gienia1230 pisze:Malinko, lubię liliowce, a lubię je dlatego, że rosną mi pod blokiem i ich nie kradną (niestety lilie mi obcięli). Zajęłam się tym skrawkiem rabaty pod blokiem dopiero od wiosny, w przyszłym roku planuję posadzić jeszcze kilka sztuk ale tylko pachnące. Czy oprócz YELLOW MAMMOTH, znasz jeszcze jakieś ładnie pachnące odmiany ?
Gieniu, przyznam Ci się, że przy wyborze odmiany do kolekcji wcale nie kieruję się zapachem
. Z prostego powodu - zapach liliowców odmianowych jest raczej delikatny, subtelny, wyczuwalny z bliska. Są oczywiście wyjątki, jeśli w opisie odmiany doczytamy się określenia "very fragrant", to można spodziewać się mocniejszego aromatu
Z tych bardziej w Polsce osiągalnych pachną: 'CATHERINE WOODBERY', 'DRUID`S CHANT', ,HUDSON VALLEY', 'DREAM LEGACY ', 'WHITE PERFECTION', 'SEMINOLE WIND', 'BIG SMILE', 'WHITE CRINOLINE', 'WEDDING BAND', 'CHANCE ENCOUNTER', 'FRANCIS OF ASSISI', 'PANDORA`S BOX', 'TIGERLING' .... O więcej musimy zapytać
Śnieżkę