pozdrawiam i czekam na kolejne fotki
Ania
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74436" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74436" onclick="window.open(this.href);return false;
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
W dzień mamy letnie temperatury, w nocy solidnie popadał deszcz. Wymarzona pogoda dla roślin naszych sadzonych i niestety chwastów też. Nie wspomnę już o trawie, która rośnie jak szalona. Najgorsze, że nie mam czasu zapanować nad tym wszystkim...
Anitko (szostani), moja osobista guru daliowa - takasobie (Miłka) podpowiada, że dale już jak najbardziej można sadzić. Może w ten weekend mi się uda to zrobić? Znów spiętrzyła mi się praca w ogrodzie i nie wiem co najpierw robić. A co u Ciebie tak dużo zajęć się spiętrzyło? Co teraz robisz w ogrodzie?
Aniu (aniabania), miło mi, że zaglądasz. Tulipanków dokupiłam jesienią w Benexie, a potem szalałam na wyprzedaży w sklepie z kropki. Jeszcze nie wszystkie zakwitły. SPecjalnie kupiłam botaniczne, żeby coś po krokusach kwitło, ale one się lekko ociągają. Teraz rzeczywiście szarirki się popisują. Ten biały jest jeden. Szczerze pisząc nie wiem od kogo i skąd go mam, bo rośnie w hiacyntach. Hiacynty kupowałam i sadziłam te co dostawałam wiosną w doniczkach . No i oczywiście ze ulubionego owadziego sklepu na B.
Widziałam Twoje zniszczenia po psach. Współczuję serdecznie. Mam to samo, choć ostanio jakby lekko omijały moje rabatki: różankę przy ganku i inne rabaty z różami właśnie. Czyżby kolce dupska kaleczyły? Inne rozwiązanie to elektryczny pastuch, np.Magda (variegata) go ma i chwali sobie.
Na ogród jak i na FO mam w tym roku wyjątkowo mało czasu. Syn na nowo odkrył jazdę na rowerze i po powrocie do domu ciągnie na drogę- po ogrodzie ciężko mu się jeździ. Mam więc dylemat ogród czy dziecko. Wybieram dziecko, ale ogród też wymaga opieki. Inaczej trawa zaraz porośnie mi po pas, a perz z radością pożre rabaty, nie wspomnę o radośnie kwitnących mleczach
Anitko (szostani), moja osobista guru daliowa - takasobie (Miłka) podpowiada, że dale już jak najbardziej można sadzić. Może w ten weekend mi się uda to zrobić? Znów spiętrzyła mi się praca w ogrodzie i nie wiem co najpierw robić. A co u Ciebie tak dużo zajęć się spiętrzyło? Co teraz robisz w ogrodzie?
Aniu (aniabania), miło mi, że zaglądasz. Tulipanków dokupiłam jesienią w Benexie, a potem szalałam na wyprzedaży w sklepie z kropki. Jeszcze nie wszystkie zakwitły. SPecjalnie kupiłam botaniczne, żeby coś po krokusach kwitło, ale one się lekko ociągają. Teraz rzeczywiście szarirki się popisują. Ten biały jest jeden. Szczerze pisząc nie wiem od kogo i skąd go mam, bo rośnie w hiacyntach. Hiacynty kupowałam i sadziłam te co dostawałam wiosną w doniczkach . No i oczywiście ze ulubionego owadziego sklepu na B.
Widziałam Twoje zniszczenia po psach. Współczuję serdecznie. Mam to samo, choć ostanio jakby lekko omijały moje rabatki: różankę przy ganku i inne rabaty z różami właśnie. Czyżby kolce dupska kaleczyły? Inne rozwiązanie to elektryczny pastuch, np.Magda (variegata) go ma i chwali sobie.
Na ogród jak i na FO mam w tym roku wyjątkowo mało czasu. Syn na nowo odkrył jazdę na rowerze i po powrocie do domu ciągnie na drogę- po ogrodzie ciężko mu się jeździ. Mam więc dylemat ogród czy dziecko. Wybieram dziecko, ale ogród też wymaga opieki. Inaczej trawa zaraz porośnie mi po pas, a perz z radością pożre rabaty, nie wspomnę o radośnie kwitnących mleczach
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko zgubiłam Cię ale już jestem i nadrabiam zaległości
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Agnieszko, miło mi, że nie zapomniałaś o mnie. W końcu nie było mnie na FO dość długo. Dla Ciebie mój wielkanocny bukiet tulipanów ściętych z ogrodu. Zdobi stół do dziś i pewnie jeszcze parę dni wytrzyma. Jak na tulipany to są dość żywotne
zbliżenie na pojedyńczy kwiat widziany z góry
i zdjęcie robione wieczorem
Wiem, że przynudzam tymi tulipanami, ale bardzo mi się podobają. Dla odmiany inny wielkanocny bukiecik
Dość już wnętrz, wyjdźmy do ogrodu. Tutaj się dzieje, oj dziej się...
kwitnie dąbrówka
za chwilę zacznie kwitnąć bergenia
patząc na nie i obserwując jak radzą sobie w siedlisku będę ich dosadzać i mnożyć te już posiadane. To żelazne rośliny i jakie urocze
Wielki berberys przywieziony z Łodzi od Eli (elakuznicom), owiniety w koce i udający ofiarę, przeżył i ma się dobrze. Muszę go przyciąć, żeby się zagęścił
posadzone wiosną (toż to teraz przecież), choć za oknem mam właśnie letnią temperaturę, kwitną nieprzerwanie
na skalniaku rozrasta się floks (skubnięty przed Casto rok temu)
zbliżenie na pojedyńczy kwiat widziany z góry
i zdjęcie robione wieczorem
Wiem, że przynudzam tymi tulipanami, ale bardzo mi się podobają. Dla odmiany inny wielkanocny bukiecik
Dość już wnętrz, wyjdźmy do ogrodu. Tutaj się dzieje, oj dziej się...
kwitnie dąbrówka
za chwilę zacznie kwitnąć bergenia
patząc na nie i obserwując jak radzą sobie w siedlisku będę ich dosadzać i mnożyć te już posiadane. To żelazne rośliny i jakie urocze
Wielki berberys przywieziony z Łodzi od Eli (elakuznicom), owiniety w koce i udający ofiarę, przeżył i ma się dobrze. Muszę go przyciąć, żeby się zagęścił
posadzone wiosną (toż to teraz przecież), choć za oknem mam właśnie letnią temperaturę, kwitną nieprzerwanie
na skalniaku rozrasta się floks (skubnięty przed Casto rok temu)
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Tulipany w wazonie lubię bardzo, jednak tam mam, że swojego kwiecia nie zetnę szkoda mi
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Przepiękny ten tulipan do wielkanocnych dekoracji, ja czasem u siebie ścinam kwiaty, ale to latem jak jest ich bardzo dużo.
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6365
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko pooglądałam dokładnie i powiem, 'Siedlisko' się przez rok bardzo zmieniło, rośliny urosły, wszystko zaczyna kwitnąć ale masz duży teren do zagospodarowania, czeka Cię jeszcze ogrom pracy i wcale się nie dziwię, że nie ogarniasz tego wszystkiego dla jednej osoby i to pracującej, jest to bardzo dużo
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Tulipany na prawdę niesamowite takie kremowe przyjemnie na nie popatrzeć, moje floksy jeszcze nie kwitną, ale u mnie to wszystko jakieś opóźnione w rozwoju
- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
I ja powiem ,że tulipany zachwycają. Muszę na takie zapolować jesienią.
Mam nadzieję ,że i ja dojdę kiedyś do takiej ich ilości ,że nie będzie mi żal ich ściąć do wazonu
Mam nadzieję ,że i ja dojdę kiedyś do takiej ich ilości ,że nie będzie mi żal ich ściąć do wazonu