Ogród to moje czwarte dziecko...
- OLUNIA
- 500p
- Posty: 583
- Od: 11 sty 2012, o 12:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Asiu dziękuje za info,następnym razem tam pojadę.
Kasiu dziś przyszły nicienie jak dla mnie super zabezpieczone .Zapakowane były w grube styropianowe pudełko obłożone lodem w hermetycznych paczuszkach.Dotarły zimniutkie Jutro podlewam.Dzisiejszy deszcz jak znalazł
Kasiu dziś przyszły nicienie jak dla mnie super zabezpieczone .Zapakowane były w grube styropianowe pudełko obłożone lodem w hermetycznych paczuszkach.Dotarły zimniutkie Jutro podlewam.Dzisiejszy deszcz jak znalazł
Pozdrawiam serdecznie Ola
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Olu, kiedy jakiś czas temu pisałaś, że robisz klomb, bo pies wymęczył trawnik pomyślałam, że to raczej nie pomoże, bo psie przyzwyczajenia są czasem "żelazne". Mam jedną rabatę, która w zeszłym roku była trawnikiem, wysypałam korę, posadziłam rośliny, stoją tam donice, czyli przeszkody dla psa. Ale moja Wera od początku miała tam swoją ścieżkę, i nadal traktuje to miejsce jako swój szlak Musiałam tak przesadzić wszystko, żeby akurat na jej drodze nie było nic. Zadeptała mi sasanki, nie wiem czy się przyjmą na nowym miejscu. Takie rozwiązanie jak pokazałaś wygląda bardzo rozsądnie i chyba nic innego nie zrobisz. Trawnik w tym miejscu zawsze będzie "psi"OLUNIA pisze: Niestety zrobienie klombu niczego nie zmieniło ,jak zresztą przypuszczałam.Mój piesek nie rozumie ,że jego miejsce na toaletę jest w innej części i sika wciąż na przodzie tam ,gdzie jeszcze jest trawa.Wygląda z dnia na dzień coraz gorzej i postanowiłam zlikwidować ją totalnie do zera z przodu domu.W okół klombu wysypię kamyszki i wsadzę pomiędzy płożące jałowce ,poszerze rabaty i zrobię ścieżkę.
Zaczęłaś już zmianę?
- OLUNIA
- 500p
- Posty: 583
- Od: 11 sty 2012, o 12:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Iwonka na klomb na szczęście nie wchodzi ,ale sika tam ,gdzie widzi jeszcze trwkę
W sobotę zaczynam działać ,będę na bieżąco informować ,póki co kupiłam troszkę roślinek na miejsce ,gdzie zostanie poszerzona rabata,ale jeszcze koncepcji brak jak je rozlokuję.
Nicienie zaaplikowane mam nadzieję ,że zdadzą egzamin
W sobotę zaczynam działać ,będę na bieżąco informować ,póki co kupiłam troszkę roślinek na miejsce ,gdzie zostanie poszerzona rabata,ale jeszcze koncepcji brak jak je rozlokuję.
Nicienie zaaplikowane mam nadzieję ,że zdadzą egzamin
Pozdrawiam serdecznie Ola
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Olu, było u was wystarczająco ciepło? U mnie nie sposób tego wykonać , bo temperatury ok. 0 w nocy?
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Oluniu i jak tam pracę nad modernizacją klombu?
- OLUNIA
- 500p
- Posty: 583
- Od: 11 sty 2012, o 12:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Witajcie po świątecznie
U mnie bez większych zmian. Ścieżki nowej jeszcze nie mam. Czas mi nie pozwolił,ale jak nic mi nie pokrzyżuje planów to jutro mam zamiar coś zdziałać.
Póki co jestem zrozpaczona ponieważ dziś wyrzuciłam kolejne trzy żurawki ,niestety żywe larwy w resztówce korzeni były ,wniosek taki,że Gosia miała chyba rację było za zimno na nicienie ,albo słabo podlałam
Muszę kupić ponownie ten środek i ponowić próbę,bo nie mam zamiaru dać za wygraną.
Na dziś tylko tyle
U mnie bez większych zmian. Ścieżki nowej jeszcze nie mam. Czas mi nie pozwolił,ale jak nic mi nie pokrzyżuje planów to jutro mam zamiar coś zdziałać.
Póki co jestem zrozpaczona ponieważ dziś wyrzuciłam kolejne trzy żurawki ,niestety żywe larwy w resztówce korzeni były ,wniosek taki,że Gosia miała chyba rację było za zimno na nicienie ,albo słabo podlałam
Muszę kupić ponownie ten środek i ponowić próbę,bo nie mam zamiaru dać za wygraną.
Na dziś tylko tyle
Pozdrawiam serdecznie Ola
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Oluniu aż się wierzyć nie chce że tak żerują te paskudy u Ciebie, skąd to się bierze
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
O rany Olu to nieciekawa wiadomość.
Wczoraj u nas lało porządnie i mamy zamiar z M. dziś podlać nicieniami. Noce są dość ciepłe teraz więc może się uda. Znajduję dorosłe osobniki lecz w małych ilościach. Wieczorem wychodzę na łowy i je niszczę. Larw nigdy nie spotkałam, mimo, że kopałam w różnych miejscach, ale na pewno są.
Powodzenia!
Wczoraj u nas lało porządnie i mamy zamiar z M. dziś podlać nicieniami. Noce są dość ciepłe teraz więc może się uda. Znajduję dorosłe osobniki lecz w małych ilościach. Wieczorem wychodzę na łowy i je niszczę. Larw nigdy nie spotkałam, mimo, że kopałam w różnych miejscach, ale na pewno są.
Powodzenia!
- OLUNIA
- 500p
- Posty: 583
- Od: 11 sty 2012, o 12:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Witajcie dziewczynki w ten pochmurny i zimny majowy dzień
Aguś, Małgosiu moja walka trwa... zlałam cały ogród larwanemem w poniedziałek ,więc warunki pogodowe były rewelacyjne ,zrobiłam mały eksperyment i zalałam donice ,gdzie wcześniej umieściłam sporo wyzbieranych larw i niestety ku mojemu zaskoczeniu wczoraj wciąż żyły Mam mieszane uczucia co do działania tego środka chyba ,że zdychają w późniejszym czasie muszę poczytać .Może ktoś wie kiedy zaczynają obumierać larwy po zastosowaniu nicieni?
Wczoraj skończyłam moje małe przemeblowanie w ogrodzie ,jak będzie słoneczko to pstryknę troszkę świeżych zdjęć
Aguś, Małgosiu moja walka trwa... zlałam cały ogród larwanemem w poniedziałek ,więc warunki pogodowe były rewelacyjne ,zrobiłam mały eksperyment i zalałam donice ,gdzie wcześniej umieściłam sporo wyzbieranych larw i niestety ku mojemu zaskoczeniu wczoraj wciąż żyły Mam mieszane uczucia co do działania tego środka chyba ,że zdychają w późniejszym czasie muszę poczytać .Może ktoś wie kiedy zaczynają obumierać larwy po zastosowaniu nicieni?
Wczoraj skończyłam moje małe przemeblowanie w ogrodzie ,jak będzie słoneczko to pstryknę troszkę świeżych zdjęć
Pozdrawiam serdecznie Ola
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Olu, chyba potrzeba kilku dni, żeby larwy opuchlaków zginęły. Nicienie muszą wejść do ich wnętrza i trochę tam pożerować. Najgorzej, że temperatura spadła, ale w sumie trzy dni były w miarę ciepłe. Sama jestem ciekawa tego środka, napisz czy coś się zmieniło.
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Olu kilka lat temu stosowałam nicienie pod rododendrony i tak jak pisze Bożka, trzeba troszkę odczekać. U mnie podziałało, tyle, że inwazja opuchlaków nie była duża. Potem jeszcze pryskałam chemią na dorosłe osobniki.
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Cześć Olu,
Trzymam kciuki za walkę z tym paskudztwem! Zobaczymy co będzie. Ja napotkane opuchlaki usuwam i niszczę, ale liście nadal podjadają
Iwona, jaką chemię stosowałaś?
Trzymam kciuki za walkę z tym paskudztwem! Zobaczymy co będzie. Ja napotkane opuchlaki usuwam i niszczę, ale liście nadal podjadają
Iwona, jaką chemię stosowałaś?
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Ogród to moje czwarte dziecko...
Kasiu, oprysk robiłam Mospilanem. Pan który dostarczał mi nicienie poradził oprysk czymś na stonkę, np. Mospilanem. Oprysk i podlewanie doglebowe trzeba zrobić wieczorem i powtórzyć ze dwa razy co 10 dni.
Dziewczyny, a czy słyszałyście o takim preparacie Ema5z wrotyczem? Jest o preparat/probiotyk na bazie wrotyczu, który stosuje się miedzy innymi na opuchlaki. Zdaje się, że w którymś odcinku "Maja w ogrodzie" była mowa o tym.
http://www.probiotics.pl/probio-emy/dla ... 84%A2.html
Dziewczyny, a czy słyszałyście o takim preparacie Ema5z wrotyczem? Jest o preparat/probiotyk na bazie wrotyczu, który stosuje się miedzy innymi na opuchlaki. Zdaje się, że w którymś odcinku "Maja w ogrodzie" była mowa o tym.
http://www.probiotics.pl/probio-emy/dla ... 84%A2.html