Dojrzewanie pomidorów. Kwaśny smak
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Zielone pomidory do dojrzewania nie muszą mieć światła , ale jeśli mają wybarwiają się równomierniej. Znacznie ważniejsza jest temperatura. Żeby w przechowaniu nie dostawały czarnych kropek nie może spaść poniżej 16 stopni .Niska temperatura powoduje również rozpad chłodniczy - pomidor dojrzeje, ale zrobi się jak jajko w miękkiej skorupce , włącznie z konsystencją ,oprócz tego straci cukier.W mieszkaniu jest trochę za sucho , ale nie ma jak zapewnić odpowiedniej wilgotności (w reklamówce mogą zgnić) .Najwyżej skórka trochę się pomarszczy i tyle.
Pozdrawiam. kozula
Pozdrawiam. kozula
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
U mnie zawsze dojrzewają w plastikowje misce przykryte lnianą ściereczką.
Dorota
Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Najdłużej wytrzymają jednak w chłodzie i choćby w średnim wyglądzie- nie ma jak swój pomidor na nowy rok... Cienko, jedną warstwą rozsypane w suchym pomieszczeniu, byle poniżej zera nie spoadło- i leżą; a jak nie nadążą dojrzewać to zabieram do ciepła kilka sztuk i wtedy szybciutko są. Uwielbiam takie kwaskowe! Choćby puste w środku i pomarszczone.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Witam.
To i ja coś dorzucę ,co by niezdecydowanym utrudnić...a co...he he .
Dojrzewanie na parapecie to dla mnie taki "babciny sposób"...gdy kiedyś jeździlismy do babci na wieś,to w okresie jesiennym zawsze na parapetach ,na słomie owsianej(miękka)dojrzewały sobie pomidorki...Inna metoda to włożyć je do pudła tekturowego lub skrzynki-tu niesetety trza je co jakiś czas sortować aby usunąć psujące się.
Inna metoda typowo działkowa,na koniec sezonu:wyrywamy cały krzak z korzeniem(oczywiście jego częścią)i wiszącymi na nim owocami.Wieszamy go,korzeniem do góry, w miejscu suchym,ale nie za suchym,wilgotnym ale nia za wilgotnym-trudna sprawa-u nas ojciec zawsze to wieszał na "deskowanym"strychu.Owoce dojrzewały stopniowo i miały "przyzwoity"smak.Generalnie co do smaku pomidorów dojrzewanych z zielonych się nie wypowiadam.Mój smak jest mocno "wypaczony" lubię tylko owoce dojrzałe na krzaku lub z co najmniej żółtych i oczywiście starszych odmian-bez genu twardości.To co się sprzedaje w sklepach ,umownie powiedzmy od listopada do czerwca,jako pomidor-dla mnie jest nie jadalne.
I na koniec,o ile kto nie musi niech nie zrywa już owoców pomidora,my to robimy dopiero przed groźbą konkretnych przymrozków.
Hej.
To i ja coś dorzucę ,co by niezdecydowanym utrudnić...a co...he he .
Dojrzewanie na parapecie to dla mnie taki "babciny sposób"...gdy kiedyś jeździlismy do babci na wieś,to w okresie jesiennym zawsze na parapetach ,na słomie owsianej(miękka)dojrzewały sobie pomidorki...Inna metoda to włożyć je do pudła tekturowego lub skrzynki-tu niesetety trza je co jakiś czas sortować aby usunąć psujące się.
Inna metoda typowo działkowa,na koniec sezonu:wyrywamy cały krzak z korzeniem(oczywiście jego częścią)i wiszącymi na nim owocami.Wieszamy go,korzeniem do góry, w miejscu suchym,ale nie za suchym,wilgotnym ale nia za wilgotnym-trudna sprawa-u nas ojciec zawsze to wieszał na "deskowanym"strychu.Owoce dojrzewały stopniowo i miały "przyzwoity"smak.Generalnie co do smaku pomidorów dojrzewanych z zielonych się nie wypowiadam.Mój smak jest mocno "wypaczony" lubię tylko owoce dojrzałe na krzaku lub z co najmniej żółtych i oczywiście starszych odmian-bez genu twardości.To co się sprzedaje w sklepach ,umownie powiedzmy od listopada do czerwca,jako pomidor-dla mnie jest nie jadalne.
I na koniec,o ile kto nie musi niech nie zrywa już owoców pomidora,my to robimy dopiero przed groźbą konkretnych przymrozków.
Hej.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4091
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Krzysiu - też czytałam o tym sposobie (wieszania całych krzaczków), ale nie bardzo
wiedziałam, w jakim miejscu najlepiej je powiesić.
No i widzisz! Nie pomyślałam o pudełkach tekturowych! Dzięki.
Niestety - ktoś, kto ma działkę blisko gór i daleko od domu, nie wie, kiedy te
przymrozki faktycznie będą (wczoraj np. w Tatrach spadł już śnieg).
W zeszłym roku spóźniliśmy się ze zbiorem.
Wiem - nie powinnam sadzić pomidorów, ale ja je UWIELBIAM - dla mnie dzień bez
pomidora to stracony dzień .
Ale też czywiście te z działki, bo faktycznie sklepowe, z tym nieszczęsnym genem twardości, są okropne!
wiedziałam, w jakim miejscu najlepiej je powiesić.
No i widzisz! Nie pomyślałam o pudełkach tekturowych! Dzięki.
Niestety - ktoś, kto ma działkę blisko gór i daleko od domu, nie wie, kiedy te
przymrozki faktycznie będą (wczoraj np. w Tatrach spadł już śnieg).
W zeszłym roku spóźniliśmy się ze zbiorem.
Wiem - nie powinnam sadzić pomidorów, ale ja je UWIELBIAM - dla mnie dzień bez
pomidora to stracony dzień .
Ale też czywiście te z działki, bo faktycznie sklepowe, z tym nieszczęsnym genem twardości, są okropne!
Pozdrawiam serdecznie
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Pudełko służy do zatrzymania etylenu , który wydziela się z dojrzewających owoców . Etylen przyspiesza dojrzewanie . Do pudełka można dołożyć dojrzałe jabłka , będą poganiać pomidory .
Smak owoców dojrzałych z zielonych w dużym stopniu zależy od odmiany . Trafiłam na takiego , który do najmniejszego pomidorka smakuje praktycznie jak prosto z krzaka. Niestety jest to mieszaniec F 1 dostępny tylko za wielką wodą , a oni do Europy nasion nie wysyłają.
Pozdrawiam. kozula
Smak owoców dojrzałych z zielonych w dużym stopniu zależy od odmiany . Trafiłam na takiego , który do najmniejszego pomidorka smakuje praktycznie jak prosto z krzaka. Niestety jest to mieszaniec F 1 dostępny tylko za wielką wodą , a oni do Europy nasion nie wysyłają.
Pozdrawiam. kozula
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Widzę mirzan , że masz hopla na punkcie psiankowatych . Na tyle nie mogę sobie pozwolić z braku czasu , towarowa uprawa pomidorów to potworny czasopożeracz.
Wczoraj na zdjęciu była Copia , ładna ale smakowo niezbyt. Została zapylona wszystkim co było w tunelu. Dzisiaj kolej na Big Zebrę , zdjęcie marnej jakości , niestety to jedyne jakie mam.
Pozdrawiam .kozula
Wczoraj na zdjęciu była Copia , ładna ale smakowo niezbyt. Została zapylona wszystkim co było w tunelu. Dzisiaj kolej na Big Zebrę , zdjęcie marnej jakości , niestety to jedyne jakie mam.
Pozdrawiam .kozula