Identyfikujemy kaktusy i inne sukulenty cz. 5

[Andrew Be]

proszę o pomoc w nazwaniu tych oto osobników.
Mam odrosty z roślinek ze zdjęć, ale niestety nie wiem jakie to gatunki.
1.
2.
3.
4.
tutaj nieco już sfatygowany kwiatek za bliska

[kasiamaakeup]

Dziękuję za rozszyfrowanie. W takim razie zostaną z moją mamą. Może przynajmniej na zimę wezmę je do siebie, na pewno będą miały chłodniej niż w mieszkaniu rodziców.

[czarny]

BigDonn - pierwszą typowałbym na Aylostera buiningiana (nie ma ajlosterek za bardzo innych o podobnym kolorze kwiatu, a ostatnią na formę Aylostera kupperiana, ale tu już głowy nie dam. Jak będę miał dorosłę ze 3 różne formy, to wtedy mogę być pewien ;). A w klasycznych rebucjach jestem już całkiem lamka, ale zatypuje Rebutia minuscula i Rebutia senilis.

[sylwianka91]

BigDonn - niestety nie wiem, jakie to gatunki, ale za to wyglądają przepięknie i strasznie Ci ich zazdroszczę Miałam jedną opuncję, ale niestety uschła mi przez zimę - widać nie mam ręki do kaktusów

[Andrew Be]

Marku dzięki za pomoc w rozpoznaniu.

BigDonn - niestety nie wiem, jakie to gatunki, ale za to wyglądają przepięknie i strasznie Ci ich zazdroszczę Miałam jedną opuncję, ale niestety uschła mi przez zimę - widać nie mam ręki do kaktusów

Jak poczytasz troszkę o uprawie na tym forum, to następne już tak łatwo nie uschną. A jakbyś chciała jakieś roślinki na start to pisz na PW


P.S. Jak już tu wpadłem to jeszcze dołożę kilka egzemplarzy do identyfikacji:
1. Te dwie są tak samo podpisane, choć wyglądają nieco inaczej:

2.
3.

Są to oczywiście lobiwki, ale pochodzą z pewnej znanej wrocławskiej kolekcji, która słynie z pięknych fotografii i mnóstwa błędów w nazewnictwie.
Tomku, tu szczególnie do Ciebie się uśmiecham , bo jak porównuję to co jest teraz na tych etykietach z fotkami z sieci to za nic mi nie chcą pasować.

[blabla]

Oczywiście nie mamy pewności, że te roślinki nie są lekko podkundlone. To, co piszę poniżej zakłada, że są to formy identyczne z tym, co w naturze.
1. Forma Lobivia aurea, najbliżej obu roślinkom do L.aurea v.catamarcensis lub L.aurea f.robustior. Ich zmienność nie jest większa niż roślin z natury.
2. Forma Lobivia aurea v.shaferi, korpus nieco grubszy niż u tej odmiany, podobne roślinki rosną wokół miasta Catamarca, są to formy przejściowe między L.aurea v.shaferi a L.aurea v.fallax, czasem nazywane L.aurea v.catamarcensis.
3. Na etykiecie widać, że ma być to L.formosa v.rosarioana. Generalnie nie mam nic przeciw, jedyna uwaga to że roślinka ma wyjątkowo długie ciernie. Takie korpusy i takie ciernie widziałem u form L.haematantha v.haematantha ale to zupełnie inna bajka. Skłaniam się do pierwszej opcji, 100% pewności będzie gdy roślinka zakwitnie. L.rosarioana: żółty kwiat ze stożka wzrostu, L.haematantha: czerwony kwiat z boku pędu roślinki.

[DanielKrk]

Na podstawie poprzednich identyfikacji wydaje mi się, że to Pilosocereus azureus, ale proszę ekspertów o potwierdzenie

[bool]

Zgadza się, to Pilosocereus azureus (syn. Pilosocereus pachycladus)

[kamaska]

Czy ktoś pomoże rozpoznać co to za gatunek, albo chociaż rodzaj?

[moritius]

Roślinka nie jest wymagająca w uprawie ale w hodowli parapetowej nie kwitnie.

Tak się tylko wtrącę Tomku, bo bzdury piszesz, co do potwierdzenia jest w moim wątku, strona pierwsza części pierwszej . A wcale nie mam szklarni na parapecie .
I w tym roku kolejna fotka będzie .

Kamaska - na moje to jest jakaś parodia, ale głowy nie dam.

[Lukaktus]

Proszę o potwierdzenie... lub zaprzeczenie, wydaje mi się, że to Mammillaria zeilmanniana, ale pewności nie mam.

[blabla]

Roślinka nie jest wymagająca w uprawie ale w hodowli parapetowej nie kwitnie.

Tak się tylko wtrącę Tomku, bo bzdury piszesz, co do potwierdzenia jest w moim wątku, strona pierwsza części pierwszej . A wcale nie mam szklarni na parapecie .
I w tym roku kolejna fotka będzie .

To, co tutaj piszę opieram na własnych doświadczeniach. Czystą O.microdasys miałem przez parę lat na parapecie. Pięknie się rozrosła ale nigdy nie kwitła. Widziałem wiele tych roślin w różnych kolekcjach, ich właściciele zawsze potwierdzali, iż kwitnie bardzo niechętnie. Widziałem także O.microdasys sadzone w naturze, nie w ich naturalnym środowisku ale w innych kaktusowych rejonach. Rosły duże, piękne ale pąki, kwiaty czy owoce pojawiały się sporadycznie. Oczywiście trzymam kciuki, by sfotografowana tu roślinka zakwitła ale wg mnie szanse na to są niewielkie. Jeśli ktoś chce oglądać kaktusowe kwiaty na swoim parapecie to odradzam zakup tego gatunku. Każdy ma wolną wolę i uczyni jak zechce. Jest jeszcze jedno. Nie mamy pewności, że jest to czysty gatunek, nie wiemy co z nim wcześniej wyczyniano. Widziałem po obróbce ogrodniczej siewki ferokaktusów średnicy 2cm z pąkami. Całkiem możliwe, że nowo wyhodowane formy chętniej kwitną niż rośliny z natury. Jeśli Tobie kwitnie ta roślinka to tylko pogratulować.

[blabla]

4.

tutaj nieco już sfatygowany kwiatek za bliska

Przejrzałem rebucjową monografię Pilbeama i tu najbardziej pasuje mi Rebutia (Aylostera) fulviseta. Nie mniej głowy nie dam bo na rebucjach za wiele się nie znam.