Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu właśnie się zastanawiam co mogło go wykończyć i nie mam zielonego pojęcia co to było oprócz mrozu. Posadzony był na rogu stawu.
Cieszę się ogromnie że ten rok rozpoczął się łagodną i krótką zimą. Mam za sobą zrobienie studni i ogrodzenia. Te dwie rzeczy nie dawały mi spać. Cieszę się że już jest to zrobione i posprzątane. Planowałam wystartować w majówkę. Byłabym dwa miesiące w plecy. Czyli jest duże prawdopodobieństwo że urlop znów byłby bardzo pracowity. Majówka była jaka była więc i też dużo by się nie zrobiło. Mam dla Was małą fotorelację. Nie wiele tego jest bo deszcz zaganiał mnie co chwila do domku.
Już od dawna planowaliśmy zrobić miejsce na ognisko. Żeby gałęzie i ewentualne kiełbaski ( kiedy czasami na grilla po prostu się nie ma ochoty) palić i piec w jednym miejscu. Wreszcie udało nam się takie miejsce stworzyć. W czwartek wieczorem na spacer z psem zabraliśmy nasz wózek zwany mercedesem. Przywlekliśmy troszkę kamieni i po drodze spotkaliśmy kuzynki chłopaka. Śmiał się z nas że już ciemno a my jeszcze urzędujemy i kamienie zbieramy. Następnego dnia znowu uruchomiliśmy wózek i przywieźliśmy kilka niezłych okazów. Kiedy już szykowaliśmy się do następnej rundy, przyjechał wujo (tata kuzynki) i powiedział że jak chcemy to on uruchomi ciągnik i z jego pola wyzbieramy kamienie. Dla nas to zbawienie bo nie trzeba było chodzić dziesięć razy i ciągnąć wózka, a dla niego też dobrze bo posprzątaliśmy mu pole. Wydaje się, że nie ma dużo kamieni na tym ognisku, ale uwierzcie że weszło tam prawie pół przyczepy towaru .
Wczoraj pogoda pozwoliła wystawić nos za drzwi więc wstaliśmy raniutko i wzięliśmy się (wreszcie) za porządkowanie części z malinami i drzewkami. W między czasie sąsiadka przyniosła mi sadzonki rudbekii, więc musiałam na chwilę opuścić męża i iść je sadzić przy siatce od strony drogi. Zastanawiam się czy się te rudbekie podniosą, bo po posadzeniu strasznie oklapły. Podlałam je i pozostawiłam same sobie. Z części z malinami i drzewkami wywieźliśmy z 5 taczek chwastów. Zajęło nam to z 5 godzin... Zrycie tej ziemi a właściwie piachu było naprawdę męczące. Potem nawieźliśmy taczkami ziemi żeby zasiać trawę. Lubię piasek nad morzem, ale ten na mojej działce mnie wyjątkowo denerwuje. Rozgrabiliśmy ziemię, zasialiśmy trawę i zwalcowaliśmy całe pole. Teraz już nie wygląda to jak zachwaszczony bałagan.
A tu w wazonie nie swój lecz zapożyczony od natury polnej bez biały. Pomieszany z fioletowym, ale tego nie widać już
A tu magnolia Galaxy
Susana dalej kwitnie... i ma jeszcze pączki
I jest pierwszy pąk róży Sympathia
Cieszę się ogromnie że ten rok rozpoczął się łagodną i krótką zimą. Mam za sobą zrobienie studni i ogrodzenia. Te dwie rzeczy nie dawały mi spać. Cieszę się że już jest to zrobione i posprzątane. Planowałam wystartować w majówkę. Byłabym dwa miesiące w plecy. Czyli jest duże prawdopodobieństwo że urlop znów byłby bardzo pracowity. Majówka była jaka była więc i też dużo by się nie zrobiło. Mam dla Was małą fotorelację. Nie wiele tego jest bo deszcz zaganiał mnie co chwila do domku.
Już od dawna planowaliśmy zrobić miejsce na ognisko. Żeby gałęzie i ewentualne kiełbaski ( kiedy czasami na grilla po prostu się nie ma ochoty) palić i piec w jednym miejscu. Wreszcie udało nam się takie miejsce stworzyć. W czwartek wieczorem na spacer z psem zabraliśmy nasz wózek zwany mercedesem. Przywlekliśmy troszkę kamieni i po drodze spotkaliśmy kuzynki chłopaka. Śmiał się z nas że już ciemno a my jeszcze urzędujemy i kamienie zbieramy. Następnego dnia znowu uruchomiliśmy wózek i przywieźliśmy kilka niezłych okazów. Kiedy już szykowaliśmy się do następnej rundy, przyjechał wujo (tata kuzynki) i powiedział że jak chcemy to on uruchomi ciągnik i z jego pola wyzbieramy kamienie. Dla nas to zbawienie bo nie trzeba było chodzić dziesięć razy i ciągnąć wózka, a dla niego też dobrze bo posprzątaliśmy mu pole. Wydaje się, że nie ma dużo kamieni na tym ognisku, ale uwierzcie że weszło tam prawie pół przyczepy towaru .
Wczoraj pogoda pozwoliła wystawić nos za drzwi więc wstaliśmy raniutko i wzięliśmy się (wreszcie) za porządkowanie części z malinami i drzewkami. W między czasie sąsiadka przyniosła mi sadzonki rudbekii, więc musiałam na chwilę opuścić męża i iść je sadzić przy siatce od strony drogi. Zastanawiam się czy się te rudbekie podniosą, bo po posadzeniu strasznie oklapły. Podlałam je i pozostawiłam same sobie. Z części z malinami i drzewkami wywieźliśmy z 5 taczek chwastów. Zajęło nam to z 5 godzin... Zrycie tej ziemi a właściwie piachu było naprawdę męczące. Potem nawieźliśmy taczkami ziemi żeby zasiać trawę. Lubię piasek nad morzem, ale ten na mojej działce mnie wyjątkowo denerwuje. Rozgrabiliśmy ziemię, zasialiśmy trawę i zwalcowaliśmy całe pole. Teraz już nie wygląda to jak zachwaszczony bałagan.
A tu w wazonie nie swój lecz zapożyczony od natury polnej bez biały. Pomieszany z fioletowym, ale tego nie widać już
A tu magnolia Galaxy
Susana dalej kwitnie... i ma jeszcze pączki
I jest pierwszy pąk róży Sympathia
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu bardzo się cieszę, że jednak udało się Wam popracować w przerwach między deszczem.
Miejsce na ognisko wyszło Wam ekstra! A ja oczami wyobraźni już widzę te największe kamloty na moim skalniaku.
No i Susan... ech ta piękna Susan... muszę mojej pokazać zdjęcia Twojej, by wiedziała jak w przyszłości ma kwitnąć.
Miejsce na ognisko wyszło Wam ekstra! A ja oczami wyobraźni już widzę te największe kamloty na moim skalniaku.
No i Susan... ech ta piękna Susan... muszę mojej pokazać zdjęcia Twojej, by wiedziała jak w przyszłości ma kwitnąć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Aniu no ja też się cieszę, zwłaszcza z uporządkowania tej strony z malinami i drzewkami. Bo co na nią patrzyłam to mi ciśnienie skakało. A widok z tarasu miałam właśnie na nią Kamloty widziałam dużo większe, ale wujek marudził że mu opona pęknie. No i nie wtargaliśmy.
Dzisiaj na wyprzedaży wyniuchałam takie clemki. Po 4 zł. Dałam im szansę i mam nadzieję że się pięknie u mnie rozrosną. Jeśli by brać pod uwagę etykiety to będzie to Warszawska Nike, Niobe, Gipsy Queen x2. Był jeszcze Ernest Markham ale pousychany.
Dzisiaj na wyprzedaży wyniuchałam takie clemki. Po 4 zł. Dałam im szansę i mam nadzieję że się pięknie u mnie rozrosną. Jeśli by brać pod uwagę etykiety to będzie to Warszawska Nike, Niobe, Gipsy Queen x2. Był jeszcze Ernest Markham ale pousychany.
- zuzola11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1214
- Od: 14 sty 2013, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Magdziu a gdzie upolowałaś te clematisy za 4 zł
zuzola11 zapraszam - Moje pierwsze "kroki" na działce
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu-za 4 zł takie powojniki-super-nic tylko brać
Miejsce pod ognisko wygląda rewelacyjnie-napracowaliście się. Ale warto było-wspaniale zrobiliście to kamienne koło. My do tej pory ustawiamy kilka gałązek na grillu i robimy sobie mini ognisko z kiełbaskami. Fajnie byłoby mieć takie miejsce z ławeczką jak u Was, ale za mało mamy miejsca.
Madziu-rudbekie są bardzo żywotne-na pewno się podniosą. Ja latem w zeszłym roku wyrwałam podczas spaceru ręką z pola z korzeniem takie rudbekie z czarnym oczkiem (pewnie rozsiały się z jakiegoś ogrodu) i przyjęły się. Kulały ze dwa tygodnie, a później odbiły. I teraz widziałam-już wyszły z iemi
Miejsce pod ognisko wygląda rewelacyjnie-napracowaliście się. Ale warto było-wspaniale zrobiliście to kamienne koło. My do tej pory ustawiamy kilka gałązek na grillu i robimy sobie mini ognisko z kiełbaskami. Fajnie byłoby mieć takie miejsce z ławeczką jak u Was, ale za mało mamy miejsca.
Madziu-rudbekie są bardzo żywotne-na pewno się podniosą. Ja latem w zeszłym roku wyrwałam podczas spaceru ręką z pola z korzeniem takie rudbekie z czarnym oczkiem (pewnie rozsiały się z jakiegoś ogrodu) i przyjęły się. Kulały ze dwa tygodnie, a później odbiły. I teraz widziałam-już wyszły z iemi
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Na rogu stawu Palibina najprawdopodobniej wykończył wysoki poziom wód gruntowych. Żaden lilak nie lubi nadmiaru wilgoci w korzeniach. Nie zmarzł na bank - w naturze lilak Meyera rośnie w północnych Chinach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Kasiu w Re....a...lu.
Aniu właśnie zadzwoniłam do koleżanki co pracuje w drugim sklepie, żeby zobaczyła czy u niej są w lepszym stanie. Może uda się zdobyć ich więcej Z ogniska jestem bardzo zadowolona. Zawsze paliło się gdzie popadnie. Teraz będzie jedno, stałe miejsce. Podniosłaś mnie na duchu z tą rudbekią. Bo już troszkę zaczęłam się martwić czy aby na pewno się podniesie.
Madziu no to faktycznie jak go gdzieś to kupię znowu. Do trzech razy sztuka Raz już był, mam nadzieję że na drugim się skończy.
Aniu właśnie zadzwoniłam do koleżanki co pracuje w drugim sklepie, żeby zobaczyła czy u niej są w lepszym stanie. Może uda się zdobyć ich więcej Z ogniska jestem bardzo zadowolona. Zawsze paliło się gdzie popadnie. Teraz będzie jedno, stałe miejsce. Podniosłaś mnie na duchu z tą rudbekią. Bo już troszkę zaczęłam się martwić czy aby na pewno się podniesie.
Madziu no to faktycznie jak go gdzieś to kupię znowu. Do trzech razy sztuka Raz już był, mam nadzieję że na drugim się skończy.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Boże dlaczego u mnie nie ma Re...a...la ?!
Takie okazy za 4 złote?!
Wszystkie są piękne, mam Warszwską, Niobe i Gipsy. Każdą po trochu męczył uwiąd (najbardziej Niobe w tamtym poszła cała a w tym połowa) ale u młodych okazów to raczej standard. I wcale nie powiedziane, że u wszystkich tak ma być. Niech rosną pięknie. Muszą się odwdzięczyć za uratowanie im życia!
Takie okazy za 4 złote?!
Wszystkie są piękne, mam Warszwską, Niobe i Gipsy. Każdą po trochu męczył uwiąd (najbardziej Niobe w tamtym poszła cała a w tym połowa) ale u młodych okazów to raczej standard. I wcale nie powiedziane, że u wszystkich tak ma być. Niech rosną pięknie. Muszą się odwdzięczyć za uratowanie im życia!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Oj no to mam nadzieję że te uwiąd nie będzie dręczył. Najwyżej poczekam i z tydzień po posadzeniu podleję nadmanganianem profilaktycznie. Mam nadzieję że skończy się tylko na profilaktyce.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
U mnie nadmanganian zbytnio nie pomógł ale na pewno nie zaszkodzi i warto. Ja zamierzam jutro wcisnąć jeszcze po tabletce.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
A masz jakieś patenty poza nadmanganianem? A jak w ogóle traktujesz swoje powojniki? Jakieś nawozy stosujesz?
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11731
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu mimo brzydkiej pogody dużo zrobiliście,super palenisko U mnie grill nie wypalił
Magnolia Galaxy spore drzewko,pamiętam jak kupowałam swoją,taki mikrus,a teraz wielka
Powojniki za 4 zl,oj też bym się skusiła,ale u nas nie robią takich wyprzedaży
Pączek na Sympatii...nie mam jej,ale kibicuję,by ładnie Ci rosła
Magnolia Galaxy spore drzewko,pamiętam jak kupowałam swoją,taki mikrus,a teraz wielka
Powojniki za 4 zl,oj też bym się skusiła,ale u nas nie robią takich wyprzedaży
Pączek na Sympatii...nie mam jej,ale kibicuję,by ładnie Ci rosła
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Ale tu u Ciebie ślicznie. A altanka - marzenie