Proszę o pomoc bardziej doświadczonych kolegów. Nie wiem od czego moja borówka dostała takich śladów na liściach. Czy to objaw choroby/szkodnika czy może po prostu liście są młode i od przymrozków takie się zrobiły choć nie wszystkie mają takie ślady (a ostatnio u mnie temperatura spadła z 20 stopni na 10-12 w dzień i w nocy są przymrozki). Zauważyłem też kilka gąsienic na liściach i spryskałem w piątek borówki preparatem fastac100EC. Sorry za taką jakość zdjęć ale robiłem je telefonem. Pozdrawiam
Posadziłem 9 sadzonek borówki, różne odmiany. Po paru dniach liście zrobiły się czerwone, jedne mniej, inne bardziej. Przed przesadzeniem wszystkie były zdrowe, zielone.
Co do podłoża- dołek o średnicy 60 cm głębokość 35 cm torf kwaśny + piasek i igły z lasu + mała ilość kory sosnowej + nawóz granular Target do Borówek (ok 75g-100g); ściółka wokół rośliny z kory sosnowej grubość ok 8 cm; ściółka pomiędzy roślinami z igieł.
Rośliny 2 dni temu podlałem siarczanem amonu myśląc, że im pomoże, jednak jest to samo, a może i gorzej.
Czy może to być niedobór fosforu? Poniżej przykładowe zdjęcia.
Bardzo proszę o pomoc
bettbeata, Kolorek przy tych chłodach norma a te karby to prawdopodobnie zasługa nawozu często stosowanego do roślin hodowanych w doniczkach (osmocote)podanego na szkółce zbyt późno lub w nadmiarze a widać po spodnich liściach że składników odżywczych to im nie brakuje. Nie nawoź ich w tym roku. oclass1, to znaczy że czekasz na owoce i trzęsiesz spodniami przed dzisiejszymi przymrozkami po ostatniej nocy są olbrzymie straty ,najbardziej ucierpiały wczesne odmiany.
@naimad89, w jakiej dawce zastosowałeś fastaca ?
Patriot (kwitnie obficie, ale jakiś mizerny jest, liście słabe i lekko poczerwieniałe):
Bluecrop (bardzo mizerne liście, praktycznie nie kwitnie w tym roku):
To są młode krzaki, drugi i trzeci rok po posadzeniu,w zeszłym roku były piękne i super owocowały jak na młodziutkie krzewy. Czy moze byc przyczyną ze ich przysuszyłam w sierpniu zeszłego roku? Nawoże jak zawsze Florowitem do borówek , tyle,że w tym roku na początku kwietnia podsypałam zleżały nawóz z zeszłego roku...mógł się nie nadawać? Pare dni temu podsypałam nowym florowitem po dwie łyżki na krzak...
pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner."Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
Meteor pisze:Dawka ok. a jaka temperatura była,o jakiej porze dnia pryskałeś ? Te uszkodzenia nie wyglądają na przymrozkowe .
Pryskałem ok godziny 19 a na dworze było coś koło 15 stopni może trochę mniej (czytałem żeby poniżej 20 stopni pryskać) . Nie wiem czy to ma jakiś związek ale tej nocy na nieszczęście akurat przymroziło. Może oprysk i przymrozek jednocześnie dał jej w kość?
Augusto pisze:a nie rosną czasem w bardzo słonecznym miejscu ?
Tak, cały dzień są na słońcu. Jedynie pod wieczór płot rzuca na nie cień.
kaLo pisze:Grzesiu88 to niedobór fosforu.Przyczyną jest niska temp. gleby,może też być zbyt wysokie pH,albo jedno i drugie.
Nie sądzę, żeby pH było zbyt wysokie - dopiero minął ok tydzień od przygotowania gleby. Jeszcze niestety nie mam kwasomierza.
Co powinienem zrobić w tej sytuacji, aby ich nie stracić? Może by tak podsypać nawozem fosforowym? Są np ukorzeniacze, które mają w sobie b. dużo fosforu.
Te czerwonawe zabarwienie młodziutkich liści o tej porze roku jest normalne dla borówki i trzeba to przeczekać.
Za wysokie pH to ma apw81 pod bluecropem . grzesiu88, ten 1ml to ciężko wymierzyć i mogło iść więcej a przymrozek tak jak piszesz mógł dopełnić dzieła zniszczenia w miejscach gdzie zebrało się więcej cieczy. Jeśli to kilka krzewów to oberwij uszkodzone listki ,za parę dni pryśnij fungicydem zapobiegawczo. Kilka zniszczonych listków nie zabije borówki . bettbeataosmocote 5-6m podany np w maju może jeszcze pompować .