Widzę ze ruszył sezon na marketowe noto.... Te sklepowe to porządnie je pędzą ze są ponad miesiąc wcześniej niż trzymane w naszych warunkach. Na zdjęciu widzę ze jest z niego niezła beczułka.... Może mieć problem przez pierwszy rok z marszczeniem się od silnego słońca-właśnie od tej nasłonecznionej strony.
No właśnie mój taki sam notek który jest u mnie już chyba 3 sezon wygląda trochę inaczej przez to że nie jest tak napompowany i cały sezon siedzi w tunelu Ale też w tym roku naprodukował chyba 6 pąków więc mam nadzieję że wreszcie zobaczę jego kwiaty na żywo
Mój Notocactus uebelmannianus Agnieszko już trzeci sezon wegetacyjny zaczął po przesadzeniu
i jak na razie jeszcze nic nie widać,by chciał zakwitnąć.
Gdy go kupowałem,to też był taki napompowany jak balon,
a po przesadzeniu zaczął się kurczyć.
Marianie oj nie strasz...ja u mojego też czekam na kwiatki.Może będę miała więcej szczęścia
Mój też marketowiec,jak kupowałam w miał zaschnięte kwiatki ,więc może ?...
To ja chyba jakiegoś wyjątkowego N. uebelmannianus kupiłem, bo jest dużo mniejszy od Twojego Marianie, a kwitł w zeszłym sezonie (pąk marketowy) i będzie kwitł w tym (pąk mój) Mam nadzieję, że donosi pączka i będą z tego kwiaty, bo zawsze może być tak, że zasuszy
Mój Notocactus uebelmannianus też w zeszłym roku kupiony z takimi kwiatkami, ale coś nie widzę by w tym roku rwał się do zapączkowania Cierpliwie poczekam, jeszcze dam mu szansę.
Mój tak wygląda jak na trzeciej fotce jednak z botoksem było mu bardziej twarzowo
U mnie obecnie prawie nic nie kwitnie nie licząc kilku mammillarii
Prawie wszystko już na wolnym wybiegu niestety obecnie w piaskownicach panuje totalny chaos, najważniejsze, że już są zahartowane, podlane rumiane i opalone
Fakt, nieco inaczej to wygląda niż w innych, uporządkowanych. Ale takie też mają swój urok chociaż ja u siebie z braku miejsca muszę mieć zawsze ład, szyk i porządek.