Storczyki i ja, czyli moje upadki ! I wzloty ?
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Adiana ty sie ciesz ze te nudnosci masz patrzac na storczyki a nie na meza bo ja przy 3 ciazy tak mialam i niestety musial spac osobno przez 4 miesiace.
Co do kaloryferow to ja nie mam akurat tego problemu bo ich nie mam cale ogrzewanie domu jest "w nadmuchu"jak ja to nazywam i pod glowny system ogrzewczy jest podlaczony nawilzacz powietrza tak ze w kazdym pokoju mam raczej taka sama temperature i wilgotnosc.
Co do kaloryferow to ja nie mam akurat tego problemu bo ich nie mam cale ogrzewanie domu jest "w nadmuchu"jak ja to nazywam i pod glowny system ogrzewczy jest podlaczony nawilzacz powietrza tak ze w kazdym pokoju mam raczej taka sama temperature i wilgotnosc.
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Ha ha ;) Poszłam na moment a tu takie tematy
Z ciążą już tak jest, że się "odmienia" i lubi,y rzeczy, których normalnie byśmy nie znieśli i odwrotnie...
A mi niechęć na storczyki chyba wzięła sie od tego, że ciągle obserwowałam je na allegro i teraz czuje
przesyt, a że mam akurat apogeum mdłości bezwymiotnych, to akurat zbieg okoliczności ;) I jestem w
stanie uwierzyć we wstręt do męża...węch staje sie tak wyczulony i wrażliwy, że ho ho
Wracając do tematu storczyków - Anetko - na razie nie zamierzam jej stosować poza "szpitalikiem"
może kiedyś delikatnie wprowadzę, ale na razie nie mam warunków do tego. Wydaje mi się, że i tak bym
musiała im wspólną osłonkę kupić, żeby mniej miejsca zajmowało. Jutro pstryknę Wam parapety z
niekwitnącymi sztukami.
Dawidzie - śliczne nawilżacze...muszę o nich pomyśleć, mały ma jeden w pokoju, ale tam tylko kurz i
klocki lego są - nikt nie pamięta o nalewaniu wody
A powietrze mam raczej suche, czuje to nosem. Aż Ci Mambo zazdroszczę, bo mi duszno często jest.
Z ciążą już tak jest, że się "odmienia" i lubi,y rzeczy, których normalnie byśmy nie znieśli i odwrotnie...
A mi niechęć na storczyki chyba wzięła sie od tego, że ciągle obserwowałam je na allegro i teraz czuje
przesyt, a że mam akurat apogeum mdłości bezwymiotnych, to akurat zbieg okoliczności ;) I jestem w
stanie uwierzyć we wstręt do męża...węch staje sie tak wyczulony i wrażliwy, że ho ho
Wracając do tematu storczyków - Anetko - na razie nie zamierzam jej stosować poza "szpitalikiem"
może kiedyś delikatnie wprowadzę, ale na razie nie mam warunków do tego. Wydaje mi się, że i tak bym
musiała im wspólną osłonkę kupić, żeby mniej miejsca zajmowało. Jutro pstryknę Wam parapety z
niekwitnącymi sztukami.
Dawidzie - śliczne nawilżacze...muszę o nich pomyśleć, mały ma jeden w pokoju, ale tam tylko kurz i
klocki lego są - nikt nie pamięta o nalewaniu wody
A powietrze mam raczej suche, czuje to nosem. Aż Ci Mambo zazdroszczę, bo mi duszno często jest.
Przepraszam Agnieszko, że tak się rozpanoszyliśmy w Twoim wątku ;) Ale temat dość wdzięczny ;)
Wiecie, ja tu tak narzekam na bardzo twardą wodę, i że storczyki podlewam przegotowaną... A ostatnio zgadałam się z moją sąsiadką i ona mówi, że ma storczyka i normalnie podlewa go kranówą.. Storczyk rośnie pięknie, drugi raz jej zakwitł... Normalnie się zdziwiłam bardzo...
A ja się tak trzęsę nad moimi 8)
Wiecie, ja tu tak narzekam na bardzo twardą wodę, i że storczyki podlewam przegotowaną... A ostatnio zgadałam się z moją sąsiadką i ona mówi, że ma storczyka i normalnie podlewa go kranówą.. Storczyk rośnie pięknie, drugi raz jej zakwitł... Normalnie się zdziwiłam bardzo...
A ja się tak trzęsę nad moimi 8)
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Wchłania ? To mu sie role pomyliły
U mnie parapety wyglądają tak:
Na tym pierwszym wcisnęłabym jeszcze jedną doniczkę, gdyby była taka potrzeba...ale na
razie mam miejsce na szafkach. I te nieszczęsne firanki muszę zmienić, bo haczą strasznie o łodygi
I dla Anetki wrzucam moje osłonki, tzn. jedną tylko:
Są w kilku kolorach, plastikowe, ale mają specjalny stożek, na którym staje doniczka i nie dotyka ścianek
osłonki, jest mały prześwit. I sama w sobie przepuszcza światło - wydaje mi się, że to dobra wersja
osłonki dla naszych storczyków...no i ta cena
U mnie parapety wyglądają tak:
Na tym pierwszym wcisnęłabym jeszcze jedną doniczkę, gdyby była taka potrzeba...ale na
razie mam miejsce na szafkach. I te nieszczęsne firanki muszę zmienić, bo haczą strasznie o łodygi
I dla Anetki wrzucam moje osłonki, tzn. jedną tylko:
Są w kilku kolorach, plastikowe, ale mają specjalny stożek, na którym staje doniczka i nie dotyka ścianek
osłonki, jest mały prześwit. I sama w sobie przepuszcza światło - wydaje mi się, że to dobra wersja
osłonki dla naszych storczyków...no i ta cena