Wzeszła komuś lawenda? Moja ani drgnie, ale będę czekać do przyszłej wiosny jeśli będzie trzeba.
Nie wiem czy nie ma zbyt suchej ziemi, bo zraszam ją tylko delikatnie co 2 dni...
Witam, podepnę się pod temat.
Mam lawendę wychodowaną z nasion i tak oto mi wyrosła
Mam do Was pytanie czy ją jakoś przyciąć, żeby zawiązały się pączki kwiatowe?
Na cięższej glebie dobrze jest nie tylko dodać piasku, ale też dodatkowo posadzić lawendę nie równo z gruntem, tylko na niewielkim kopczyku, tak by od podstawy krzaczka do linii gruntu było ok.7-8 cm.Wtedy nie trzeba nawet robić drenażu.Na zimę póki rośliny młode można podstawę krzewu i ten kopczyk obłożyć gałązkami iglastymi, by lepiej ochronić korzenie.Jak lawenda się rozrośnie i rozkrzewi, nieco wyłoży, to zasłoni kopczyk.Patent sprawdzony, u mnie na cięższej glebie rośnie kilka krzaczków na takich kopczykach i wszystkie dobrze rosną.
Tak, robię o tym pewien tekst ale dopiero w zimę go najprawdopodobniej opublikuję. Chcę zejść do ukorzeniania w czasie 4 dni, 16 lat akwarystyki roślinnej robi swoje wszędzie piszą że lawendę ukorzenia się po 6 miesiącach... hehe żywotniki i cisy ukorzeniam w 2 tygodnie
Chce zaszaleć z nasionami lawendy. Czytałam ze trzeba je przemrozić 7-10 dni w zamrażarce a później do lodówki , nie wiem czy jest sens tego zrobić jeżeli moja mrozi jak diabli (czyt. bardzo mocno) , możne mi tak przemrozić ze się z nimi pożegnam. Jest inny sposób?
Ja zapomnianą paczkę nasion lawendy wysiałam jesienią. Może jak przemarznie w gruncie, to coś z tego będzie. W doniczce i tak nie chciała kiełkować, złośnica jedna.
Jest ryzyko, jest zabawa
Moją lawendę, która zakiełkowała mi z nasion w maju przesadziłam na zimę na działkę i okryłam agrowłókniną, natomiast na balkonie zostawiłam jedną sadzonkę, obłożyłam grubym styropianem i też okryłam agrowłókniną, jednak po kilku tygodniach odkryłam i zauważyłam że niektóre listki są brązowe i nie jestem pewna czy to z nadmiaru czy z niedostatku wody? Jak często należy podlewać sadzonkę w doniczce w zimę?
Chyba za rzadko rozmrażam zamrażarkę, bo dopiero po prawie roku znalazłam nasionka lawendy Zobaczymy czy jeszcze wykiełkują
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...